CZYTAM, BO LUBIĘ: Toshikazu Kawaguchi - "Zanim wystygnie kawa"
2023-12-17 09:00:00(ost. akt: 2023-12-17 09:22:40)
A gdyby móc cofnąć się w czasie? Gdyby choć na chwilę wrócić do przeszłości i spróbować coś wyjaśnić, czemuś zaradzić, spotkać się z kimś, może po raz ostatni…
W małej bocznej uliczce w Tokio ukryła się klimatyczna kawiarnia, która od ponad stu lat serwuje starannie parzoną kawę. Krążą pogłoski, że swoim klientom oferuje też wyjątkową możliwość podróży w czasie.
W „Zanim wystygnie kawa” spotykamy cztery osoby, z których każda ma nadzieję skorzystać z tej oferty. W kawiarni jest tylko jedno krzesło, z którego można się przenieść i nie można go opuszczać w trakcie przenosin. Wszystko może się wydarzyć, ale pod wieloma warunkami. Najważniejszy: musisz wrócić, zanim wystygnie twoja kawa.
Na kolejnych kartach powieści japoński autor uwzględnił cztery różne, choć delikatnie przeplatające się ze sobą opowieści. Poza głównym motywem, dotyczą one kilku typów relacji międzyludzkich, w tym miłości, poddawanych rozmaitym próbom.
Poznajemy cztery historie osób, które zasiadły na tym krześle, cztery problemy dotykające współczesnych ludzi. Trzy z tych historii są podróżą do przeszłości, natomiast jedna jest wędrówką w przyszłość. Pierwsza opowiada o wyborze między uczuciem a karierą, a także o lęku przed mówieniem o swoich uczuciach. Druga opowieść dotyczy wyboru, czy trwać w małżeństwie, gdy jedna ze stron traci kontakt z rzeczywistością. Trzecia opowieść jest o wyborze własnej drogi nawet wbrew bliskim i odkładanie ważnych rozmów, do momentu kiedy to jest już niemożliwe. Czwarta opowieść jest wędrówką w przyszłość. Chyba każda kobieta w ciąży chciałaby wiedzieć, jakie będzie jej dziecko za dwadzieścia lat, a co dopiero jak ma się świadomość, że może tego dziecka nigdy nie ujrzeć. I za każdym razem poznajemy konsekwencje tych spotkań.
Siadając na tym krześle, trzeba mieć świadomość, że nie zmieni to teraźniejszości, ale przyszłość jest otwarta, choćby przez zmianę nastawienia do tego, co już się wydarzyło.
Książka powstała na bazie sztuki napisanej przez tego autora i o tym samym tytule. Sztuka była bardzo popularna w Japonii i zdobyła liczne nagrody. Pisarz ma specyficzny styl, który nie każdemu przypadnie do gustu. Nie ma tu prawie akcji. Większość książki to czekanie, wspominanie i rozważanie: co by było gdyby... Jednak książka jest tak urokliwa, że warto jej poświęcić trochę czasu.
Poznajemy cztery historie osób, które zasiadły na tym krześle, cztery problemy dotykające współczesnych ludzi. Trzy z tych historii są podróżą do przeszłości, natomiast jedna jest wędrówką w przyszłość. Pierwsza opowiada o wyborze między uczuciem a karierą, a także o lęku przed mówieniem o swoich uczuciach. Druga opowieść dotyczy wyboru, czy trwać w małżeństwie, gdy jedna ze stron traci kontakt z rzeczywistością. Trzecia opowieść jest o wyborze własnej drogi nawet wbrew bliskim i odkładanie ważnych rozmów, do momentu kiedy to jest już niemożliwe. Czwarta opowieść jest wędrówką w przyszłość. Chyba każda kobieta w ciąży chciałaby wiedzieć, jakie będzie jej dziecko za dwadzieścia lat, a co dopiero jak ma się świadomość, że może tego dziecka nigdy nie ujrzeć. I za każdym razem poznajemy konsekwencje tych spotkań.
Siadając na tym krześle, trzeba mieć świadomość, że nie zmieni to teraźniejszości, ale przyszłość jest otwarta, choćby przez zmianę nastawienia do tego, co już się wydarzyło.
Książka powstała na bazie sztuki napisanej przez tego autora i o tym samym tytule. Sztuka była bardzo popularna w Japonii i zdobyła liczne nagrody. Pisarz ma specyficzny styl, który nie każdemu przypadnie do gustu. Nie ma tu prawie akcji. Większość książki to czekanie, wspominanie i rozważanie: co by było gdyby... Jednak książka jest tak urokliwa, że warto jej poświęcić trochę czasu.
Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.
Maria Mikołajczyk
Maria Mikołajczyk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez