Głaz Diernowa zostanie zutylizowany

2023-10-01 17:00:00(ost. akt: 2023-09-29 14:45:00)
Radni z Dywit zdecydowali o likwidacji Pomnika Piotra Diernowa, który stoi w Kieźlinach, nad rzeką Wadąg. Głaz, który upamiętnia żołnierza Armii Radzieckiej, ma zostać zutylizowany. Z kolei pomnik zwycięskiego "sołdata", który stoi w Olsztynie, czeka na uprawomocnienie wyroku WSA.
Uchwałę w sprawie likwidacji upamiętnienia radni z Dywit podjęli w poniedziałek 25 września. Przed rozpoczęciem sesji radni podczas wideokonferencji konsultowali się z pracownikami IPN. Uzyskali potwierdzenie deklaracji Instytutu o pokryciu kosztów likwidacji kontrowersyjnego upamiętnienia żołnierza Armii Radzieckiej. Na sesji za uchwałą o likwidacji pomnika głosowało 12 radnych.
Jeden wstrzymał się od głosu.

Przypomnijmy. Pomnik stanął nad Wadągiem w drugiej połowie lat 60-tych. Miał uczcić bohaterską śmierć żołnierza, który według radzieckiej propagandy rzucił się na niemiecki bunkier i własnym ciałem zasłonił wylot strzelniczy ckm. Problem m.in. w tym, że w tej okolicy nie było takiego bunkra.

Na dodatek Piotr Diernow poległ innego dnia niż podaje data na pomniku. Mimo wątpliwości postać Piotra Diernowa przez lata była wykorzystywana do komunistycznej propagandy. Jego imieniem nazywano szlaki wycieczkowe, ulice, a nawet szkoły. Wszystko po to, żeby zatrzeć pamięć o mordach i gwałtach dokonywanych przez Armię Radziecką oraz wzmocnić komunistyczną władzę przyniesioną na radzieckich bagnetach.

Po upadku komunizmu pomnik pozostał na swoim miejscu, bo głaz jest usytuowany na uboczu. Z tego względu nie zastosowano do tej pory wobec niego przepisów ustawy o dekomunizacji. Sytuacja zmieniła się, kiedy w lutym tego roku kwiaty pod pomnikiem złożył. Po napaści Rosji na Ukrainę, takie gesty, są ponownie wykorzystywane w propagandzie, tyle, że już rosyjskiej. Likwidacji pomnika domagali się okoliczni mieszkańcy. Inicjatorem petycji w tej sprawie był Grzegorz Szafrański.

— Uchwała rady o utylizacji tego głazu, to dla mnie wielka satysfakcja — mówi nam inicjator petycji w tej sprawie, Grzegorz Szafrański.

O ile Głaz Diernowa był schowany na uboczu gminy, to inny pomnik, który swoim rozmiarem góruje nad otoczeniem stoi w centrum Olsztyna. Monument nazywany potocznie przez mieszkańców stolicy Warmii "szubienicami" miał już dawno zniknąć. Stoi nadal, bo prezydent Olsztyna chce go zostawić na dotychczasowym miejscu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie tydzień temu utrzymał w mocy nakaz usunięcia pomnika, który został wydany przez wojewodę warmińsko-mazurskiego. Prezydent Olsztyna zapowiedział, że odwoła się od werdyktu sądu zaraz po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku. Na razie sprawa stanęła w martwym punkcie.

— Złożyliśmy wniosek o uzasadnienie wyroku, ale na razie wciąż go nie otrzymaliśmy — przekazała nam Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa ratusza.

Pomnik po uprawomocnieniu się wyroku zostanie przeniesiony do muzeum komunizmu. Jeśli jego rozbiórki nie dokona samorząd, to decyzją zastępczą zrobi to wojewoda, a kosztami obciąży miasto.

Przypomnijmy. Monument do sierpnia 2022 roku był wpisany do rejestru zabytków, co chroniło go przed zastosowaniem ustawy o dekomunizacji, która nakazuje usunięcie z przestrzeni publicznej pomników, upamiętnień czy tablic gloryfikujących przez swoją symbolikę lub wymowę ustrój totalitarny lub zakłamujących historię. Z tego rejestru został usunięty.

Stanisław Kryściński



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. jwr #3111346 1 paź 2023 22:42

    Ale mamy Prezydenta , wszyscy nam w Polsce zadroszczą .

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz