CZYTAM, BO LUBIĘ: Roma Ligocka – "Jeden dobry dzień"
2021-04-11 14:00:00(ost. akt: 2021-04-11 09:37:30)
Książki Romy Ligockiej pisane są zawsze bardzo osobiście i emocjonalnie. Stąd ich siła i wyjątkowa więź z czytelnikami. Pisarka przygląda się światu, który ją otacza, opowiada nam swoje życie.
Robi to zawsze trochę inaczej, zawsze z innej perspektywy. Refleksyjnie, dojrzale, z łagodnym poczuciem humoru.
Najnowsza książka jest może bardziej emocjonalna niż inne. To jest opowieść autorki o tym, jak stara się pomóc bliskiej osobie w najważniejszych, pełnych bólu chwilach – w zmaganiu się z chorobą - nowotworem.
Roma Ligocka opisuje rok odchodzenia bliskiego człowieka i skupia się na uczuciach, które towarzyszyły tej obecności. Każdy dzień mógł okazać się tym ostatnim. Ważne było, żeby był to czas spędzony razem. Widzimy, w jaki sposób autorka żegna się z człowiekiem, który był dla niej ważny. Zmaga się ze skrajnymi czasem uczuciami. Bo jak się pogodzić ze świadomością, że codziennie jest mniej przyjaciela. Pojawia się rozpacz, poczucie bezsilności, ból, ale też chwile radości i nadziei. Jak oswoić pustkę po stracie bliskich? Jak wrócić do siebie? Skąd wziąć siłę?
Roma Ligocka opisuje rok odchodzenia bliskiego człowieka i skupia się na uczuciach, które towarzyszyły tej obecności. Każdy dzień mógł okazać się tym ostatnim. Ważne było, żeby był to czas spędzony razem. Widzimy, w jaki sposób autorka żegna się z człowiekiem, który był dla niej ważny. Zmaga się ze skrajnymi czasem uczuciami. Bo jak się pogodzić ze świadomością, że codziennie jest mniej przyjaciela. Pojawia się rozpacz, poczucie bezsilności, ból, ale też chwile radości i nadziei. Jak oswoić pustkę po stracie bliskich? Jak wrócić do siebie? Skąd wziąć siłę?
Roma Ligocka nie szuka prostych odpowiedzi, ale robi wszystko, by wesprzeć czytelnika, dać nadzieję. Opowiada też o zwyczajnych spotkaniach, wzruszeniach, także o miłości. Dzieli się z nami swoim zachwytem nad urodą codzienności i głęboką radością z każdego dobrego dnia.
W tej niewielkiej objętościowo, ale wręcz kipiącej od różnorodnych emocji książce odnaleźć można bardzo wiele rozważań na tematy takie jak samotność, poczucie wyobcowania, ból, lęk. Jednakże z tych niezwykle osobistych wspomnień wyłania się nie tylko nostalgia, ale też niegasnąca nadzieja, wiara w szczęśliwy finał oraz radość z każdej, nawet najdrobniejszej rzeczy i wspólnie spędzonej chwili wbrew wszelkim stającym każdego dnia na drodze przeciwnościom.
Książka „Jeden dobry dzień” od początku skraca dystans między czytelnikiem a narratorką. Mamy do czynienia z przemyśleniami na temat egzystencji i tego, że warto dobrze przeżyć każdy kolejny dzień, który jest nam dany. Roma Ligocka zastanawia się nad tym, co ją do tej pory spotkało. Dzieli życie na rozdziały, jednocześnie ustalając, które z nich okazały się najbardziej istotne. Czy będzie to miłość, przyjaźń, praca, podróże, czy przyjaciele? O tych najbardziej osobistych kwestiach pisze się najtrudniej, ale pisarka zauważa, że z czasem do wszystkiego nabiera się pewnego dystansu i wtedy dopiero widać, co było istotne, a co nie.
„Jeden dobry dzień” to niełatwa książka, choć pochłania się ją w kilka chwil. Chcemy wiedzieć, jak bohaterka radzi sobie z każdym kolejnym dniem i zamienia go w coś pięknego. Mimo, że mowa w niej o ludzkich słabościach, trudnych emocjach towarzyszących odchodzeniu, a potem radzeniu sobie z żałobą, jednocześnie otrzymujemy pochwałę codzienności. Roma Ligocka wyraża w niej zachwyt nad tym, co z natury jest przez człowieka niedoceniane. Pisze o cudzie, jakim jest każdy zwykły dzień. Pokazuje, że innego nie będzie, więc warto spojrzeć na tę codzienność w pozytywny sposób.
Książka dostępna w Bibliotece Miejskiej w Mrągowie.
Maria Mikołajczyk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez