„Chcę grać jak mój tata, Paweł!”. Radek Pasik kontynuuje rodzinne tradycje piłkarskie
2019-03-14 18:36:54(ost. akt: 2019-03-14 14:43:23)
W 85 minucie meczu IV ligi pomiędzy Concordią Elbląg a Granicą Kętrzyn na listę strzelców wpisał się niejaki Radosław Pasik. Chwila, chwila... Pasik? Coś mi się kojarzy... Tak, tak! Dobrze Ci się kojarzy. To syn jednej z legend Jezioraka Iława, Pawła Pasika.
Tata Paweł to jeden z najlepszych wychowanków w historii klubu z ulicy Sienkiewicza, z meczami w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce na koncie (w barwach Zagłębia Lubin). Wujek Piotr na boisku też radził sobie bardzo dobrze i występował w kilku ciekawych zespołach. A podobno najlepiej grał w ogóle wujek Maciej, najmłodszy z pięciu braci Pasików, który jednak w piłce ligowej nie zaistniał. Teraz czas na kolejne pokolenie futbolowej rodziny z Iławy.
>>> Bramka zdobyta przez Radosława Pasika w meczu z Granicą Kętrzyn była jego pierwszą w drużynie seniorów Concordii. Póki co, trener Łukasz Nadolny pochodzącego z Iławy 17-latka wpuszcza na plac gry w drugich połowach meczów. Przypomnijmy: Concordia to lider IV ligi mający bardzo dużą przewagę nad grupą pościgową (wicelider GKS Wikielec ma 13 punktów straty do ekipy z Elbląga, Motor Lubawa i Jeziorak Iława odpowiednio — 14 i 16 pkt.). Drużyna trenera Nadolnego jest więc murowanym kandydatem do wygrania ligi i do awansu.
— W drużynie seniorów zadebiutowałem jeszcze w poprzednim sezonie, kiedy to dwukrotnie wychodziłem w pierwszym składzie — mówi Radek. — W rozgrywkach 2018/19 na boisku melduję się przeważnie w końcówkach spotkań — dodaje piłkarz, który treningi rozpoczął dość późno, bo dopiero na początku nauki w gimnazjum (urodził się w 2001 roku).
— W drużynie seniorów zadebiutowałem jeszcze w poprzednim sezonie, kiedy to dwukrotnie wychodziłem w pierwszym składzie — mówi Radek. — W rozgrywkach 2018/19 na boisku melduję się przeważnie w końcówkach spotkań — dodaje piłkarz, który treningi rozpoczął dość późno, bo dopiero na początku nauki w gimnazjum (urodził się w 2001 roku).
>>> — Z Iławy wyprowadziliśmy się z mamą, gdy miałem 8 lat. Początkowo trenowałem hokej, jednak po trzech latach zajęć na lodzie postanowiłem zapisać się na treningi piłki nożnej w Concordii Elbląg, gdzie jestem do dziś — mówi zawodnik. Pasik w elbląskim klubie rozwija się m.in. pod okiem przyjaciela swojego taty z czasów gry w Jezioraku, Jarosława Talika, który jest trenerem bramkarzy w Concordii. Przypomnijmy więc przy okazji, że w 2016 roku czytelnicy Gazety Iławskiej wybrali go do Jedenastki Marzeń Jezioraka Iława. W Złotej Drużynie nie zabrakło też Pawła Pasika, oczywiście w linii pomocy.
— Radek ma talent, bez dwóch zdań. Trochę się zagubił w zeszłym roku, jednak już wraca do siebie. Przypomniał sobie o swoich umiejętnościach — mówi Talik.
Jeden z najlepszych bramkarzy w historii Jezioraka zauważa, że Radek po boisku porusza się identycznie jak jego tata. A Talik wie co mówi, w końcu grał z Pawłem w II lidze i nie tylko. To samo twierdzi Piotr Pasik, wujek Radka.
— Jak dwie krople wody. Wypisz, wymaluj: Radek po boisku porusza się jak jego tata. Gesty, mina, drybling, start do piłki: wszystko identycznie jak u Pawła! — mówi były zawodnik m.in. Jezioraka Iława i Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie.
Jest też jednak pewna różnica pomiędzy Pasikiem Pawłem a Radkiem. Paweł grał przeważnie w środku pomocy i jest prawonożny, natomiast Radosław jest lewonożny i występuje na lewej stronie boiska: zarówno w obronie, jak i w pomocy.
— Radek ma talent, bez dwóch zdań. Trochę się zagubił w zeszłym roku, jednak już wraca do siebie. Przypomniał sobie o swoich umiejętnościach — mówi Talik.
Jeden z najlepszych bramkarzy w historii Jezioraka zauważa, że Radek po boisku porusza się identycznie jak jego tata. A Talik wie co mówi, w końcu grał z Pawłem w II lidze i nie tylko. To samo twierdzi Piotr Pasik, wujek Radka.
— Jak dwie krople wody. Wypisz, wymaluj: Radek po boisku porusza się jak jego tata. Gesty, mina, drybling, start do piłki: wszystko identycznie jak u Pawła! — mówi były zawodnik m.in. Jezioraka Iława i Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie.
Jest też jednak pewna różnica pomiędzy Pasikiem Pawłem a Radkiem. Paweł grał przeważnie w środku pomocy i jest prawonożny, natomiast Radosław jest lewonożny i występuje na lewej stronie boiska: zarówno w obronie, jak i w pomocy.
>>> "Czy ten młody piłkarz IV-ligowej Concordii Elbląg kogoś Wam przypadkiem nie przypomina? Kogoś także związanego ze sportem, ale i z Iławą?" — takie pytanie wraz ze zdjęciem Radka wrzuciliśmy w środę na naszego facebooka. Poprawne odpowiedzi pojawiły się momentalnie. "Paweł Pasik piłkarz klawy... Oczywiście to syn Pawła" — napisał Mariusz Wilk, działacz Jezioraka. Z kolei Jakub Drzystek, wychowanek iławskiego klubu, szybko zakomunikował, że to "Młody Pasindo" jest na fotografii.
Radek jest więc rozpoznawalny w Iławie, choć za często tu nie przebywa. Odwiedza jednak rodzinę, a nawet ma już swój prywatny debiut ligowy na stadionie przy ulicy Sienkiewicza. Doszło do niego podczas meczu Jeziorak — Concordia, wygranym przez elblążan 5:0 (sobota 13 października 2018 była pechowa dla iławskiej drużyny). Na to spotkanie specjalnie z Berlina (gdzie mieszka) przybył dumny ojciec Paweł.
Młody Pasik zdaje sobie sprawę, kim dla iławskiego futbolu jest jego tata. Nie był zaskoczony, gdy powiedzieliśmy mu, że Paweł Pasik był w pewnym momencie (a w sumie wciąż może być) wzorem dla adeptów piłki nożnej z Iławy i okolic. I to takim rzeczywistym, namacalnym — gościem z sąsiedniego podwórka, który najpierw rewelacyjnie grał w Jezioraku, a potem swoje umiejętności prezentował m.in. w Zagłębiu Lubin (Pasik senior rozegrał w ekstraklasie 31 spotkań, w których strzelił 2 bramki), Miedzi Legnica, nowomiejskiej Drwęcy, Pomezanii Malbork, GKS-ie Wikielec czy Unii Susz. Całe jego piłkarskie portfolio prezentujemy poniżej.
— Wiele słyszę o tacie i jego grze, jestem dumny, gdy kolejna osoba potwierdza mi, że był bardzo dobrym piłkarzem — mówi Radek, który często grywał z ojcem na jednym boisku, tyle że było to granie w gronie kolegów, przyjaciół taty, m.in. podczas meczów oldbojów Jezioraka.
— Przekaz na temat gry Pawła Pasika przeważnie jest ten sam: robił mnóstwo roboty w środku boiska, walczył za dwóch, ale też miał niebywałą smykałkę do stwarzania sytuacji bramkowych kolegom z zespołu — mówi syn Radek.
— Sam także był skuteczny pod bramką rywali, w Jezioraku zdobywał dużo goli, więc był bardzo ważną częścią zespołu, zarówno jeśli chodzi o defensywę, jak i ofensywę — zawodnik Concordii mówi to, co usłyszał o ojcu od kibiców, znajomych czy innych piłkarzy. Akurat pamiętamy grę Pasika w Jezioraku i potwierdzamy: obraz ojca utrwalony w głowie młodego Pasika jest prawdziwy. Przecież nie każdy piłkarz może liczyć na to, że kibice układają o nim przyśpiewki. A Paweł, jak mało który zawodnik Jezioraka, taką miał (podobnie jak Jarosław Talik). Ta najbardziej znana kończyła się gromkim: Oleee!!!.
— Sam także był skuteczny pod bramką rywali, w Jezioraku zdobywał dużo goli, więc był bardzo ważną częścią zespołu, zarówno jeśli chodzi o defensywę, jak i ofensywę — zawodnik Concordii mówi to, co usłyszał o ojcu od kibiców, znajomych czy innych piłkarzy. Akurat pamiętamy grę Pasika w Jezioraku i potwierdzamy: obraz ojca utrwalony w głowie młodego Pasika jest prawdziwy. Przecież nie każdy piłkarz może liczyć na to, że kibice układają o nim przyśpiewki. A Paweł, jak mało który zawodnik Jezioraka, taką miał (podobnie jak Jarosław Talik). Ta najbardziej znana kończyła się gromkim: Oleee!!!.
>>> Nie chcemy tu na Radka Pasika nakładać jakiejkolwiek presji i porównywać go na siłę do ojca-piłkarza. Niech chłopak gra, rozwija się i realizuje swoją pasję. Po swojemu. Jest tylko jeden problem — Radosław chce grać jak tata! Na pytanie o piłkarski wzór, nie wymienia Messiego, Cristiano Ronaldo czy choćby Roberta Lewandowskiego. Radek chce po prostu grać tak dobrze, jak ojciec! Tej wersji niech się trzyma.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez