Miał pływać na statku, a okazał się zwykłym oszustem
2017-12-02 11:29:39(ost. akt: 2017-12-02 15:04:11)
W sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych straciła mieszkanka powiatu mrągowskiego, która dała się oszukać "wirtualnemu marynarzowi". Po wszystkim mężczyzna "rozpłynął się" w cyberprzestrzeni.
Oszuści internetowi w swojej przestępczej działalności wykorzystują przede wszystkim dwie rzeczy: ludzką naiwność i częściową anonimowość w sieci. Przekonała się o tym mieszkanka powiatu mrągowskiego, która zaufała mężczyźnie poznanemu za pośrednictwem znanego portalu społecznościowego.
Mężczyzna podający się za obywatela Niemiec wysłał jej zaproszenie do grona znajomych i powoli nawiązał bliższą relację. Twierdził, że pracuje na statku i pływa po morzu. W pewnym momencie przedstawił dramatyczną relację o tym, że na jego statek napadli piraci, ale jemu na szczęście udało się zabezpieczyć pieniądze w kwocie 150 tysięcy euro i kosztowności, które wysłał kurierem na adres podany przez kobietę. Niestety po czasie okazało się, że koszty przesyłki wzrosły i by paczka została dostarczona, kobieta musi dopłacić określoną kwotę pieniędzy, jako formę inwestycji.
Kobieta dała wiarę sprawnie opowiedzianej historii i kilkakrotnie przelała pieniądze na wskazane konto, ponieważ jak twierdził „marynarz”, po drodze pojawiły się inne niezbędne opłaty. Mężczyzna był na tyle wiarygodny w swoich opowieściach, że w efekcie kobieta wpłaciła na konto oszustów kilkadziesiąt tysięcy złotych. W momencie, gdy zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa, „wirtualny marynarz” rozpłynął się odmętach cybernetycznej sieci.
— Bezpieczeństwo w internecie to temat niezwykle ważny i jak się okazuje, dotyczy nie tylko dzieci i młodzieży, ale również osób dorosłych. Niestety okazuje się, że na każdym etapie życia można zostać szukanym przez nieznajomego poznanego w sieci, jeśli nie zachowa się ostrożności. Trzeba mieć w pamięci to, że za pośrednictwem internetu łatwo można sobie stworzyć fałszywą tożsamość i wprowadzić za jej pomocą kogoś w błąd, grając przy tym na jego uczuciach — uczula mł. asp. Dorota Kulig..
Schemat działania oszustów jest zawsze podobny. — Czułymi listami zdobywają zaufanie ofiary, obiecują małżeństwo, a potem albo proszą o pomoc finansową albo symulują wysłanie pieniędzy lub kosztowności. Niestety paczka nie dociera, bo zatrzymali ją celnicy i potrzebne są różne dodatkowe opłaty, by przesyłka przeszła przez odprawę i dotarła do celu. I tu powinna potencjalnej ofierze oszustów zapalić się lampka ostrzegawcza — przypomina oficer prasowy KPP w Mrągowie. Dlatego warto być ostrożnym w szczególności, gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści.
Oszuści posuwają się do najróżniejszych metod. Zawierając nowe internetowe znajomości najpierw zdobywają zaufanie, później proszą o załatwienie różnych spraw, które wiążą się z wpłaceniem przez nas pieniędzy. — Dlatego zalecamy czujność i ostrożność w sieci. Co ważne łupem oszustów padają nie tylko pieniądze, ale i cenne dane osobowe, dlatego tez pod żadnym pozorem nie przekazujmy im numerów kart płatniczych, czy polis ubezpieczeniowych lub innych ważnych danych, które mogą zostać przez nich wykorzystane — dodaje Dorota Kulig.
Źródło: KPP
Czytaj e-wydanie ">kliknij.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez