Psychiatria dziecięca. Problem rośnie, kolejki do specjalistów są coraz dłuższe. Ile czeka się na pomoc w Olsztynie?

2023-10-10 15:45:23(ost. akt: 2023-10-10 15:03:24)
W Olsztynie z dziećmi pracuje 4 lekarzy specjalistów oraz 3 lekarzy rezydentów 


W Olsztynie z dziećmi pracuje 4 lekarzy specjalistów oraz 3 lekarzy rezydentów 


Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

337 dni. Czy tyle w Olsztynie trzeba czekać na wizytę u dziecięcego psychiatry? To i tak nie jest źle, bo rekordowo długi czas oczekiwania odnotowano w Będzinie, gdzie na wizytę trzeba czekać 2441 dni, czyli... ponad 6 lat. 10 października obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.
Młodzi ludzie stoją pod ścianą. Do psychiatry dziecięcego na Warmii i Mazurach trzeba czekać prawie rok. Jak wyliczyła Fundacja GrowSpace, która zebrała dane z informacji Narodowego Funduszu Zdrowia, w Olsztynie to średnio 336,75 dni do wizyty. To daje nam piąte miejsce w Polsce na szesnaście województw. Średni czas oczekiwania na konsultację psychiatry dziecięcego w Polsce wynosi 238 dni. Najbardziej szokujący rekord padł w Będzinie w województwie śląskim. To właśnie tam, aby dostać się na konsultację psychiatry dziecięcego na NFZ, należy poczekać aż 2441 dni. Pierwsza planowana wizyta u lekarza specjalisty przypada zatem szacunkowo na połowę 2030 roku. Co może się stać do tego czasu?

Czy naprawdę tak długo czeka się na pomoc? Wojewódzki Zespół Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie, który leczy dzieci z Warmii, Mazur i Podlasia, podaje nam inny, bliższy termin wizyty.

— Pierwszy kontakt młodego pacjenta z naszą jednostką jest realizowany przez ośrodek środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży – I stopień referencyjny nowego modelu ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oraz poradnię zdrowia psychicznego dla dzieci młodzieży. Na wizytę dziecka w ośrodku, jako poradni dla dzieci i młodzieży w kryzysie czas oczekiwania nie przekracza miesiąca, w poradni zdrowia psychicznego niecałe dwa miesiące — odpowiada Andrzej Błaszczyk z Wojewódzkiego Zespołu Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie. — Oczywiście stany pilne wymagające natychmiastowej pomocy i przyjmowane są tego samego dnia.

I dodaje: — Największym problemem jest brak kadry lekarzy specjalistów. W WZLP w Olsztynie z dziećmi pracuje dziś 4 lekarzy specjalistów oraz 3 lekarzy rezydentów. 


Problemem może być też wynagrodzenie. Przypomnijmy, że w 2022 roku wszyscy lekarze specjaliści z Oddziału Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Wojewódzkiego Zespołu Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie złożyli wypowiedzenia, a lekarze rezydenci nie mogli pracować samodzielnie. Chodziło o warunki pracy i zbyt niskie wynagrodzenia. Na oddziale wówczas zakontraktowane były 32 łóżka, a przyjmowanych było nawet o 10 pacjentów więcej. Dzieci musiały spać na dostawkach, gdzieś na korytarzach. Pracowało wówczas dwóch lekarzy specjalistów i dwie rezydentki. Na szczęście udało się osiągnąć porozumienie.

83 próby samobójcze


Może i młody człowiek może więc otrzymać pomoc od ręki. Niestety wie jednak, jak z niej skorzystać. Według danych Komendy Głównej Policji, liczba podejmowanych prób samobójczych z roku na rok wzrasta prawie dwukrotnie. W 2022 roku doszło do ponad dwóch tysięcy takich prób wśród dzieci i młodzieży w całej Polsce. Na Warmii i Mazurach 11 dzieci i nastolatków poniżej 18. roku życia odebrało sobie życie, a zanotowano aż 83 próby samobójcze.

— Tragiczne statystyki mówiące o systematycznym wzroście liczby samobójstw dokonywanych przez najmłodszych to coś więcej niż znaki ostrzegawcze. To diagnoza tego, że zostało nam naprawdę niewiele czasu, jeśli chcemy uniknąć wybuchu epidemii chorób o podłożu psychicznym i psychologicznym. Mamy za dużo tonących, za mało kół ratunkowych — stwierdził Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli, której kontrola wykazała, że system lecznictwa psychiatrycznego dzieci i młodzieży w Polsce nie zapewnia kompleksowej i powszechnie dostępnej psychiatrycznej opieki zdrowotne. NIK wykazał, że na Warmii i Mazurach przypada 0,25 psychiatry na 10 tys. małoletnich.

A z czym dzieci mają problem?


Rośnie liczba dzieci z poczuciem osamotnienia, z przeświadczeniem, że nie mają wokół siebie nikogo, kto byłby naprawdę gotów przejąć się ich sprawami. Dużo złego zrobiła też pandemia, zamykając uczniów w domach. Młodzi zupełnie nie radzą sobie również z dynamicznie zmieniającą się sytuacją gospodarczą, rodzinną i społeczną. Składają się na to m.in. rozwody rodziców, śmierć bliskich i mobbing w klasie.

— Dzisiaj młodzież najczęściej mierzy się z problemami autoagresji, zaburzeniami depresyjnymi, zaburzeniami odżywiania oraz lękiem społecznym — wymienia Andrzej Błaszczyk. — Potrzebne są oddziaływania psychoterapeutyczne, wsparcie rodziny, wsparcie w środowisku zamieszkania i wsparcie szkoły oraz farmakoterapia.

W szkołach pustki


W Polsce trudnością są nie tylko kolejki do psychologów, ale brakuje ich też w szkołach. Na Warmii i Mazurach aż 52 szkół nie ma specjalisty. W skali kraju jeden etat psychologa przypada na 785 uczniów, a powinien na 50. Kiedyś nie było wymogu, ale od września zeszłego roku szkoły muszą zatrudnić więcej nauczycieli specjalistów (psychologów, logopedów, pedagogów specjalnych). Nie ma chętnych do pracy. Aż 450 gmin w całej Polsce zadeklarowało, że nie obsadziło ani jednego etatu. W szkołach na Warmii i Mazurach brakuje 52 psychologów. To dane z 1 września.

ADA ROMANOWSKA

Nachodzą cię myśli samobójcze? Wydaje Ci się, że znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia? Pamiętaj, że są osoby, które chcą i mogą Ci pomóc. Dyżurują telefonicznie lub on-line:
116 123 - kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
800 121212 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka