Kołodziejczak nie odpuści? Ruszyła giełda nazwisk

2023-10-23 15:53:19(ost. akt: 2023-10-23 16:02:36)

Autor zdjęcia: Tomasz Wojtasik

PSL nie wyobraża sobie, aby w przyszłym rządzie ktokolwiek inny niż oni sami odpowiadał za sprawy związane z rolnictwem. Miłosz Motyka, rzecznik PSL, podkreśla, że jest to naturalne stanowisko, ponieważ to PSL zawsze wspierało rolników, zarówno podczas protestów, jak i w parlamencie. Jednak własne aspiracje polityczne ma także Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, który odegrał znaczącą rolę w kampanii Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z Interią wyraża swoje oczekiwania i jednocześnie podkreśla, że ostateczna decyzja w tej kwestii powinna należeć do samej Koalicji Obywatelskiej.
We wtorek przed południem liderzy aktualnych partii opozycyjnych zamierzają wystąpić wspólnie i przedstawić oficjalne oświadczenie dotyczące umowy koalicyjnej, która będzie stanowiła podstawę dla utworzenia wspólnego rządu. W ramach tego oświadczenia planują zaprezentować konkretne propozycje dotyczące obsady kluczowych stanowisk, w tym m.in. premiera, wicepremierów, marszałka Sejmu i marszałka Senatu. To inicjatywa związana z zapowiedzianymi przez prezydenta Andrzeja Dudę konsultacjami, które rozpoczną się we wtorek w Pałacu Prezydenckim.

Pierwszym uczestnikiem zaplanowanych konsultacji ma być przedstawiciel partii PiS, która zdobyła najwięcej głosów w ostatnich wyborach. Liderzy obecnej opozycji pragną publicznie wyrazić swoją gotowość do sprawowania władzy jeszcze przed tym spotkaniem.

W międzyczasie, strona obecnej opozycji nadal prowadzi negocjacje w celu ustalenia konkretnej podziału stanowisk w przyszłym rządzie. O kulissach tych rozmów można przeczytać więcej tutaj. Partia Trzecia Droga, której wynik w tych wyborach okazał się największym zaskoczeniem, zdobywając łącznie 65 mandatów, posiada znaczną siłę w procesie negocjacji. Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia aspirują do stanowisk wicepremiera oraz marszałka Sejmu. Przypuszcza się, że lider Koalicji Obywatelskiej, Donald Tusk, będzie kandydatem na stanowisko premiera.

Intensywne negocjacje koncentrują się również wokół podziału pozostałych ministerstw, w tym tych kluczowych dla partii Trzeciej Drogi. Dla Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) szczególnie istotne jest Ministerstwo Rolnictwa, które uważają za nieodłączną część swojego obszaru odpowiedzialności. Ludowcy stanowczo podkreślają, że Ministerstwo Rolnictwa nie może zostać w podziale koalicyjnym przekazane przedstawicielowi innej partii niż PSL. Są zdeterminowani i apelują, aby nie przyjmować innych spekulacji na ten temat za pewnik.

- Zawsze byliśmy wierni polskiemu rolnictwu i rolnikom, broniliśmy ich interesów zarówno na protestach, jak i w parlamencie. W rzeczywistości, to my byliśmy jedynymi prawdziwymi rzecznikami interesów rolników w parlamencie, dążąc do obrony ich spraw. Dlatego jest naturalnym naszym celem, aby w przyszłym rządzie podjąć odpowiedzialność za kwestie polskich rolników - wyraża Miłosz Motyka, rzecznik PSL, w rozmowie z Interią.

Partia Ludowców ma co najmniej kilku kandydatów na stanowisko ministra rolnictwa, w tym poseł Zbigniew Ziejewski, który jest rolnikiem z Elbląga. Ziejewski w trakcie kampanii wyborczej chwalił się, że podczas jednego z wieców Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał go jako potencjalnego ministra rolnictwa. Można znaleźć jego felieton na jednym z lokalnych portali, zatytułowany "Ziejewski. Minister Ziejewski", w którym pisze: "Ostatnie dni przyniosły mi wiele radości i satysfakcji. Ucieszył mnie zwłaszcza fakt, że Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał mnie jako potencjalnego kandydata na stanowisko Ministra Rolnictwa".

Jednak kwestia obsadzenia stanowiska ministra rolnictwa nie jest jeszcze ostatecznie zdecydowana, ponieważ na "giełdzie nazwisk" są także inni kandydaci. Wśród nich można wymienić Stefana Krajewskiego, młodego polityka PSL z Podlasia, oraz Mirosława Maliszewskiego, sadownika i samorządowca z Radomia. Miłosz Motyka, rzecznik PSL, zaznacza, że każde z tych nazwisk stanowi doskonałą kandydaturę do objęcia tego stanowiska.


W tym możliwym scenariuszu, Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, miałby potencjalnie szanse na objęcie stanowiska wiceministra w Ministerstwie Rolnictwa. Kołodziejczak zdobył mandat posła z listy Koalicji Obywatelskiej i był wyraźnie widoczną postacią w kampanii wyborczej tego ugrupowania. Uczestniczył m.in. w wydarzeniach takich jak Marsz Miliona Serc, który odbył się 1 października w Warszawie, gdzie wystąpił razem z Donaldem Tuskiem na scenie. Poza tym pojawił się także na konferencji przed siedzibą TVP, gdzie doszło do starcia z dziennikarzem tej stacji, Michałem Rachoniem.

- Mam swoje oczekiwania w tej sprawie, ale staram się zachować umiar w ich wyrażaniu - mówi, odnosząc się do kwestii obsadzenia resortu rolnictwa. - Dla mnie jest jasne, że decyzję w sprawie obsady tego ministerstwa powinna podjąć Koalicja Obywatelska, która jest największym ugrupowaniem opozycyjnym i ma najlepszy wynik, również na obszarach wiejskich - podkreśla w rozmowie z Interią. - To nie jest tak, że resort rolnictwa powinien być zarezerwowany dla Agrounii czy Michała Kołodziejczaka. To przede wszystkim należy się Koalicji Obywatelskiej - kończy Kołodziejczak.

Według badania przeprowadzonego przez IPSOS, najwięcej mieszkańców wsi, choć w mniejszym stopniu niż cztery lata wcześniej, zagłosowało na partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS), co stanowiło 48,6 proc. oddanych głosów. Drugą najpopularniejszą partią na wsi była Koalicja Obywatelska, która zdobyła 21,5 proc. głosów. Trzecią pozycję zajęła Trzecia Droga, czyli koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) i Polski 2050, zdobywając poparcie na poziomie 12,4 proc. mieszkańców wsi.

Podobnie, wśród rolników najwięcej głosów zdobyła partia PiS, co stanowiło 67,4 proc. oddanych głosów. Drugą najpopularniejszą partią wśród rolników była Trzecia Droga, uzyskując poparcie na poziomie 10,6 proc. Koalicja Obywatelska zajęła trzecie miejsce wśród rolników z poparciem wynoszącym 9,7 proc.