Agata Barwińska wystartuje niedługo w mistrzostwach świata. "Na razie walczę ze zmianą czasu i dziurawą łódką"

2019-07-12 19:00:58(ost. akt: 2019-07-12 11:30:49)
Agata Barwińska po zwycięstwie w regatach Pucharu Europy teraz wystartuje w mistrzostwach Świata w Japonii

Agata Barwińska po zwycięstwie w regatach Pucharu Europy teraz wystartuje w mistrzostwach Świata w Japonii

Autor zdjęcia: Bogee Toth

ŻEGLARSTWO|| Reprezentująca MOS SSW Iława trzykrotna z rzędu mistrzyni Polski w klasie Laser Radial od kilku dni przebywa w Japonii, gdzie w Sakaiminato odbędą się niedługo mistrzostwa świata. — Czuję, że jestem dobrze przygotowana do tych regat — mówi Agata Barwińska.
Zanim przeniesiemy się do odległej Japonii, wróćmy jeszcze na chwilę do ostatnich startów Agaty Barwińskiej. Pod koniec maja żeglarka z Iławy zajęła 18. miejsce w mistrzostwach Europy. Do rywalizacji, w której obowiązywała formuła Open (mogły startować zawodniczki z całego świata), doszło u wybrzeży Portugalii w Porto. W rzeczywistości sytuacja w kobiecym Laserze wygląda tak, że to właśnie Europejki stanowią światową czołówkę.

Ocean Atlantycki nie był łaskawy dla żeglarek — warunki podczas ME były bardzo wymagające.
Wiało długo i mocno, fale były bardzo rozciągnięte. Do tego podczas pierwszych trzech dni, kiedy toczyły się kwalifikacje, warunki te dość często były nieprzewidywalne — mówi Agata Barwińska, z którą skontaktowaliśmy się w czwartek 11. lipca, gdy już przebywała w Japonii.

Dla wielu żeglarek były to jedne z najważniejszych regat w tym sezonie. Podczas nich mogły zdobyć kwalifikację imienną na Igrzyska Olimpijskie, które w przyszłym roku odbędą się w Japonii oraz na regaty Test Event (dojdzie do nich w sierpniu, również w Kraju Kwitnącej Wiśni).
— Stawka zawodniczek była bardzo silna i wyrównana. Pływałyśmy bardzo blisko siebie, ścisk we flocie był ogromny. Jeden błąd mógł naprawdę dużo kosztować — relacjonuje iławianka.
— Gdy dodamy do tego bardzo wymagające warunki, na które składał się między innymi wiejący z prędkością 25. a nawet 30. węzłów wiatr, to mamy pełen obraz rywalizacji, która stała na wysokim poziomie — mówi Barwińska.

Iławianka pożegnała Porto, a już na początku czerwca wystartowała w holenderskim Hoorn w zawodach Pucharu Europy. I to jak wystartowała: Barwińska wygrała te regaty!
— W czerwcu większość czasu przebywałam w Holandii, bo jeszcze przez tydzień, już po zawodach pucharowych, trenowałam z Holenderkami, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnych startów — dodaje Agata.

>>> Bez wątpienia, dla żeglarki z Iławy startem numer jeden w tym roku są mistrzostwa świata, które od 19. do 24. lipca odbywać się będą u wybrzeży Honsiu, największej i głównej wyspy Japonii. W Sakaiminato (miasto na zachodnim wybrzeżu) Barwińska przebywa już od kilku dni. I cały czas walczy z efektami zjawiska Jet lag związanego z nagłą zmianą stref czasowych.

— Wieczorem, oczywiście japońskim wieczorem, walczę żeby zasnąć, natomiast rano nie mam sił, aby wstać. Nastawiam już chyba z dziesięć budzików, jednak nawet to nie zawsze jest w stanie mnie obudzić — przyznaje półżartem reprezentantka Polski. — Myślę jednak, że lada dzień wszystko się unormuje. Do mistrzostw pozostało jeszcze kilka dni — dodaje.

Nagła zmiana strefy czasu to niejedyny problem, z którym boryka się żeglarka. Okazało się bowiem, że łódź, którą otrzymała od organizatorów i na której ma startować w MŚ, najzwyczajniej w świecie przecieka!
— Niestety, podczas mistrzostw globu nie możemy startować na swoich jednostkach, tylko na tych przydzielonych przez organizatorów. Moją łodzią już zajmują się panowie szkutnicy z Japonii. Jeśli nie uda się naprawić łodzi, to będę musiała poprosić o inną — tłumaczy Barwińska.

W czasie pływania do łódki potrafi się dostać nawet kilka litrów wody, a to na pewno nie sprzyja osiągnięciu dobrego wyniku. Dlatego też tę sprawę trzeba załatwić jak najszybciej. Pomimo tych "drobnych" problemów, żeglarka z Iławy jest dobrej myśli.
— Po powrocie z Holandii przebywałam sporo w Iławie, gdzie skupiałam się na przygotowaniu fizycznym. Mogę teraz przyznać, że ciężka praca dała efekty: czuję się silna i dobrze przygotowana do regat mistrzostw świata — ocenia Agata Barwińska, która ma szansę na wyjazd na Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020.

Iławianka, wraz z Magdą Kwaśną z ChKŻ-u Chojnice, wywalczyła dla kraju przepustkę na IO, jednak — jak już podkreślaliśmy w poprzednich publikacjach — do Japonii może pojechać tylko jedna żeglarka z danej klasy w kraju. Między Agatą a Magdą toczy się więc wewnątrzkrajowa rywalizacja, w której ważne są punkty zdobywane podczas mistrzostw świata oraz mistrzostw Europy. Może też być jednak tak, że zawodniczka, która będzie miała ich więcej, nie pojedzie do Tokio, bo akurat sztab szkoleniowy zdecyduje, że na igrzyska pojedzie jej rywalka. Ale o tym później, teraz liczymy na jak najlepszy start żeglarki z Iławy w MŚ.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5