Wymarzony debiut w Futsal Ekstraklasie. Constract Lubawa gromi Red Devils Chojnice
2019-09-16 10:27:16(ost. akt: 2019-09-16 12:06:32)
Taki debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej, to z pewnością spełnienie marzeń. KS Constract w pierwszym meczu w Futsal Ekstraklasie pokonał Red Devils Chojnice aż 6:1.
Przed pierwszym meczem w futsalowej Ekstraklasie lubawskiego Constractu z Red Devils Chojnice ciężko było wskazać faworyta. Diabły w pierwszej kolejce zremisowały 1:1 z Gwiazdą Ruda Śląska, a formę lubawian można było oceniać jedynie po rozegranych wcześniej meczach kontrolnych.
— Naszym celem w tym meczu była zdobycz punktowa — mówi Damian Jarzembowski, który razem z Dawidem Grubalskim prowadzi lubawski zespół. — Od początku meczu byliśmy skoncentrowani i zdeterminowani na realizacji założeń taktycznych. Wiedzieliśmy, że zespół, który pierwszy straci bramkę w tym meczu będzie miał bardzo utrudnione zadanie by odwrócić losy spotkania — mówi trener.
— Naszym celem w tym meczu była zdobycz punktowa — mówi Damian Jarzembowski, który razem z Dawidem Grubalskim prowadzi lubawski zespół. — Od początku meczu byliśmy skoncentrowani i zdeterminowani na realizacji założeń taktycznych. Wiedzieliśmy, że zespół, który pierwszy straci bramkę w tym meczu będzie miał bardzo utrudnione zadanie by odwrócić losy spotkania — mówi trener.
Zespoły od pierwszych minut meczu nie porywały się na spektakularne ataki. Raczej ograniczały się do efektywnej gry w defensywie, a szansy na strzelenie bramki szukały w szybkich kontrach. Na pochwały w grze defensywnej zasłużył z pewnością Imanol Chavez Darias. Lubawski golkiper, który popisywał się efektownymi i efektywnymi wyjściami z własnej bramki, z pewnością będzie mocnym punktem zespołu.
Na pierwszą bramkę w meczu trzeba był czekać 16 minut. Na listę strzelców jako pierwszy wpisał się Bartłomiej Piórkowski i to on zapisał się jako strzelec historycznej, pierwszej bramki Constractu w Futsal Ekstraklasie. — Udało się nam wyjść na prowadzenie, a potem konsekwentną odpowiedzialną, zespołową grą nie pozwoliliśmy gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł — komentuje trener Jarzembowski.
Pierwsza połowa zakończyła się skromnym, jednobramkowym prowadzeniem lubawian.
Po zmianie stron KS Constract nie ustępował i nadal chciał kreować boiskowe wydarzenia.
— Czas grał na naszą korzyść — mówi szkoleniowiec. W 25 minucie ponownie uderzał Piórkowski, ale jego strzał wybronił golkiper gospodarzy. Wobec dobitki Pedro De Oliveira Silvy, czyli popularnego Pedrinho, bramkarz był już bezbronny. Constract po zwiększeniu prowadzenia zaczął grać coraz śmielej, co w 30. minucie przyniosło 3 trafienie a jego autorem był lubawski kapitan, Paweł Kaniewski. Gospodarze poczuli, że punty uciekają z każdą sekundą, dlatego postanowili zagrać z wycofanym bramkarzem. Ta zmiana przyniosła trafienie kontaktowe, ale dosłownie kilka sekund później Pedrinho po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Chwilę później KSC za sprawą Pawła Ossowskiego zliczył piąte trafienie. Współautorem tej bramki był doskonale dysponowany De Oliviera Silva, który wyłożył piłkę Ossowskiemu. Wynik ostatecznie ustalił Paweł Kaniewski, wpisując się po raz drugi na listę strzelców.
— Rywal popełniał błędy, a my potrafiliśmy je wykorzystać — mówi Jarzembowski. —Bardzo mnie cieszy zwycięstwo, ale bardziej rozwój naszego zespołu, który z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej — komentuje trener.
Pierwsza połowa zakończyła się skromnym, jednobramkowym prowadzeniem lubawian.
Po zmianie stron KS Constract nie ustępował i nadal chciał kreować boiskowe wydarzenia.
— Czas grał na naszą korzyść — mówi szkoleniowiec. W 25 minucie ponownie uderzał Piórkowski, ale jego strzał wybronił golkiper gospodarzy. Wobec dobitki Pedro De Oliveira Silvy, czyli popularnego Pedrinho, bramkarz był już bezbronny. Constract po zwiększeniu prowadzenia zaczął grać coraz śmielej, co w 30. minucie przyniosło 3 trafienie a jego autorem był lubawski kapitan, Paweł Kaniewski. Gospodarze poczuli, że punty uciekają z każdą sekundą, dlatego postanowili zagrać z wycofanym bramkarzem. Ta zmiana przyniosła trafienie kontaktowe, ale dosłownie kilka sekund później Pedrinho po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Chwilę później KSC za sprawą Pawła Ossowskiego zliczył piąte trafienie. Współautorem tej bramki był doskonale dysponowany De Oliviera Silva, który wyłożył piłkę Ossowskiemu. Wynik ostatecznie ustalił Paweł Kaniewski, wpisując się po raz drugi na listę strzelców.
— Rywal popełniał błędy, a my potrafiliśmy je wykorzystać — mówi Jarzembowski. —Bardzo mnie cieszy zwycięstwo, ale bardziej rozwój naszego zespołu, który z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej — komentuje trener.
Przed zawodnikami Constractu niemal dwa tygodnie przerwy. Kolejne spotkanie lubawianie zagrają dopiero 28 września. Rywalem KSC będzie zespół GSFu Gliwice.
— Nie popadamy w samozachwyt, każdy mecz w Futsal Ekstraklasie będzie bardzo wymagający, a decydujące będą detale — mówi Jarzembowski. Dziś (poniedziałek, 16 września) rozpoczynamy analizy zespołu z Gliwic, będziemy odpowiednio przygotowani — kończy szkoleniowiec.
— Nie popadamy w samozachwyt, każdy mecz w Futsal Ekstraklasie będzie bardzo wymagający, a decydujące będą detale — mówi Jarzembowski. Dziś (poniedziałek, 16 września) rozpoczynamy analizy zespołu z Gliwic, będziemy odpowiednio przygotowani — kończy szkoleniowiec.
Tomasz Więcek
Red Devils Chojnice — KS Constract Lubawa 1:6 (0:1)
Bramki dla Constractu: Piórkowski, Pedrinho (x2), Kaniewski (x2), Ossowski
Skład Constractu: Imanol Chavez Darias, Kacper Zelma — Paweł Kaniewski, Victor Diego Vieira Marinho, Bartłomiej Piórkowski, Maciej Maśkiewicz, Pedro Henrique Pereira, Mateusz Łożyński, Pedro De Oliveira Silvy, Paweł Ossowski, Jakub Raszkowski, Arkadiusz Budzyn.
Bramki dla Constractu: Piórkowski, Pedrinho (x2), Kaniewski (x2), Ossowski
Skład Constractu: Imanol Chavez Darias, Kacper Zelma — Paweł Kaniewski, Victor Diego Vieira Marinho, Bartłomiej Piórkowski, Maciej Maśkiewicz, Pedro Henrique Pereira, Mateusz Łożyński, Pedro De Oliveira Silvy, Paweł Ossowski, Jakub Raszkowski, Arkadiusz Budzyn.
Tabela Futsal Ekstraklasy po 2. kolejkach
Miejsce | Zespół | M | Pkt. | Br | |
1 | AZS UŚ Katowice | 2 | 6 | 10:4 | |
2 | Gatta Active Zduńska Wola | 2 | 6 | 7:1 | |
3 | GSF Gliwice | 2 | 4 | 5:1 | |
4 | Constract Lubawa | 1 | 3 | 6:1 | |
5 | Clearex Chorzów | 2 | 3 | 4:3 | |
6 | Rekord Bielsko - Biała | 1 | 3 | 1:0 | |
7 | GI Malepszy Futsal Leszno | 2 | 3 | 3:5 | |
8 | Acana Orzeł Jelcz-Laskowice | 1 | 1 | 0:0 | |
9 | Gwiazda Ruda Śląska | 2 | 1 | 2:6 | |
10 | Red Devils Chojnice | 2 | 1 | 2:7 | |
11 | FC KJ Toruń | 0 | 0 | 0:0 | |
12 | MOKS Słoneczny Stok Białystok | 1 | 0 | 0:2 | |
13 | Piast Gliwice | 2 | 0 | 1:4 | |
14 | Red Dragons Pniewy | 2 | 0 | 4:11 | |
Pozostałe wyniki 2. kolejki:
Clearex - Piast 3:1
Gatta Active - Red Dragons 5:1
AZS UŚ - GI Malepszy 4:1
GSF - Gwiazda 5:1
Orzeł - Rekord (mecz dzisiaj o 20:00)
Clearex - Piast 3:1
Gatta Active - Red Dragons 5:1
AZS UŚ - GI Malepszy 4:1
GSF - Gwiazda 5:1
Orzeł - Rekord (mecz dzisiaj o 20:00)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
klepa #2791832 | 83.31.*.* 16 wrz 2019 17:03
Szanowny Panie Tomaszu! Bramka strzelona na 3:1 nie jest bramką kontaktową, bo o jakim kontakcie tu mowa? Słownik PWN podaje taką (jedyną słuszną) definicję: bramka kontaktowa «gol zdobyty przez drużynę przegrywającą różnicą dwóch bramek, zmniejszający tę różnicę o jedną bramkę». Domyślam się, że pisał Pan na podstawie słów pana dk, który pisze relacje publikowane w konkurencyjnym portalu. Prosiłbym o rozwagę, bo od czytania tamtych wypocin bolą zęby i swędzą paznokcie. A Pan ma swoją renomę, nie warto jej psuć. Pozdrawiam!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz