Odnowione parowozy można podziwiać w muzeum

2016-06-17 11:35:00(ost. akt: 2016-06-17 11:34:09)

Autor zdjęcia: Kamil Mróz

Ełczanie i turyści zainteresowani historią kolei w naszym regionie mają powody do zadowolenia. W muzeum funkcjonującym przy Ełckiej Kolei Wąskotorowej odremontowano ikonę ełckiego kolejnictwa, lokomotywę parową Ty2. W ciągu ostatnich miesięcy nowy wygląd zyskała też lokomotywa Ol49 oraz pług odśnieżny z 1952 roku.
Pierwsze, co rzuca się w oczy po wejściu na teren Ełckiej Kolei Wąskotorowej, to ogromna lokomotywa parowa. W tej chwili kończą się ostatnie prace nad odrestaurowaniem pojazdu. Specjalistom z dziedziny kolejnictwa wiele powie nazwa własna lokomotywy - Maschinebau Actien Gesellschaft BMAG lub Schwartzkopf Lokomotivwerke Berlin. Inni znają ją pod nazwą "Ty2". Remont niemal stutonowego kolosa kosztował nieco ponad 100 tysięcy złotych. Jednak, jak przekonuje dyrektor Muzeum Historycznego w Ełku Kazimierz Bogusz, lokomotywa to ogromny kawał historii naszego regionu.

— Lokomotywa została wyprodukowana w Berlinie w 1943 roku. Początkowo pracowała dla kolei niemieckich, a od 1945 roku przeszła na własność sowietów. Tak jeździła do 1962 roku, po czym odkupiły ją PKP. Jeździła na trasach olsztyńskich, a od 1989 roku związana jest z Ełkiem. Pracowała krótko, bo do 1992 roku. Ty2 zdobi teren ełckiej wąskotorówki od 1997 roku.

Ikona ełckiego kolejnictwa ma ponad 23 metry długości i waży 991,5 tony. To chyba najbardziej efektowny zabytek muzeum. Odrestaurowaniem lokomotywy zajęła się firma zewnętrzna. Jak mówi dyrektor MHE, największym problemem były części zamienne, których w Polsce jest naprawdę niewiele. Jednak firma, która podjęła się remontu, stanęła na wysokości zadania, a wyremontowaną lokomotywę można już podziwiać w pełnej krasie na szynach muzeum wąskiego toru.

Odnowienie Ty2 to nie wszystko, czym zajmowało się od kilku miesięcy Muzeum Historyczne w Ełku. Wyremontowano i odmalowano też lokomotywę parową Ol49-11. Ten stutonowy gigant pierwszą trasę przejechał w 1952 roku. Od tego czasu jeździł m.in. w Częstochowie, Kutnie, Piotrkowie, Łodzi Kaliskiej, Lesznie, Olsztynie. W Ełku Ol49 pracowała od 1991 roku. Wygaszona już maszyna stała w ełckiej lokomotywowni od 1996 roku, do służby jako pomnik kolejnictwa powróciła w 2014 roku, kiedy to od PKP odkupiło ją Muzeum Historyczne.

Jednak największym powodem do domu ełckich kolejarzy jest, mimo małych gabarytów, pług odśnieżny z 1952 roku. Dlaczego? Bo pracownicy EKW własnoręcznie odnowili ten charakterystyczny pojazd funkcjonalny.

Obrazek w tresci

— Ten pług jest bardzo dla nas ważny z kilku powodów. Po pierwsze, powstał on w lokomotywowni w Ełku ponad 60 lat temu. Po drugie, znamy nazwiska ełczan, którzy pracowali przy jego budowie: byli to m.in. Stefan Marcinkiewicz, Romuald Szerszniewski, Jan i Stanisław Tereńć, Edward Ramota, panowie Sadowski i Faierzengier — wylicza Kazimierz Bogusz. — Jednostronny, lekki pług EKW okazał się niezawodny nawet podczas srogich zim z dużymi opadami śniegu. Jest to pojedynczy, unikalny w swojej prostocie egzemplarz wąskotorowego lekkiego pługa odśnieżnego, który był jedyną taką maszyną w Ełku aż do 1990 roku. Zapraszam wszystkich chętnych do obejrzenia tego niecodziennego eksponatu. Pracownicy ełckiej wąskotorówki włożyli w niego mnóstwo serca i wysiłku.

Wszystkie trzy imponujące zdobycze ełckiego muzeum można na własne oczy zobaczyć na stacji Ełckiej Kolei Wąskotorowej.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. usu #2012829 | 89.228.*.* 18 cze 2016 23:26

    Co z remontem dźwigu i kanału oczystkowego? Przecież parowóz nie istniał bez tych "narzędzi". Jak chcecie edukować, to róbcie to porządnie i w całości, a nie tylko parowóz i gitara. Pokażcie cały proces, od A do Z, pracę ludzi IIgiej linii również. Bez nich parowóz nie istanił.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. X #2012825 | 89.228.*.* 18 cze 2016 22:56

    A co z tą co stoi samotnie przy skupie złomu na wpół rozszabrowana przez ZŁOMIARZY !? Szkoda by do reszty przepadła ...........................

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. para #2012277 | 89.228.*.* 17 cze 2016 15:34

    ol49-80 ???????????? Ol49 -11

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. spec #2012237 | 78.8.*.* 17 cze 2016 13:43

    "Specjalistom z dziedziny kolejnictwa wiele powie nazwa własna lokomotywy - Maschinebau Actien Gesellschaft BMAG lub Schwartzkopf Lokomotivwerke Berlin." Nazwy te to tylko nazwy fabryk i nie mówią wprost, że chodzi o Ty2, która nota bene była produkowana także w wielu innych fabrykach. Nazwą własną dla tej lokomotywy może być "Kriegslok", czyli po naszemu lokomotywa na czasy wojenne. Natomiast Ty2 to oznaczenie serii parowozu według nomenklatury PKP. Na kolejach niemieckich dla przykładu takie lokomotywy to BR52.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5