Benedykt Perzyński: Jak najlepiej przeżyć swój czas
2021-10-16 16:00:00(ost. akt: 2021-10-14 11:56:17)
Jego książki są kompendium wiedzy o okolicach Działdowa. Poezja i opowieść o regionie to główne motywy jego twórczości. Rozmawiamy z Benedyktem Perzyńskim, publicystą, poetą i regionalistą.
— Ma pan na swoim koncie wiele publikacji o powiecie działdowskim. Czy Działdowo i okolice skrywają jeszcze tajemnice, których pan nie zna?
— Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Podejrzewam, że jest ich mnóstwo. Lubię odkrywać nieznane, więc tropienie ciekawostek jest niezwykle ciekawe. Sprawia mi frajdę. Odnajduję przyjemność w wyszukiwaniu nowych informacji, źródeł, do których bardzo trudno dotrzeć.
— Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Podejrzewam, że jest ich mnóstwo. Lubię odkrywać nieznane, więc tropienie ciekawostek jest niezwykle ciekawe. Sprawia mi frajdę. Odnajduję przyjemność w wyszukiwaniu nowych informacji, źródeł, do których bardzo trudno dotrzeć.
— Można powiedzieć, że jest pan wręcz zakochany w powiecie działdowskim, bo tyle książek poświęcił temu tematowi?
— Nie mówiłbym o tym w ten sposób. Po prostu interesują mnie zdarzenia, miejsca, których na co dzień nie zauważają ludzie, którzy są związani z powiatem działdowskim od lat. Nie zwracają na nie uwagi, bo wpisały się w ich codzienność. Natomiast ja nie mieszkam w Działdowie aż tak długo, choć w sumie jest to już ponad trzydzieści lat. Nie jest to jednak taki czas, który mógłby upoważnić mnie do nazywania siebie działdowianinem. Staram się patrzeć na powiat działdowski, jego tereny, historię, chłodnym okiem obserwatora z zewnątrz. Dzięki temu więcej widzę.
— Nie mówiłbym o tym w ten sposób. Po prostu interesują mnie zdarzenia, miejsca, których na co dzień nie zauważają ludzie, którzy są związani z powiatem działdowskim od lat. Nie zwracają na nie uwagi, bo wpisały się w ich codzienność. Natomiast ja nie mieszkam w Działdowie aż tak długo, choć w sumie jest to już ponad trzydzieści lat. Nie jest to jednak taki czas, który mógłby upoważnić mnie do nazywania siebie działdowianinem. Staram się patrzeć na powiat działdowski, jego tereny, historię, chłodnym okiem obserwatora z zewnątrz. Dzięki temu więcej widzę.
— Czego więc nie dostrzegają, a można powiedzieć, nie doceniają na co dzień mieszkańcy tych terenów?
— Umykają im niektóre rzeczy oczywiste, choć to nie jest w żaden sposób wyjątkowe. Każdy z nas obcując z pewnymi zdarzeniami, miejscami każdego dnia, przestaje je zauważać. Są elementem codzienności, jak wspomniałem wcześniej.
— Umykają im niektóre rzeczy oczywiste, choć to nie jest w żaden sposób wyjątkowe. Każdy z nas obcując z pewnymi zdarzeniami, miejscami każdego dnia, przestaje je zauważać. Są elementem codzienności, jak wspomniałem wcześniej.
— A pan przypomina o pięknie tych terenów. Wśród licznych pana publikacji jest m.in. pozycja „Walory przyrodnicze powiatu działdowskiego”. Gdyby miał pan opowiedzieć teraz o miejscach, o których często się zapomina, to które by pan wymienił?
— Przede wszystkim jest to Welski Park Krajobrazowy. Jego tereny przypominają mi trochę rodzinną Warmię. To obszar pełen wzniesień i pagórków, z bujną roślinnością i pięknymi krajobrazami.
— Przede wszystkim jest to Welski Park Krajobrazowy. Jego tereny przypominają mi trochę rodzinną Warmię. To obszar pełen wzniesień i pagórków, z bujną roślinnością i pięknymi krajobrazami.
— W przypadku Welskiego Parku Krajobrazowego jest to na przykład Rezerwat Piekiełko, który jest znany wśród turystów.
— Tak, ale są miejsca mniej odwiedzane przez turystów, ale również godne uwagi. Właśnie z tego powodu, że są bardzo urokliwe. Jest tutaj mnóstwo małych jeziorek, co też przypomina moją rodzinną Warmię. Nie są może aż tak dostępne, ale równie zjawiskowe.
— Tak, ale są miejsca mniej odwiedzane przez turystów, ale również godne uwagi. Właśnie z tego powodu, że są bardzo urokliwe. Jest tutaj mnóstwo małych jeziorek, co też przypomina moją rodzinną Warmię. Nie są może aż tak dostępne, ale równie zjawiskowe.
— Wspomniał pan o Warmii, bo przecież pan urodził się w Dobrym Mieście.
— Tak, ale byłem mieszkańcem Ornety, a urodziłem się w Dobrym Mieście. Warmia ma swój urok, a tereny, szczególnie w kierunku Lidzbarka, bardzo przypominają mi moje rodzinne strony.
— Tak, ale byłem mieszkańcem Ornety, a urodziłem się w Dobrym Mieście. Warmia ma swój urok, a tereny, szczególnie w kierunku Lidzbarka, bardzo przypominają mi moje rodzinne strony.
— No i na Warmii jest Lidzbark Warmiński, a w pana okolicy Lidzbark, nazywany Welskim.
— To podobieństwo jedynie z nazwy. Trzeba też dodać, że na mapie istnieje Lidzbark. Dodawanie więc określenia - „Welski”, nie jest w tym przypadku poprawne. Staram się używać formy „Lidzbark”, zgodnie z nadaną nazwą. Nie ma przecież na mapie Lidzbarka Welskiego.
— To podobieństwo jedynie z nazwy. Trzeba też dodać, że na mapie istnieje Lidzbark. Dodawanie więc określenia - „Welski”, nie jest w tym przypadku poprawne. Staram się używać formy „Lidzbark”, zgodnie z nadaną nazwą. Nie ma przecież na mapie Lidzbarka Welskiego.
— Z kolei zamieszkanie w Działdowie przyniosło w pana życiu wiele zmian i nagród. Ma pan na swoim koncie odznaczenia: Zasłużony dla Kultury Polskiej i HDK- Zasłużony dla Zdrowia Narodu. Jest pan społecznikiem i poetą.
— Byłem zawsze nastawiony prospołecznie, ale jestem też indywidualistą. Lubię pracować sam i staram się tego przestrzegać. Działając zespołowo, owszem, można dużo osiągnąć, ale czasem różnica zdań może skutecznie zablokować rozwój. Już taki jestem, że nie lubię kompromisów.
— Byłem zawsze nastawiony prospołecznie, ale jestem też indywidualistą. Lubię pracować sam i staram się tego przestrzegać. Działając zespołowo, owszem, można dużo osiągnąć, ale czasem różnica zdań może skutecznie zablokować rozwój. Już taki jestem, że nie lubię kompromisów.
— Jednak pan czasem poskromił swój indywidualizm, bo przez lata współorganizował pan wieczory poetyckie, odkrył pan również talenty.
— Zadowolony byłem z sukcesu Pauliny Cedlerskiej, która zadebiutowała ostatnio wydając powieść. To przynosi ogromną satysfakcję, bo przed laty trafiła do mnie na warsztaty literackie. Uważałem, że jej twórczość poetycka zasługuje na uwagę. Wprawdzie teraz zamieniła poezję na prozę, ale z satysfakcją śledzę jej dokonania i kibicuję.
— Zadowolony byłem z sukcesu Pauliny Cedlerskiej, która zadebiutowała ostatnio wydając powieść. To przynosi ogromną satysfakcję, bo przed laty trafiła do mnie na warsztaty literackie. Uważałem, że jej twórczość poetycka zasługuje na uwagę. Wprawdzie teraz zamieniła poezję na prozę, ale z satysfakcją śledzę jej dokonania i kibicuję.
— Pan jest dla siebie surowym krytykiem?
— Zdecydowanie. Po prostu to, co piszę, odbiega od ogólnie przyjętych standardów. Rzadko kiedy rymuję, w swojej twórczości staram się mieszać gatunki. Nie interesuje mnie czysta liryka.
— Zdecydowanie. Po prostu to, co piszę, odbiega od ogólnie przyjętych standardów. Rzadko kiedy rymuję, w swojej twórczości staram się mieszać gatunki. Nie interesuje mnie czysta liryka.
— Co pana napędza każdego dnia i daje wytchnienie od codzienności, która bywa trudna?
— Człowiek ma tutaj, teraz, do przeżycia swój czas. Trzeba wykorzystać każdą minutę w sposób jak najbardziej wartościowy. Staram się to robić, na tyle, na ile pozwalają możliwości. Jeśli tylko mogę, chcę swoją twórczością wspierać innych. Kto wie, może z tego skorzystają.
— Człowiek ma tutaj, teraz, do przeżycia swój czas. Trzeba wykorzystać każdą minutę w sposób jak najbardziej wartościowy. Staram się to robić, na tyle, na ile pozwalają możliwości. Jeśli tylko mogę, chcę swoją twórczością wspierać innych. Kto wie, może z tego skorzystają.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
![Obrazek w tresci](https://m.wm.pl/2021/10/orig/1-775176.jpg)
Benedykt Zygfryd Perzyński – nauczyciel, publicysta, poeta, regionalista, społecznik. Współredaktor m.in. „Działdowskiego Almanachu Poezji” w latach 2004-2009. Publikacje zwarte: Okiem konserwatysty - zbiór esejów (2010), Szukając siebie - zbiór wierszy (Działdowo 2011), Walory przyrodnicze powiatu działdowskiego (2011) - publikacja popularnonaukowa, Spotkanie z Alzheimerem. (nie)Poradnik dla opiekunów (2013) – poradnik, Od Działdowskiego Almanachu Poezji po Działdowską Kuźnię Słowa (2013) - opracowanie prezentujące życie kulturalne na terenie powiatu działdowskiego w latach 1993 – 2013, Nieuchwytne (2014) - zbiór wierszy, I zasnę sama (2014) - zbiór wierszy, Znane i mniej znane. Ciekawe miejsca i miejscowości w powiecie działdowskim (2015) - publikacja popularnonaukowa, Myśli na wszelki wypadek (2015) - zbiór drobnych przemyśleń, Powiat działdowski. Zarys encyklopedyczny (2017) - publikacja popularnonaukowa, KL SOLDAU. Tablica pamięci (2018) - publikacja popularnonaukowa, Ze snu w senność (2019) - zbiór wierszy, BEKANNT UND WENIGER BEKANNT. Interessante Orte und Ortschaften im Kreis Działdowski (2019) - publikacja popularnonaukowa, KL SOLDAU. Tablica pamięci. Wydanie rozszerzone i uzupełnione (2021) - publikacja popularnonaukowa, Spotkanie z Alzheimerem. (nie)Poradnik dla opiekunów. Audiobook (2021) - poradnik.
Przestańmy oceniać, zacznijmy doceniać
Na łamach "Gazety Działdowskiej" chcemy pokazać ciekawych ludzi z powiatu działdowskiego. Znasz kogoś o kim warto napisać? Napisz do nas: dzialdowo@gazetaolsztynska.pl. Mile widziane uzasadnienie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)