Psychodietetyka: redukcyjne priorytety

Zamiast skupić się na sprawach naprawdę kluczowych w trakcie zmiany nawyków żywieniowych to pozostajemy na nie obojętni, wprowadzając co chwilę nowe, niezbyt skuteczne „dodatki”. Co jest naprawdę ważne podczas procesu odchudzania i nad czym powinniśmy pracować?

ZDROWE PODEJŚCIE
Często, a wręcz stosunkowo za często spotykam się z podejściem zero-jedynkowym do diety. Na zasadzie „wszystko albo nic”. W uproszczeniu schemat ten przedstawia się następująco: „Robię dietę na 100%, nie zjem ani jednego cukierka, nie wypiję już nigdy piwa ze znajomymi ani nie zamówię pizzy”. Brzmi nierealnie, prawda? Następnie nadchodzi kryzys „O, nie, zjadłam ciastko, znowu się nie udało, no trudno, czas rzucić się na wszystko czego sobie odmawiałam przez ten tydzień”. Tak przedstawia się błędne koło odchudzania, ewentualnie dieta „od poniedziałku”.
Zdrowe podejście to 80% nieprzetworzonej żywności, a 20% to pozwolenie sobie na odstępstwa od diety (batonik, piwo podczas meczu czy zapiekanka gdzieś na mieście). Bądźmy świadomi swoich wyborów i podchodźmy do nich racjonalnie. Pojawienie się cukierka w ciągu dnia nie przekreśla całego tygodnia diety.

WARZYWA
Skupiamy się na sosach i napojach „zero”, serkach typu „light”. Obcinaniu kalorii, suplementach czy drinkach witaminowych, a zapominamy o czymś tak ważnym i potrzebnym jak – warzywa. Dodatek jednej, czy nawet dwóch porcji warzyw do każdego posiłku pomaga dłużej utrzymywać sytość, dostarczyć odpowiednie ilości błonnika (gdzie norma dla dorosłego człowieka wynosi 25-40g/doba) oraz witamin i minerałów, których usilnie szukamy w różnego rodzaju kapsułkach.

NAWODNIENIE
Mylenie głodu z pragnieniem jest często spotykanym zjawiskiem. Dlatego ważnym jest, aby pić zanim to pragnienie się pojawi. Dodatkowo woda wypełnia nasz żołądek, w następstwie czego szybciej odczuwamy sytość i nie przejadamy się, unikamy nadmiaru kalorii i nieprzyjemnych odczuć związanych ze spożyciem zbyt dużej porcji posiłku, takich jak wzdęcia, zgaga czy uczucie „przelewania się” w brzuchu.

NIEULEGANIE MODZIE
Z każdym dniem pojawia się coraz więcej nowych, „szybkich” i „łatwych” sposobów na odchudzanie. Różnego rodzaju lekarstwa, nowo opracowane diety czy soki. Niestety, to tylko bujdy. Utrata masy ciała nadchodzi podczas deficytu kalorycznego, a nie za sprawą cudownych tabletek czy soków. Uleganie tego typu modzie pomaga oczyścić nasze portfele pozostawiając wagę wciąż w tym samym miejscu, a niekiedy nawet z efektem jojo.

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA
Dieta to około 70% sukcesu, ale warto wspomagać ją ruchem. To nie muszą być wielogodzinne, częste i wyczerpujące treningi. Wystarczy każdego dnia wyjść na spacer. W zależności od możliwości czasowych, ale nawet już 15 minut ruchu na świeżym powietrzu wpłynie pozytywnie zarówno na przemianę materii, jak i na psychikę.

ZASPOKOJENIE FIZJOLOGICZNYCH POTRZEB
Ograniczenie spożywanych kalorii dla naszego organizmu samo w sobie jest szokiem. Warto w czasie odchudzania szczególnie zadbać o pozostałe, podstawowe potrzeby fizjologiczne, chociażby takie jak sen. Zdrowy i odpowiedni sen powinien trwać 6-9 godzin w ciągu doby. Postarajmy się żyć i pracować tak, by te czynności nie odbywały się kosztem snu. Człowiek niewyspany czuje potrzebę wzmożonego spożycia cukru, węglowodanów oraz ogólnie rzecz ujmując kalorii. Dodatkowo podczas niewyspania mamy do czynienia z huśtawką nastrojów, gorszą koncentracją i pamięcią, a także rozregulowaniem gospodarki cukrowej oraz hormonalnej.

Aleksandra Kobylańska – autorka książek z zakresu żywienia i artykułów o charakterze popularno naukowym, mówca konferencyjny i certyfikowany dietetyk. Twórczyni profilu instagramowego @aleksandrakobylanska, na którym znajdują się pyszne inspiracje kulinarne, dietetyczne oraz treści związane z psychologią.