Ełcka "piątka" drugą drużyną w Krajowym Finale Energa Basket Cup

2016-07-05 08:31:34(ost. akt: 2016-07-05 08:38:45)

Autor zdjęcia: Edward Traskowski

Chłopcy z SP 5 "Czarnym Koniem" turnieju.
Szkoła Podstawowa nr 5 im. M.Konopnickiej w Ełku reprezentowała woj. warmińsko-mazurskie w Krajowym Finale Energa Basket Cup w mini koszykówce chłopców. W naszej drużynie było tylko 3 chłopców z r. 03, dwóch z r. 04 i aż siedmiu z r. 05 (IV kl.).
ZG SZS rozstawił nas w III gr. z następującymi drużynami: SP 4 Skierniewice, SP 2 Opole, SP 6 Kwidzyń, SP nr 5 Ełk. Pierwszy mecz z SP 6 Kwidzyń okazał się decydującym w naszej grupie wygrywamy po dramatycznej końcówce 30:28. (IV kwartę przegrywamy 6:3). Około 20 min. przerwy i gramy z Opolem. Dwie kwarty na równo, ale w III i IV odskakujemy i pewnie wygrywamy 52:25. Trzeci mecz z SP 4 Skierniewice właściwie był formalnością, wygrywamy 42:33 a IV kwartę grali chłopcy z III i IV klasy.
Ogromna radość. Awansujemy do najlepszej szóstki turnieju (zaliczone pkt. za zwycięstwo nad Kwidzyniem). W naszej grupie najlepiej grał Hubert Łałak, który zdobył 46 pkt. Skutecznie grał Oskar Chrzanowski 36 pkt. Trzecim strzelcem był młody (05) Brajan Mroczkowki 16 pkt.

W czwartek zagraliśmy w II grupie i jedna wygrana umożliwiała nam grę o medal. Naszym pierwszym rywalem była drużyna SP 100 Kraków. Silni wysocy chłopcy z Krakowa nie czuli przed naszymi maluchami respektu, ale nasi nie zamierzali się poddać. Cały mecz to była walka punkt za punkt. Kwarty: Ełk- Kraków:
I 8:10, II 9:10, III 12:8, IV 8:8. Liczna grupa rodziców z Krakowa mocno dopingowała swoich zawodników.
Na 1 minutę przed końcem krakowianie prowadzili 36:32. Na parkiecie istna „wojna”. Rywale z trenerem „łapią” przewinienia techniczne. Bartek Strażewicz bezbłędnie rzuca dwa rzuty wolne. Naciskamy rywali, Hubert Łałak przechwytuje piłkę i doprowadza do remisu 36:36. W ogromnym zamieszaniu rywale dostają faul techniczny. To co się dział na boisku (i poza) trudno opisać. Faulowany był Hubert Łałak, ale zdezorientowany sędzia zdecydowanie mówi, że Hubert nie rzuca. Jestem w szoku – sędzia prosi mnie abym…. wskazał zawodnika, który będzie rzucał dwa rzuty na 3 sek. przed końcem. Wytypowałem młodego Brajana Mroczkowskiego. Brajan pierwszy rzut pudłuje, ale drugi jest już celny. Prowadzimy 1 pkt. i wygrywamy niesamowity mecz 37:36. Rodzice chłopców z Krakowa próbowali wymusić u sędziów zmianę decyzji. Jeden z nich przed kolejnym meczem usiadł na środku boiska i dopiero po dłuższym czasie udało się go sprowadzić z boiska.

Po tym meczu już możemy zagrać o „brąz”, ale widzę, że chłopcy nie mają zamiaru odpuścić. Przed nami ostatni rywal SP 13 Gorzów Wlkp. Trener Gorzowian przed meczem z nami (a miał jeden z najwyższych zespołów turnieju) do trenerki z Kwidzynia powiedział, że już ma sposób na „te maluchy” z Ełku. W III kwarcie wyjątkowo skutecznie zagrał Oskar Chrznowski (12) i niezawodny Hubert Łałak (16). Chłopcy wygrywają dość pewnie 35:34. Niesamowite, jutro zagramy w Wielkim Finale Energa Basket Cup na głównym boisku z SP nr 5 z Ostrowi Wlkp.
Wieczorem zadzwonił Sekretarz ZG SZS i zaproponował naszej drużynie poranne spotkanie „na żywo” w TV Śniadaniowej. Już o 7.30 byliśmy w ERGO Arenie.

O godz.12.30 rozpoczyna się wspaniała gala meczu finałowego. Prezentacja drużyn. Zawodnicy wbiegają w świetle reflektorów. Rozpoczyna się gra o złoto. Za naszą ławką kibicują nam… bracia Michał i Łukasz Kolendowie, na ławce pomaga nasz wychowanek Jakub Zalewski. Dla mnie ten mecz w takiej atmosferze to wydarzenie wyjątkowe, niepowtarzalne. Kibice zdziwieni, jak takie „maluchy” mogły zajść tak wysoko.
Bałem się tylko jednego, aby ostrowianie (ta szkoła już kilkakrotnie zdobywała medale MP) nie „wdeptali” nas w parkiet. Ale okazało się, że to nasz zespół prawie cały mecz kontrolował grę. Na ok. 3,5 min przed zakończeniem prowadziliśmy różnicą 6 pkt. Rośli rywale nie rezygnowali. Jeszcze na 1 min. przed końcowym gwizdkiem prowadziliśmy 1 pkt. 30:29. Kibice dopingują obie drużyny. Ostrów bierze czas. Nasza piłka z końcowej linii. Wyrzuca Oskar Chrzanowski, rywale kryją agresywnie, Oskar nie może podać do naszych rozgrywających w ostatniej chwili podaje do Kuby Pamrowskiego, który naciskany gubi piłkę. Rywale rozpoczynają kontrę i nikt z naszych nie przerywa tej akcji. Pudłują, ale jest dobitka i rywale wyszli na prowadzenie 31:30. 34 sek. do końca, zmęczony Hubert nie kończy indywidualnej akcji, ale piłka jest nasza, i za moment Hubert Łałak podaje do zbyt głęboko ustawionego Oskara Chrzanowskiego a ten wpada na dwóch obrońców, którzy wyrywają mu piłkę. Kontra, rywale rzucają 2 pkt. i ogromna radość ostrowian. „Przegrywamy” finał 33:30. „Złoto” ostrowianie wyszarpali dosłownie w ostatnich sekundach, ale taki jest sport. Gratulacje chłopcy za fantastyczną, nieustępliwą walkę. Myślę, że ten Finał zostanie w na żywo oglądała prawie cała szkoła nr 5 w Ełku.

Uczestnicy: Bartosz Strażewicz, Jakub Pamrowski, Filip Półbratek, Brajan Mroczkowski, waszej i mojej pamięci na długo. Wspaniale kibicowali rodzice. Finał Bartosz Mońko, Maksymilian Wilczewski, Oskar Chrzanowski, Kacper Kujawa, Wiktor Radzikowski, Kacper Murawski, Hubert Łałak (kpt), Eric Jarzabek.

Edward Traskowski


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: nenufar

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5