Pierwszy taki sukces Adama Biniędy
2022-06-17 12:00:00(ost. akt: 2022-06-16 16:20:47)
SPORTY MOTOROWE\\\ Podczas Rajdu Polski, który odbył się wokół Mikołajek, znakomicie spisała się załoga Grzegorz Grzyb-Adam Binięda, która w klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski zajęła trzecie miejsce!
Rajd Polski był jednocześnie eliminacją mistrzostw Europy i mistrzostw Polski. Przez trzy dni w Mikołajkach i okolicach najlepsi kierowcy Starego Kontynentu walczyli o zwycięstwo, ale po dziewięciu latach przerwy wreszcie na najwyższym stopniu podium ponownie stanął Polak, bowiem wygrała załoga Miko Marczyk-Szymon Gospodarczyk. Poprzednio ta sztuka udała się Kajetanowi Kajetanowiczowi w 2013 roku.
Rajd rozpoczął się od odcinka klasyfikacyjnego, w którym wygrali Hiszpanie Nil Solans-Marc Marti, natomiast Grzyb i Binięda uzyskali ósmy czas przejazdu. Potem rajdowcy rywalizowali na Torze Mikołajki oraz na szutrowych odcinkach specjalnych.
Rajd rozpoczął się od odcinka klasyfikacyjnego, w którym wygrali Hiszpanie Nil Solans-Marc Marti, natomiast Grzyb i Binięda uzyskali ósmy czas przejazdu. Potem rajdowcy rywalizowali na Torze Mikołajki oraz na szutrowych odcinkach specjalnych.
Długo o zwycięstwo Solans walczył z Marczykiem, ale drugiego dnia Hiszpan wypadł z trasy, w efekcie stracił 22 minuty oraz szansę na dobre miejsce. Ostatniego dnia rajdu kłopoty miał także Polak, bo błoto i piach zalepiły wlot powietrza do chłodnicy jego auta i silnik zaczął się przegrzewać. - Za mocno zanurkowałem przy hamowaniu do jednego z zakrętów z koleinami - wyjaśnił Marczyk. - Uratowaliśmy auto, bo zachowaliśmy zimne głowy. Pokazaliśmy tym samym, że jesteśmy kompletną załogą. Możemy wygrywać rajdy na poziomie mistrzostw Europy. Szymon (Gospodarczyk, pilot Marczyka - red.) jest wspaniałym mechanikiem. Kierowca nigdy sam nie wygra. To jest walka całego zespołu i my takim zespołem jesteśmy - podsumował rajdowiec. - Przez te dwa dni wydarzyło się bardzo dużo. Przyjechaliśmy prosto z rajdów w Portugalii i Sardynii. Tam uczyliśmy się, jak przetrwać na trudnych trasach. Tutaj na krótkich testach musieliśmy sobie szybko przypomnieć, o co chodzi w Rajdzie Polski - powiedział tuż po przejechaniu mety Marczyk.
Po zakończeniu imprezy olbrzymie powody do zadowolenia miał także Adam Binięda, bartoszycki pilot Grzyba. - To był fantastyczny weekend. Zajęliśmy przecież trzecie miejsce w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski i szóstą pozycję w Mistrzostwach Europy ERC. Wykonaliśmy naprawdę ciężka pracę, aby się tam znaleźć. Byliśmy też zupełnie inną załogą z inną szybkością niż podczas ostatniego Rajdu Podlaskiego. Przed startem w Mikołajkach nie mieliśmy sprecyzowanych celów co do miejsca na koniec. Wiedzieliśmy, że przyjdzie nam się zmierzyć z naprawdę szybkimi załogami. Przyjechała przecież europejska czołówka plus mocna konkurencja ze strony polskich zawodników. Chłopaki z ERC są piekielnie szybcy, a my chcieliśmy na ich tle być po prostu konkurencyjni. Sami chcieliśmy zobaczyć, w jakim miejscu będziemy. Było to moje pierwsze podium w klasyfikacji generalnej, więc tym bardziej ten sukces mi smakuje. Przez cały weekend jechaliśmy bardzo szybkim, ale i równym tempem, unikając błędów i przygód na trasie, oprócz dwukrotnego uderzenia w baloty słomy i urwanego zderzaka.
Już na odcinku kwalifikacyjnym osiągnęliśmy dobry rezultat i wybraliśmy ósmą pozycje startową, unikając wątpliwej przyjemności jechania jako pierwsza załoga i czyszczenia drogi z luźnej warstwy szutru. To pokazało nam, że mamy dobre tempo. Choć ja przez cały rajd raczej skupiałem się na swoim zadaniu i poprowadzenia Grześka przez kolejne oesy do samej mety niż o jakimś miejscu na podium. Pierwszy etap zakończyliśmy na ósmej pozycji ERC i czwartym miejscu w RSMP. Tu do samego końca toczyliśmy walkę o miejsce na podium. Przez drugi etap pomału odrabialiśmy cenne sekundy, choć jeszcze przed ostatnim oesem traciliśmy niewiele ponad dwie sekundy do trzeciego miejsca. Ostatecznie to my wjechaliśmy na najniższy stopień pudła, choć brawa należą się także Adrianowi i Damianowi (załoga Chwietczuk/Syty - red.) za ostre tempo i piękną walkę do końca - zakończył Adam Binięda.
* Klasyfikacja generalna Rajdu Polski: 1. Marczyk-Gospodarczyk 1:38.05,4; 2. Kristensson-Johansson +10,0; 3. Torn-Pannas +18,1; 4. E. LLarena-S. Fernandez (Hiszpania, Fabia Rally2 EVO) +34,7; 5. S. Tempestini-S. Itu (Rumunia, Fabia Rally2 EVO) +35,9; 6. Grzyb-Binięda (Fabia Rally2 EVO) +1.48,0.
Już na odcinku kwalifikacyjnym osiągnęliśmy dobry rezultat i wybraliśmy ósmą pozycje startową, unikając wątpliwej przyjemności jechania jako pierwsza załoga i czyszczenia drogi z luźnej warstwy szutru. To pokazało nam, że mamy dobre tempo. Choć ja przez cały rajd raczej skupiałem się na swoim zadaniu i poprowadzenia Grześka przez kolejne oesy do samej mety niż o jakimś miejscu na podium. Pierwszy etap zakończyliśmy na ósmej pozycji ERC i czwartym miejscu w RSMP. Tu do samego końca toczyliśmy walkę o miejsce na podium. Przez drugi etap pomału odrabialiśmy cenne sekundy, choć jeszcze przed ostatnim oesem traciliśmy niewiele ponad dwie sekundy do trzeciego miejsca. Ostatecznie to my wjechaliśmy na najniższy stopień pudła, choć brawa należą się także Adrianowi i Damianowi (załoga Chwietczuk/Syty - red.) za ostre tempo i piękną walkę do końca - zakończył Adam Binięda.
* Klasyfikacja generalna Rajdu Polski: 1. Marczyk-Gospodarczyk 1:38.05,4; 2. Kristensson-Johansson +10,0; 3. Torn-Pannas +18,1; 4. E. LLarena-S. Fernandez (Hiszpania, Fabia Rally2 EVO) +34,7; 5. S. Tempestini-S. Itu (Rumunia, Fabia Rally2 EVO) +35,9; 6. Grzyb-Binięda (Fabia Rally2 EVO) +1.48,0.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez