"Złodzieje musieli nas obserwować i czekać". Okradli zawodników ze sprzętu za 20 tys. zł

2015-08-06 09:00:00(ost. akt: 2015-08-06 09:57:59)
Złodzieje wyłamali zamek i wyważyli kratę, żeby dostać się do środka

Złodzieje wyłamali zamek i wyważyli kratę, żeby dostać się do środka

Autor zdjęcia: Kamil Onyszk

Po niedzielnych zawodach enduro, które odbyły się na lidzbarskim torze motocrossowym, doszło do włamania. Złodzieje wynieśli sprzęt o wartości ok. 20 tys. złotych. Organizatorzy imprezy wyznaczyli 5 tys. zł nagrody za pomoc w ujęciu włamywaczy.
Przykrym incydentem zakończyły się zawody serii KTM Wojciechowicz Enduro Race Extreme rozegrane w ubiegłą niedzielę na torze przy ul. Wrzosowej. Po kończącym imprezę ognisku ktoś włamał się do biura i ukradł pozostawiony tam sprzęt.

Rekordowa liczba zawodników

Podczas ostatnich zawodów wystartowała rekordowa liczba ponad 100 zawodników. Bardzo duża frekwencja była także wśród widowni. Od tego roku trasa enduro jest zmodernizowana - przedłużono ją, dodano nowe przeszkody i jak zapewniają organizatorzy, jest jeszcze bardziej ekstremalna.

-  Jesteśmy bardzo zadowoleni z imprezy i można śmiało powiedzieć, że była lepsza niż wszystkie rozegrane do tej pory. Pogoda była świetna, a kilka dni wcześniej padał deszcz, co dobrze wpłynęło na właściwości trasy. Przykre jest to, że akurat teraz doszło do takiej przykrej sytuacji - mówi Daniel Grzelak, członek zarządu Warmińskiego Auto - Moto Klubu.

Po zawodach tradycyjnie odbyło się ognisko, które zakończyło się około 23.30. Jeden z członków klubu zamknął pomieszczenie biurowe oraz przylegający do nich składzik i opuścił teren imprezy.

Złodzieje przyszli nocą

W nocy, gdy tor opustoszał, do biura włamali się złodzieje. Ukradli sprzęt o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych.

— Zamknąłem biuro i poszedłem do domu. — opowiada jeden z klubowiczów. — Nikogo już tu nie było. Ktoś musiał nas obserwować i czekać.

Gdy rano prezes Warmińskiego Auto - Moto Klubu pojechał do biura po dokumentację, zauważył wyważoną kratę i ślady włamania. O fakcie niezwłocznie powiadomił policję.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy około 8 rano. Wysłani na miejsce policyjni technicy zabezpieczyli ślady i pobrali odciski palców. Trwają czynności dochodzeniowe - powiedziała asp. Monika Klepacka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku Warmińskim.

Bez sprzętu nie ma zawodów

Złodzieje prawdopodobnie za pomocą pieńka od ławki i łomu wyłamali zamek w drewnianych drzwiach, a potem wyważyli kratę. Ze środka wzięli klucze od składziku położonego z tyłu budynku, gdzie schowana była część sprzętu.

Łupem włamywaczy padły trzy agregaty prądotwórcze, motopompa, wiertnica, radiotelefony, akumulatory i artykuły spożywcze o łącznej wartości blisko 20 tys. złotych. Wszystko zostało zakupione przez Warmiński Auto - Moto Klub dzięki dofinansowaniu Unii Europejskiej. Sytuacja jest o tyle przykra, że bez sprzętu nie da się zorganizować kolejnych zawodów. 

Pięć tysięcy nagrody

Za pomoc w ujawnieniu sprawcy kradzieży klub wyznaczył nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych.

- Bawiliśmy się wspólnie razem, tym razem prosimy, pomóżcie nam znaleźć tych, którzy mogli mieć z tym cokolwiek wspólnego - taki apel czytamy się na stronie Facebook lidzbarskiego klubu.

Niedawno doszło na torze do innego incydentu, który może świadczyć o tym, że nie wszystkim podoba się organizacja zawodów sportowych w tym miejscu.
- Ktoś na trasie zakopał grabie zębami do góry, co mogło skończyć się tragedią — żali się Daniel Grzelak. — W innym miejscu ktoś zakopał potłuczone szkło.

KTM WERE cieszy się coraz większą popularnością nie tylko wśród sportowców ale i mieszkańców Lidzbarka Warmińskiego. Niestety z powodu braku niezbędnego sprzętu organizacja przyszłych imprez stoi pod znakiem zapytania, ale organizatorzy liczą, że uda się odzyskać ukradzione mienie.

ok


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gość #1789745 | 195.136.*.* 6 sie 2015 20:02

    Zrobili libację i ktoś dał ciała !

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

  2. gość #1789677 | 195.136.*.* 6 sie 2015 18:16

    Ten drugi "bardzo potrzebny tor" na przedmieściach miasta, bez żadnych konsultacji społecznych, spowodował olbrzymie oburzenie wśród mieszkańców okolicznych osiedli !

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

  3. xxxAxxx #1789579 | 82.29.*.* 6 sie 2015 15:54

    Typowe ktos cos osiagnal to zawsze znajdzie sie jakis nieudacznik zyciowy ktory probuje to zniszczyc. Moze tak czas uzyc mozgu zeby cos stworzyc samemu? A te grabie i szklo to ci ktos powinien wsadzic wiesz gdzie... Takie zawody to swietna promocja miasta ciekawe komu tak bardzo to przeszkadza? Mam nadzieje, ze sprzet sie znajdzie , a winni dostana to na co zasluzyli.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

    1. xyz trol #1789546 | 83.9.*.* 6 sie 2015 15:00

      A może oni włamywali się od środka ? Może ktoś ich zamknął po imprezie ,niechcący ? Ale żeby przy pomocy pieńka ? Nie prościej użyć kołka ?

      odpowiedz na ten komentarz

    2. km #1789533 | 195.225.*.* 6 sie 2015 14:24

      a kto w takim miejscu zaostawia wartościowe rzeczy. Wiadomo że w Polsce mamy samo złodziejstwo., więc taka drewniana altanka powinna być otoczona 10 metrową fosą i podłączona pod prąd.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (8)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5