Dwie porażki plus siedem bramek Łyny

2022-05-27 12:00:00(ost. akt: 2022-05-27 09:29:19)
 Victoria Bartoszyce - Śniardwy Orzysz 2:4

Victoria Bartoszyce - Śniardwy Orzysz 2:4

Autor zdjęcia: facebook

PIŁKA NOŻNA\\\ Orzysz ewidentnie przespał pierwszą rundę, ale teraz nie ma sobie równych. Wygląda jak drużyna z wyższej ligi, która przypadkowo zaplątała się w warmińsko-mazurskiej okręgówce - uważa Paweł Miłoszewski, trener Victorii Bartoszyce.
* Victoria Bartoszyce - Śniardwy Orzysz 2:4 (0:2)
0:1 - Baran (3), 0:2 - Dymiński (19 k), 1:2 - Kudlicki (72), 1:3 - Dymiński (76), 2:3 - Miłoszewski (90+1), 2:4 - Baran (90+3)
VICTORIA: Marcin Zalewski - Rafał Solecki, Maciej Kadziewicz (54 Mateusz Łażewski), Kamil Kozera, Kacper Dądzik, Radosław Pryszczepko, Adrian Włodarczyk, Mateusz Przychodzki (55 Jakub Figat), Paweł Miłoszewski, Krzysztof Kudlicki, Dawid Kaplewski


- Wydawało się, że Śniardwy są w waszym zasięgu, tymczasem cztery stracone gole i zarazem trzecia porażka w czterech ostatnich meczach...

* Paweł Miłoszewski, grający trener Victorii: - Był to bardzo głupi mecz w naszym wykonaniu, bo przecież wiedzieliśmy, że rywale wiele bramek zdobywają już w pierwszych minutach, dlatego mieliśmy być czujni od samego początku.
- No i nie udało się...
- Nie udało, bo Śniardwy objęły prowadzenie, gdy pewnie niektórzy kibice jeszcze nie zdążyli wygodnie usiąść na trybunach. Potem z karnego rywale podwyższyli na 2:0 i zrobiło się nieciekawie. Niestety, goście mieli w składzie Dymińskiego, który na boisku „robił im robotę”. Nie dość, że sam zdobył dwa gole, to jeszcze zdrowo mieszał na boisku, wypracowując kolegom kolejne sytuacje bramkowe. Jest to zawodnik, który zdecydowanie przerasta okręgówkę. Reasumując, goście zagrali bardzo mądrze, a poza tym mieli indywidualności, których nam tego dnia zabrakło.
- Czyli tabele nie kłamała: Śniardwy miały od was dziewięć punktów więcej i to było widać na boisku?
- Powiem więcej: uważam, że obecnie jest to najlepszy zespół w naszej grupie okręgówki! W niedzielę byłem na meczu Tęcza - Rominta (5:1 - red.), czyli wicelidera z liderem, no i muszę przyznać, że obie ekipy nie mogą się równać z zespołem z Orzysza. Dlatego nie dziwię się, że Śniardwy wygrały z Tęczą, nie zdziwię się też, gdy ograją Romintę (11 czerwca w Orzyszu - red.).
- Dosyć zaskakująca opinia, zwłaszcza jak się spojrzy na tabelę, bo dwa czołowe kluby mają po 70 punktów, a Śniardwy zaledwie 49, na dodatek Tęcza zdobyła już 115 bramek!
- Tylko że Śniardwy z jesieni i wiosny to dwa różne zespoły. Orzysz ewidentnie przespał pierwszą rundę, ale teraz nie ma sobie równych. Wygląda jak drużyna z wyższej ligi, która przypadkowo zaplątała się w warmińsko-mazurskiej okręgówce (wiosną Śniardwy wygrały wszystkie 10 meczów z bilansem bramkowym 37:10 - red.). Ale z powodu słabej jesieni Orzysza do IV ligi ostatecznie awansuje Tęcza, która już teraz powinna być liderem, gdyby w pojedynku z Romintą wykorzystała jeszcze jedną w wielu znakomitych sytuacji bramkowych. A tak na pierwszym miejscu pozostał klub z Gołdapi, bo jesienią ograł Tęczę aż 6:1, więc ma minimalnie lepszy bilans bezpośrednich spotkań.
- Śniardwy grają bardzo dobrze, za to wam w czterech ostatnich meczach udało się ponieść trzy porażki. Być może ma to związek z tym, że przed każdą z tych porażek nie odebrał pan ode mnie telefonu...
- Rzeczywiście sam stwierdziłem, że coś jest na rzeczy, jest to dla mnie ewidentna czerwona kartka, dlatego teraz wiem, że bez względu na okoliczności muszę pański telefon odebrać (śmiech). Tak też teraz zrobiłem, bo przecież przed nami bardzo ważne spotkanie, czyli derby z Łyną. Chociaż jest to chyba ważniejszy mecz dla naszych rywali, bo my możemy zdobyć kolejne punkty, a oni muszą, jeśli nie chcą w barażach bronić się przed spadkiem. Na pewno możemy Łynę ograć, mimo tego, że będę się męczył bez napastnika i dwóch stoperów, gdy jednocześnie - jak słyszałem - ekipa z Sępopola na ten mecz mocno się zbroi.
- Ale „są w ojczyźnie rachunki krzywd”, że pozwolę sobie zacytować pewnego zapomnianego poetę, więc pewnie mimo wszystko będziecie się chcieli zrewanżować za jesienną porażkę?
- Mecz w Sępopolu ustawiła czerwona kartka, którą już po pięciu minutach obejrzał Gajkowski. Jednak to był tylko wypadek przy pracy, a teraz - nie ukrywam - chcemy się na nich rzucić od razu po pierwszym gwizdku sędziego, by powalczyć o pełną pulę.
- Bo cały czas w waszym zasięgu jest przecież szóste miejsce na koniec sezonu.
- W klubowej szatni mamy szóstkę zapisaną nawet z wykrzyknikiem, dlatego teraz musimy gonić rywali z Olsztyna i Węgorzewa...
- ...którzy zagrają ze sobą w sobotę. Dla was chyba najlepszy byłby remis w tym meczu, oczywiście zakładając, że jednocześnie pokonacie Łynę.
- Dokładnie, bo wtedy nasza strata do Vęgorii zmalałaby do dwóch punktów. Przyznam jednak, że myślę już też o ostatniej kolejce, w której zagramy w Gołdapi. Fajnie, byłoby sprawić gospodarzom psikusa, pozbawiając ich awansu.

* Łyna Sępopol - MKS Jeziorany 7:3 (5:2)
1:0 - Naruszewicz (2), 2:0, 3:0 - Gigielewicz (15, 25), 4:0 - Naruszewicz (35), 4:1, 4:2 - Hernik (41, 43), 5:2 - Polkowski (44), 5:3 - Hernik (50), 6:3, 7:3 - Naruszewicz (61, 67); czerwona kartka; Stuka (67 Jeziorany)
ŁYNA: Krystian Pawłowski - Michał Osowski (58 Radosław Wychudzki), Kamil Kaczmar (46 Kamil Komajda), Damian Gigielewicz, Karol Snopkowski, Marcin Polkowski, Łukasz Pawłowski, Rafał Naruszewicz, Mateusz Orłowski, Jakub Lemański, Paweł Antczak

Jeziorany z jesieni znacznie się różnią od Jezioran z wiosny, oczywiście na niekorzyść tych drugich, ale mimo to strzelić im siedem goli łatwo nie jest. Czy zatem rywale byli aż tak słabi, czy też może piłkarze z Sępopola wspięli się na wyżyny swoich umiejętności? - Na pewno zagraliśmy dobry mecz, chłopcy „złapali się za jaja”, bo doskonale zdają sobie sprawę z tego, że musimy punktować, by uniknąć gry w barażach - mówi Paweł Dobrzyński, prezes Łyny. - Z Victorią też zagramy o pełną pulę, a wygra ten, kto zdobędzie pierwszą bramkę.

* KS Wojciechy - Vęgoria Węgorzewo 1:3 (1:2)

1:0 - Piecewicz (17), 1:1 - Gryczka (30), 1:2 - Potyra (34), 1:3 - Galiniewski (76)
WOJCIECHY: Marcin Mieliwodzki - Adam Galiński, Krzysztof Tusiński, Łukasz Tereszkiewicz, Dawid Sófczyński, Bartosz Sakowski (80 Dariusz Szarejko), Robert Piecewicz, Grzegorz Perlejewski (69 Paweł Piechota), Paweł Kępkowicz (75 Łukasz Mucha), Kamil Brzostek, Dominik Dobrzyński (85 Bartłomiej Macke)


* Inne wyniki 26. kolejki: Tęcza Biskupiec - Rominta Gołdap 5:1, Naki Olsztyn - Wilczek Wilkowo 2:3, Rona 03 Ełk - Orlęta Reszel 5:2, Pojezierze Prostki - Żagiel Piecki 0:1, Omulew Wielbark - Czarni Olecko 0:0.
* 27. kolejka, sobota: Victoria - Łyna (17), Orlęta - Wojciechy (17), Śniardwy - Omulew (17), Czarni - Pojezierze (17), Żagiel - Rominta (16:30), Vęgoria - Naki (17), Wilczek - Jeziorany (17); niedziela: Tęcza - Rona (18).


PO 26 KOLEJKACH
1. Rominta 70 80:33
2. Tęcza 70 115:25
3. Żagiel 50 62:51
4. Śniardwy 49 58:36
5. Rona 03 51 67:43
6. Vęgoria 41 52:54
7. Naki 39 72:66
8. Victoria 37 32:33
9. Wilczek 37 58:66
10. Jeziorany 31 39:52
11. Czarni 29 36:55
12. Orlęta 26 44:51
-------------------------------
13. Łyna 25 47:80
-------------------------------
14. Pojezierze 18 33:84
15. Omulew 17 39:64
16. Wojciechy 10 30:71


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5