Odchudzanie latem – dlaczego może być korzystniejsze?

2022-06-04 10:00:00(ost. akt: 2022-06-02 12:25:47)

Autor zdjęcia: Pixabay

Chudnąć powinno się na lata, a nie do lata. Lepiej rozłożyć redukcję w dłuższym okresie czasu, niż zakończyć ją efektem jojo, który to dotyka ponad 80% osób stosujących dietę w ciągu 5 lat od momentu jej zakończenia.
Stosowanie diety redukcyjnej latem dla wielu pacjentów okazuje się korzystniejsze i łatwiejsze zarówno w nauce prawidłowych nawyków żywieniowych, jak i przestrzeganiu zaleceń. Podczas upalnych dni odczuwamy mniejszy apetyt, a poza tym mamy wiele pysznych, sezonowych warzyw i owoców, które skutecznie potrafią zahamować ochotę zarówno na słodycze jak i podjadanie innych produktów.

Zalety wynikające z redukcji podczas upałów:
— Odczuwamy wzmożone pragnienie, dzięki czemu pijemy więcej (pamiętajmy o tym, by pić wodę), a zwiększona ilość płynów wypełnia nasz żołądek, w konsekwencji czego odczuwamy niższy apetyt między posiłkami. Niższy apetyt pomaga nam nie podjadać wysokokalorycznych przekąsek.

— Mamy mniejszy apetyt, a więc jemy tyle ile nam potrzeba do zaspokojenia głodu, bez zbędnego przejadania się. Nawet, gdy jemy produkty, które uwielbiamy to spożywamy ich mniej, niż zjedlibyśmy podczas zimy czy jesieni. Nasz apetyt spada proporcjonalnie do wzrostu temperatury za oknem, co skutkuje możliwością skuteczniejszej redukcji.

— Rzadziej odczuwamy potrzebę podjadania przetworzonych produktów, ponieważ głównie stawiamy na te, które są dostępne na straganach. Zamiast spożywania paczki chipsów wybieramy fasolkę szparagową, która ma o wiele mniej kalorii na 100 gramów, a zamiast cukierków sięgamy po truskawki, czy inne owoce jagodowe, które dodatkowo zawierają ogromne ilości przeciwutleniaczy, wspomagając tym samym nasze zdrowie.

— Wybieramy „lekkie” posiłki. Zdecydowanie częściej podczas upałów zajadamy się sałatkami, owsiankami czy kolorowymi kanapkami, nie mając zwyczajnie potrzeby jedzenia kotleta schabowego z ziemniakami i kapustą zasmażaną. Lekkie posiłki podświadomie przygotowujemy w nurcie jedzenia dużej ilości warzyw i niskiego spożycia przetworzonych produktów. Częściej na naszych stołach goszczą świeże warzywa i owoce, którym nie potrzeba śmietany, majonezu czy smalcu. Co ważne, lekkie posiłki mają działanie wychładzające organizm, a więc podświadomie wybieramy to, co w pewien sposób pomoże nam wytrwać w upale.

— Latem po prostu łatwiej jest wytrzymać w „ryzach”, co prawda odczuwamy ochotę spożycia na przykład lodów, ale możemy je wprowadzić do naszego dietetycznego menu, wciąż utrzymując redukcję masy ciała. Jest wiele lodów, które dostarczają do 150 kalorii (nawet śmietankowych w polewach owocowych). 150 kalorii można wkomponować w jadłospis w formie przekąski, co w przypadku wielu osób się naprawdę super sprawdzi.

— Po prostu rzadziej myślimy o jedzeniu. Częste podjadanie, a zarazem nadmierne spożywanie kalorii spowodowane jest myśleniem o jedzeniu poprzez wyzwolenie jakiegoś bodźca. Zimą i jesienią mamy więcej czasu i dłuższe wieczory, zatem szukając jakiegoś zajęcia zaczynamy jeść, nawet wtedy, gdy nie jesteśmy głodni. Latem natomiast pojawia się więcej aktywności w naszym życiu – wychodzimy na spacery, jeździmy na rowerze i nie mamy czasu ani na myślenie, ani na skupianie się wokół różnych smakołyków. Nierzadko nawet przechodząc obok budki z goframi nie zwracamy na nią zupełnie uwagi, mimo przyciągających zapachów. Nie napędzamy swoich myśli na tory zwane jedzeniem, chyba że zaczynamy odczuwać fizyczny głód.

— Pomijamy głód psychiczny. Na samym początku warto podkreślić, że są takie dni, w których główną rolę będzie odgrywał właśnie głód psychiczny, ale takie dni zdarzają się stosunkowo bardzo rzadko. Zwracamy natomiast uwagę na głód fizjologiczny, który narasta stopniowo, w odstępie od poprzedniego posiłku. Głód psychiczny to natomiast zachcianka wywołana w jednej chwili, określa ochotę spożycia tylko jednego, konkretnego produktu. Latem łatwiej nam jest nie zauważać tego głodu fizycznego, ponieważ jest gorąco (i na tym skupiamy swoją uwagę) mamy co robić (jesteśmy zajęci chociażby spacerowaniem, czy czytaniem książek w parku itp.).

Stosowanie diety latem może przynieść o wiele więcej pozytywnych efektów, niż wprowadzanie jej zimą. Latem możemy wyrobić wiele, dobrych nawyków, zaś jesienią i zimą możemy je utrwalać, aż będą nieodłączną częścią naszego życia. Rozpoczęcie zmian podczas upalnych dni pomoże nam dłużej wytrwać w naszych postanowieniach niż podczas innych pór roku.

Aleksandra Kobylańska

Aleksandra Kobylańska – autorka książek z zakresu żywienia i artykułów o charakterze popularnonaukowym, mówca konferencyjny i certyfikowany dietetyk. Twórczyni profilu instagramowego @aleksandrakobylanska, na którym to znajdują się pyszne inspiracje kulinarne oraz treści psychologiczne.


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B