Sługa Boży Władysław Bukowiński poznał piekło wojny, łagrów i komunizmu. Ten niezwykły, charyzmatyczny, zawsze uśmiechnięty kapłan przeszedł przez życie z podniesioną głową, wlewając nadzieję w serca tych, którzy nadziei już nie mieli.
Ksiądz Władysław Bukowiński (1904-1974) urodził się w Berdyczowie na Ukrainie. Wyświęcony w 1931 roku. W 1936 roku wyjechał do Łucka. Pracował tam dziewięć lat, do stycznia 1945 roku. W latach 1936-1939 był wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Łucku. Nauczał też religii w szkołach. Od jesieni 1939 roku był proboszczem katedry w Łucku. Aresztowany w sierpniu 1940 roku. Skazany na osiem lat łagrów.
Cudem uniknął śmierci, kiedy 23 czerwca 1941 roku funkcojnariusze NKWD rozstrzeliwali więźniów. Kula nie dosięgła go. Drugi raz aresztowany w styczniu 1945 roku razem z biskupem łuckim Adolfem Piotrem Szelążkiem.
Skazany na 10 lat łagru. Po zwolnieniu w 1955 roku postanowił pozostać ze zesłańcami w Kazachstanie. Przyjął obywatelstwo sowieckie. W 1958 roku skazany na trzy lata. Po powrocie zamieszkał w Karagandzie. Oficjalnie pracował jako stróż, "po godzinach" był księdzem.
Zmarł w Karagandzie i tam jest pochowany.
Cieszę się, że postać tego bohaterskiego kapłana nie idzie w zapomnienie. Przeciwnie, pozostaje on w pamięci wielu, jako heroiczny świadek Chrystusa i pasterz tych, którzy doświadczyli prześladowań z powodu wiary i pochodzenia. Nigdy ich nie opuścił. Dobrowolnie poszedł na zesłanie, aby dzielić ich los. Bogu dziękuję, że mogłem go osobiście poznać, budować się jego świadectwem...”.
Od 2006 roku trwa jego proces beatyfikacyjny. W stycznia 2015 papież Franciszek zezwolił na ogłoszenie dekretu o heroiczności cnót Sługi Bożego ks. Władysława Bukowińskiego. 15 grudnia 2015 uznał cud za jego wstawiennictwem. Oznacza to otwarcie drogi do beatyfikacji tego wybitnego kapłana.
oprac ih
Komentarze (0)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez