W Iławie odbywa się piłkarski obóz dla dzieci. Organizuje go Borussia Dortmund i akademia Łukasza Piszczka
2021-07-23 09:13:05(ost. akt: 2021-07-23 16:31:59)
Tego jeszcze w Iławie nie było! Ponad 70 dzieci w różnym wieku i z różnych zakątków Polski (i nie tylko) bierze udział w campie piłkarskim BVB Evonik Fußballakademie. Obóz zorganizowany jest przez Akademię BVB im. Łukasza Piszczka we współpracy ze słynną Borussią Dortmund.
Po 11 latach gry w Niemczech jeden z najlepszych obrońców, ale i w ogóle polskich piłkarzy w historii wrócił do ojczyzny. Działająca w Goczałkowicach-Zdrój (woj. śląskie), skąd pochodzi Łukasz Piszczek, Akademia BVB im. Ł. Piszczka została jednak założona wcześniej, niż boczny obrońca powrócił z Bundesligi (w Borussii Dortmund grał nieprzerwanie przez 11 lat, stając się legendą klubu z Niemiec).
Sam fakt, że wielki klub piłkarski dał zielone światło na utworzenie akademii BVB akurat w Goczałkowicach świadczy o tym, jak dużym uznaniem, ale też zaufaniem darzony jest Piszczek w niemieckim klubie. A idąc dalej tym tokiem myślenia, Iława także dostała szansę, czyli zaufanie, bo właśnie w mieście nad Jeziorakiem, konkretnie na stadionie miejskim przy ulicy Sienkiewicza, odbywa się camp piłkarski BVB Evonik Fußballakademie. Tym bardziej, że nie jest to tak oczywiste: obozy organizowane przez ekipę z Goczałkowic odbywają się tylko w tym mieście oraz w największych polskich ośrodkach (Warszawa, Wrocław, Poznań).
Do pierwszej edycji obozu piłkarskiego w Iławie miało dojść już w 2020 roku, jednak z powodu obostrzeń pandemicznych został on odwołany. Organizatorzy campu z Akademii BVB im. Łukasza Piszczka, z Michałem Zioło na czele, pamiętali jednak o tej lokacji i tworząc plan na 2021 nanieśli na niego Iławę.
— Pierwszeństwo udziału w obozie w Iławie miały dzieci, które zgłosiły się do ubiegłorocznej edycji, jednak nie miały szansy, z wiadomych przyczyn, w nim uczestniczyć. Listę uzupełniliśmy piłkarkami i piłkarzami, którzy zgłosili się do nas już pół roku temu — mówi Michał Zioło, prawa ręka Piszczka w Akademii BVB noszącej jego imię. Zioło to obok byłego reprezentanta Polski i jego ojca, Kazimierza Piszczka, jeden z członków zarządu fundacji i akademii z Goczałkowic.
— Wielki wpływ na to, że camp piłkarski BVB Evonik Fußballakademie odbywa się akurat w Iławie, ma Adrian Szymaniak, iławianin właśnie, którego poznaliśmy podczas podobnego obozu we Wrocławiu. Wówczas brał w nim udział jego syn — tłumaczy Michał Zioło.
— To przede wszystkim dzięki działaniom Adriana, wiernego kibica Borussii, camp BVB trafił do Iławy, jednak muszę także podkreślić, że zielone światło na organizowanie tego obozu bez problemu dały władze Iławy z burmistrzem Dawidem Kopaczewskim i dyrektorem Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji Wojciechem Żmudzińskim na czele — tłumaczy organizator obozu.
Adrian Szymaniak skromnie chce się wymigać od udziału w tym tekście, ale nie da rady — to przecież dzięki niemu, jak podkreśla Zioło, obóz BVB zagościł nad Jeziorakiem. Skąd więc ta miłość to żółto-czarnych barw?
— Podczas naszego pobytu w Niemczech w 2015 roku wybraliśmy się kiedyś razem z moim synem Aureliuszem na mecz Borussii. Weszliśmy na stadion, zobaczyliśmy zapełnione po brzegi trybuny stadionu Signal Iduna Park, obejrzeliśmy mecz i już nie było odwrotu; serce mocniej zabiło dla żółto-czarnych barw Borussii — przyznaje Adrian.
— Podczas naszego pobytu w Niemczech w 2015 roku wybraliśmy się kiedyś razem z moim synem Aureliuszem na mecz Borussii. Weszliśmy na stadion, zobaczyliśmy zapełnione po brzegi trybuny stadionu Signal Iduna Park, obejrzeliśmy mecz i już nie było odwrotu; serce mocniej zabiło dla żółto-czarnych barw Borussii — przyznaje Adrian.
Jego syn, już 12-latek, do tej pory brał udział w trzech campach BVB Evonik Fußballakademi, a tata Szymaniak pomaga w organizacji iławskiego obozu.
— Gdy zobaczyłem podczas jednego z obozów we Wrocławiu jak to wszystko działa, jak wygląda, jak profesjonalnie prowadzone są treningi, to moim marzeniem stało się to, aby taki camp sprowadzić do Iławy. No i jak widać, dzięki determinacji i działaniu udało się nam to wspólnie osiągnąć — dodaje Szymaniak.
— Gdy zobaczyłem podczas jednego z obozów we Wrocławiu jak to wszystko działa, jak wygląda, jak profesjonalnie prowadzone są treningi, to moim marzeniem stało się to, aby taki camp sprowadzić do Iławy. No i jak widać, dzięki determinacji i działaniu udało się nam to wspólnie osiągnąć — dodaje Szymaniak.
— Zajęcia rozpoczęliśmy w poniedziałek 19 lipca, a zakończymy je dzisiaj, czyli w piątek 23 lipca. W zajęciach bierze udział 76. uczestników z różnych miast i wsi Polski, ale i Europy. Jest z nami na przykład jeden adept sztuki piłkarskiej z ukraińskiej Odessy — wymienia Zioło.
— W pierwszym Campie BVB Evonik Fußballakademie w Iławie udział bierze prawie 80 dzieci, które przez pięć dni trenują pod okiem wyspecjalizowanej kadry trenerskiej prosto z Dortmundu oraz Akademii BVB im. Łukasza Piszczka — mówi Beata Furmanek, kierownik wydziału komunikacji społecznej w urzędzie miasta w Iławie.
— Trenerzy zwracają uwagę nie tylko na elementy piłkarskie, ale także na zasady fair play, umiejętności pracy w grupie, czyli tzw. team building, czy najważniejsze zasady zdrowego odżywiania. Campy BVB Evonik Fußballakademie to coś więcej niż tylko gra w piłkę nożną. To wielka przygoda dla każdego uczestnika — dodaje Furmanek.
Czy camp piłkarski akademii Piszczka zagości jeszcze w Iławie? Coś nam się wydaje, że tak...
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez