Nie tylko pożary i wypadki...

2025-06-23 09:14:53(ost. akt: 2025-06-23 09:25:43)

Autor zdjęcia: OSP KSRG Nowa Wieś Ełcka

Strażacy najczęściej kojarzeni są z gaszeniem pożarów, usuwaniem skutków wypadków drogowych czy wypompowywaniem wody po podtopieniach. Jednak ich pomoc sięga znacznie dalej – coraz częściej interweniują także w sprawach, które dotyczą zwierząt. W powiecie ełckim takich nietypowych wezwań nie brakuje.

Obrazek w tresci

W minioną niedzielę (22 czerwca) strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej KSRG w Nowej Wsi Ełckiej zostali wezwani do niecodziennej interwencji – na pomoc uwięzionej kawce. Ptak wpadł do rynny jednego z budynków i nie był w stanie się wydostać. Mieszkańcy, słysząc jego desperackie odgłosy, postanowili wezwać służby. Druhowie, korzystając z drabiny i odpowiedniego sprzętu, uwolnili kawkę, która po chwili odpoczywania na pobliskim trawniku odleciała.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

To nie jedyna taka interwencja w regionie. Strażacy z powiatu ełckiego wielokrotnie pomagali już zwierzętom w potrzebie. W ubiegłym roku do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Ełku wpłynęło zgłoszenie o kocie uwięzionym w ogrodzeniu przy ul. Armii Krajowej. Głowa przytomnego kota zaklinowana była pomiędzy metalowymi elementami ogrodzenia. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wykonali dostęp do zwierzęcia przy użyciu nożyc do cięcia prętów. Sympatyczny futrzak został przekazany przybyłym na miejsce zdarzenia funkcjonariuszom straży miejskiej, którzy przewieźli go do weterynarza.

Zdarzają się też bardziej wymagające akcje – jak choćby przypadek z okolic Starych Juch, gdzie koń wpadł do bagna i nie mógł się z niego wydostać. W akcji brało udział kilka zastępów straży pożarnej, wykorzystano m.in. węże pożarnicze. Zwierzę zostało uratowane bez poważniejszych obrażeń.

Zimą strażacy bywają wzywani do zamarzających ptaków lub zwierząt, pod którymi załamał się lód. Tak jak w styczniu ubiegłego roku, kiedy to w miejscowości Romoty do wody wpadło 8 koni, pod którymi załamał się lód. Przed przybyciem straży pożarnej dwa z nich wydostały się samodzielnie na powierzchnię. Z pozostałych koni dwa zostały ewakuowane przez strażaków, którzy wycięli w lodzie korytarz a następnie pomogli zwierzętom wyjść na brzeg. Niestety nie udało się uratować czterech koni, które jeszcze przed przybyciem Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej zniknęły pod wodą.

W działaniach trwających 2 godziny i 6 minut wzięło udział 19 strażaków z powiatu ełckiego.

Strażacy podkreślają, że każde życie jest ważne – także to zwierzęce. Choć takie akcje bywają trudne i nie zawsze kończą się sukcesem, wielu druhów angażuje się w nie z sercem. Współpraca z mieszkańcami również ma ogromne znaczenie – to dzięki ich czujności i odpowiedzialności strażacy mogą działać na czas.

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B