Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia
2025-01-08 19:00:00(ost. akt: 2025-01-02 12:34:03)
— Wszyscy lubimy marzyć. Jeżeli jednak nie przekujemy marzeń w konkretne działania, nie przekształcą się one w cele — mówi Anna Tutka, trenerka empatycznej komunikacji, coachka.
— Początek roku sprzyja podsumowaniom. W jaki sposób to robić, by bolało jak najmniej?
— Nie zawsze musi to boleć i dobrze by było, gdyby tak się nie stało. Podsumowania mają być przyjemnym procesem. Nawet jeśli w tym podsumowaniu pojawią się rzeczy, które nie są przyjemne, to warto je dostrzec. Uznać, że były bolesne, bo przecież nie jest tak, że w życiu wszystko się udaje.
— Nie zawsze musi to boleć i dobrze by było, gdyby tak się nie stało. Podsumowania mają być przyjemnym procesem. Nawet jeśli w tym podsumowaniu pojawią się rzeczy, które nie są przyjemne, to warto je dostrzec. Uznać, że były bolesne, bo przecież nie jest tak, że w życiu wszystko się udaje.
— Trzeba być zatem wdzięcznym za wyzwania. To chyba wpisuje się w praktykę wdzięczności?
— Zdecydowanie. Są ludzie, którzy podsumowują, ale są też tacy, którzy tego nie robią. W niektórych lęk, by spotkać się z tym, co się nie udało, jest zbyt duży. Jeśli jednak spojrzymy wstecz, możemy skupić się na tym, co jest w naszym życiu przyjemne, pozytywne, dobre. W życiu każdego z nas są rzeczy, za które możemy podziękować. I nie trzeba od razu skupiać się na dużych wydarzeniach, ale być wdzięcznym za te drobne, dobre zdarzenia, które przytrafiają się każdego dnia. Praktyka wdzięczności we wszelkiego rodzaju podsumowaniach jest bardzo dobra.
— Zdecydowanie. Są ludzie, którzy podsumowują, ale są też tacy, którzy tego nie robią. W niektórych lęk, by spotkać się z tym, co się nie udało, jest zbyt duży. Jeśli jednak spojrzymy wstecz, możemy skupić się na tym, co jest w naszym życiu przyjemne, pozytywne, dobre. W życiu każdego z nas są rzeczy, za które możemy podziękować. I nie trzeba od razu skupiać się na dużych wydarzeniach, ale być wdzięcznym za te drobne, dobre zdarzenia, które przytrafiają się każdego dnia. Praktyka wdzięczności we wszelkiego rodzaju podsumowaniach jest bardzo dobra.
— Po podsumowaniach zwykle przychodzi czas na wyznaczanie celów. Podobno zawsze lepiej skupiać się na metodzie małych kroków.
— Myślę, że bywa z tym różnie. Ważne, by wyznaczać cele realistycznie. Na przykład: nigdy wcześniej nie byliśmy aktywni fizycznie i nagle zakładamy, że za trzy miesiące przebiegniemy, powiedzmy, jakiś ekstremalny bieg na sto dwadzieścia kilometrów. Myślę, że byłoby to bardzo trudne. Znacznie lepsza jest metoda małych kroków, czerpiąca z filozofii „Kaizen” (jap. „ciągła poprawa, dobra zmiana”- red.). Polega na podzieleniu na mniejsze etapy zadania czy wyznaczonego celu do osiągnięcia, które dzięki temu staje się łatwiejsze w realizacji. Wyznaczanie mało realistycznych celów spowoduje, że zbyt szybko się zniechęcimy. Trzeba też pamiętać, byśmy pamiętali o dużej życzliwości wobec siebie. Nawet jeśli nie uda nam się czegoś osiągnąć, to nie biczujmy się, a uznajmy, że potknięcia się zdarzają, ale nie muszą nas wycofywać z dalszej realizacji naszych postanowień. Metod jest wiele, ale warto dopasowywać je do siebie. W przypadku jednej osoby sprawdzi się metoda małych kroków, inni wybiorą inne rozwiązania.
— Myślę, że bywa z tym różnie. Ważne, by wyznaczać cele realistycznie. Na przykład: nigdy wcześniej nie byliśmy aktywni fizycznie i nagle zakładamy, że za trzy miesiące przebiegniemy, powiedzmy, jakiś ekstremalny bieg na sto dwadzieścia kilometrów. Myślę, że byłoby to bardzo trudne. Znacznie lepsza jest metoda małych kroków, czerpiąca z filozofii „Kaizen” (jap. „ciągła poprawa, dobra zmiana”- red.). Polega na podzieleniu na mniejsze etapy zadania czy wyznaczonego celu do osiągnięcia, które dzięki temu staje się łatwiejsze w realizacji. Wyznaczanie mało realistycznych celów spowoduje, że zbyt szybko się zniechęcimy. Trzeba też pamiętać, byśmy pamiętali o dużej życzliwości wobec siebie. Nawet jeśli nie uda nam się czegoś osiągnąć, to nie biczujmy się, a uznajmy, że potknięcia się zdarzają, ale nie muszą nas wycofywać z dalszej realizacji naszych postanowień. Metod jest wiele, ale warto dopasowywać je do siebie. W przypadku jednej osoby sprawdzi się metoda małych kroków, inni wybiorą inne rozwiązania.
— Prowadzi pani warsztaty z mapy marzeń. Jak przekuć marzenia w cele?
— Wszyscy lubimy marzyć. Jeżeli jednak nie przekujemy marzeń w konkretne działania, nie przekształcą się one w cele. Lubię zdanie: „Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia”. To my jesteśmy odpowiedzialni za to, czy marzenie ma szansę stać się rzeczywistością. Przykład? Jeżeli marzę o nowej pracy, bo obecna nie przynosi mi satysfakcji, to planuję konkretne działania, które poprowadzą mnie w tym kierunku. Może pierwszym krokiem będzie nauka języka obcego, który będzie potrzebny do wymarzonej pracy? Może chcę wyjechać na wakacje do Tajlandii, co akurat jest moim marzeniem (śmiech)? Tutaj mogę zaplanować oszczędności. Będę, na przykład, co miesiąc odkładać sobie konkretną kwotę, bo przecież na wyjazd potrzebuję pieniędzy. Nie pozostaję w sferze marzeń, działam. Zaplanuję konkretne przedsięwzięcia, które doprowadzą mnie do celu.
— Wszyscy lubimy marzyć. Jeżeli jednak nie przekujemy marzeń w konkretne działania, nie przekształcą się one w cele. Lubię zdanie: „Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia”. To my jesteśmy odpowiedzialni za to, czy marzenie ma szansę stać się rzeczywistością. Przykład? Jeżeli marzę o nowej pracy, bo obecna nie przynosi mi satysfakcji, to planuję konkretne działania, które poprowadzą mnie w tym kierunku. Może pierwszym krokiem będzie nauka języka obcego, który będzie potrzebny do wymarzonej pracy? Może chcę wyjechać na wakacje do Tajlandii, co akurat jest moim marzeniem (śmiech)? Tutaj mogę zaplanować oszczędności. Będę, na przykład, co miesiąc odkładać sobie konkretną kwotę, bo przecież na wyjazd potrzebuję pieniędzy. Nie pozostaję w sferze marzeń, działam. Zaplanuję konkretne przedsięwzięcia, które doprowadzą mnie do celu.
— Podobno też mapa marzeń, jak pani mówi, to piękne narzędzie do spotkania z samym sobą.
— Tak i lubię pracę z mapą marzeń, bo uruchamia podświadomość, motywację i działanie. Wykorzystasz obrazy i wizualizacje, by określić swoje potrzeby, pragnienia, by wyznaczyć cele i plany. Zachęca do spotkania z samym sobą i zastanowienia się, co tak naprawdę jest dla mnie ważne. Nasze marzenia wynikają z tego, co jest istotne i co my, jako ludzie, chcemy wnosić do świata. Kim jestem? Jakie wartości są dla mnie ważne? Co jest moim priorytetem w życiu?
— Tak i lubię pracę z mapą marzeń, bo uruchamia podświadomość, motywację i działanie. Wykorzystasz obrazy i wizualizacje, by określić swoje potrzeby, pragnienia, by wyznaczyć cele i plany. Zachęca do spotkania z samym sobą i zastanowienia się, co tak naprawdę jest dla mnie ważne. Nasze marzenia wynikają z tego, co jest istotne i co my, jako ludzie, chcemy wnosić do świata. Kim jestem? Jakie wartości są dla mnie ważne? Co jest moim priorytetem w życiu?
— Z jednej strony mamy nasze priorytety, z drugiej oczekiwania innych. Jak pozbyć się tendencji, że stawiamy interesy innych ponad nasze? Tak byliśmy wychowani. Czy może widać zmianę?
— Mapa marzeń, to kolaż, który stworzymy za pomocą wycinków zdjęć, haseł, napisów, rysunków, pochodzących z kolorowych czasopism, ale nie jest zwykłą wycinanką, a metaforą marzeń, pragnień i celów. To ważny proces, w którego trakcie sprawdzamy, czy to są nasze marzenia, a może jest wręcz przeciwnie – oczekiwania innych osób? Czy to są nasze cele? Czasem zdarza się, że żyjemy w presji oczekiwań innych, przez lata byliśmy w ten sposób wychowywani. Jednak widać też zmianę. Stajemy się coraz bardziej świadomi i szukamy tego, co jest ważne dla nas samych.
— Mapa marzeń, to kolaż, który stworzymy za pomocą wycinków zdjęć, haseł, napisów, rysunków, pochodzących z kolorowych czasopism, ale nie jest zwykłą wycinanką, a metaforą marzeń, pragnień i celów. To ważny proces, w którego trakcie sprawdzamy, czy to są nasze marzenia, a może jest wręcz przeciwnie – oczekiwania innych osób? Czy to są nasze cele? Czasem zdarza się, że żyjemy w presji oczekiwań innych, przez lata byliśmy w ten sposób wychowywani. Jednak widać też zmianę. Stajemy się coraz bardziej świadomi i szukamy tego, co jest ważne dla nas samych.
— W czym jeszcze może pomóc nam stworzenie własnej mapy marzeń?
— Mapa marzeń pozwala na podsumowania, na pożegnanie się z tym, co nie jest nam już potrzebne, byśmy mogli skupić się na innych działaniach. Kreujemy to, co jest dla nas ważne, określamy znaczenie konkretnych osób. Obrazy i hasła na mapie działają jako codzienne przypomnienie tego, do czego dążysz. Mogą inspirować i wzmacniać naszą determinację do działania. Wizualizacja jest narzędziem wspierającym osiąganie celów. Kiedy widzisz swoje marzenia w formie obrazów, łatwiej sobie wyobrazić, że możemy je przekształcić w cele, przeformułować na działanie. Mówi się też, że mapa marzeń działa na naszą podświadomość. Sprawia, że mamy energię, by pewne rzeczy wydarzyły się w naszym życiu. To trochę nasze „zamówienie”, które składamy światu.
— Mapa marzeń pozwala na podsumowania, na pożegnanie się z tym, co nie jest nam już potrzebne, byśmy mogli skupić się na innych działaniach. Kreujemy to, co jest dla nas ważne, określamy znaczenie konkretnych osób. Obrazy i hasła na mapie działają jako codzienne przypomnienie tego, do czego dążysz. Mogą inspirować i wzmacniać naszą determinację do działania. Wizualizacja jest narzędziem wspierającym osiąganie celów. Kiedy widzisz swoje marzenia w formie obrazów, łatwiej sobie wyobrazić, że możemy je przekształcić w cele, przeformułować na działanie. Mówi się też, że mapa marzeń działa na naszą podświadomość. Sprawia, że mamy energię, by pewne rzeczy wydarzyły się w naszym życiu. To trochę nasze „zamówienie”, które składamy światu.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
Anna Tutka - trenerka Empatycznej Komunikacji, coachka, praktyczka Terapii IFS, z wykształcenia pedagożka. Propagatorka Rodzicielstwa Bliskości oraz Komunikacji bez Przemocy (NVC).
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez