Miał jechać po alkohol, wjechał w ogrodzenie

Pomimo licznych akcji na naszych drogach wciąż spotykamy kierowców, których wyobraźnia w wielu przypadkach okazuje się na tyle płytka, że pomimo faktu wcześniejszego spożywania alkoholu wielu z nich decyduje się prowadzić swoje pojazdy.

Niezależnie od wszystkiego, wsiadanie za kółko po alkoholu to skrajna nieodpowiedzialność i czysta głupota. Takiego zachowania nie usprawiedliwia nic. Ani to, że był to tylko jeden kieliszek czy jedno piwo. Ani to, że do domu było blisko albo że nie wypadało odmówić komuś jednego czy dwóch toastów. Odpowiedzialny kierowca to przede wszystkim trzeźwy kierowca, który potrafi przewidywać sytuacje na drodze i nigdy nie wsiada za kierownicę, kiedy wypił. Nie wiedzą o tym, że nawet niewielka dawka alkoholu w organizmie obniża koncentrację, refleks i spostrzegawczość. A taki kierowca jest ogromnym niebezpieczeństwem, nie tylko dla samego siebie, ale także dla innych użytkowników drogi.

W niedzielę, 9 kwietnia po godz. 20.00 oficer dyżurny kętrzyńskich policjantów otrzymał informację, że w jednej z miejscowości w gminie Barciany doszło do zdarzenia drogowego z udziałem motorowerzysty. Z przekazanych informacji wynikało, że jadący jednośladem mężczyzna uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. We wskazane miejsce natychmiast pojechali policjanci. Szybko wyjaśnił się powód wjechania w ogrodzenie przez kierowcę motoroweru.

Jak się okazało 25-letni mężczyzna, który kierował motorowerem był pijany. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jak przekazał policjantom skończył mu się alkohol i jechał do sklepu po piwo. Wkrótce mężczyzna odpowie przed sądem. Może mu grozić kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za spowodowanie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Czytaj e-wydanie 
">kliknij