Zełenski chce Niemiec jako stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.

2023-09-21 09:22:17(ost. akt: 2023-09-21 09:45:25)
Nowy Jork, USA, 19.09.2023. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (L) podczas debaty generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 19 bm. w Nowym Jorku.

Nowy Jork, USA, 19.09.2023. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (L) podczas debaty generalnej 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 19 bm. w Nowym Jorku.

Autor zdjęcia: PAP/Andrzej Lange

W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim wystąpieniu podczas zgromadzenia ogólnego ONZ opowiedział się za poszerzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ m.in. o Niemcy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdaje się nie pamiętać, że po rosyjskiej napaści Niemcy nie przyszły Ukrainie z pomocą - powiedział w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia szef MON Mariusz Błaszczak, komentując propozycję prezydenta Ukrainy, by Niemcy zostały stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ.

W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim wystąpieniu podczas zgromadzenia ogólnego ONZ opowiedział się za poszerzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ m.in. o Niemcy.

Szef MON nazwał tę propozycję "dość dziwną". "Niemcy powinny rozliczyć się z II wojny światowej w stosunku do Polski. Wniosek, który złożyliśmy do Niemiec o reparacje wojenne, jest wciąż aktualny. Niemcy dopuściły się zbrodni wojennych na terytorium okupowanej Polski. 6 mln Polaków zostało zamordowanych przez Niemców. Gospodarka została zniszczona. Niemcy odpowiadają, że nic się nie stało, że to jacyś naziści napadli na Polskę w 1939 r." - stwierdził Błaszczak.
Dodał, że Wołodymyr Zełenski wydaje się nie pamiętać, że kiedy Rosja napadła na Ukrainę, to Niemcy nie przyszły Ukrainie z pomocą. "Widać kalkulację prezydenta Zełenskiego są inne. Cóż, prowadzi politykę taką, jaką uważa za właściwą, ale z punktu widzenia polskiego, to jest rzeczywiście duże rozczarowanie" - powiedział minister obrony narodowej.

Zełenski nazwał Niemcy "gwarantem pokoju i bezpieczeństwa na świecie", chociaż jeszcze niedawno sami Ukraińcy oskarżali Niemców o stworzenie Rosji możliwości prowadzenia polityki agresji. Cóż, Ukraińcy już raz oparli się na niemieckich gwarancjach "pokoju i bezpieczeństwa" po 2014 r. Wiemy, jak to się dla Ukrainy skończyło
- napisała na Twitterze była premier Beata Szydło.

W środę podczas debaty otwartej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prezydent Ukrainy oświadczył, że Organizacja Narodów Zjednoczonych mogłaby powstrzymać rosyjską agresję i ludobójstwo, gdyby nie rosyjskie weto w Radzie Bezpieczeństwa. "Prawo weta w rękach agresora jest tym, co pchnęło ONZ w impas, w którym jest dzisiaj" - ocenił Zełenski.
Podkreślił, że powrót do wypełniania zasad Karty Narodów Zjednoczonych jest kluczowym punktem ukraińskiego planu pokojowego, lecz aby to się stało, potrzeba zmian w ONZ.
Wezwał przy tym do gruntownych reform systemu, w tym możliwości omijania weta stałego członka Rady przez głosowanie Zgromadzenia Ogólnego, zawieszenie go w jego prawach, jeśli dopuści się agresji przeciwko innemu państwu, a także rozszerzenia grona stałych członków m.in. o Unię Afrykańską, Indie, Japonię, państwa muzułmańskie, państwa Pacyfiku, Ameryki Południowej czy Niemcy.
Rada Bezpieczeństwa ONZ składa się obecnie z pięciu stałych członków – USA, Chin, Francji, Rosji i Wielkiej Brytanii oraz dziesięciu członków niestałych, wybieranych na 2 lata.(PAP)

Wypowiedź Zełenskiego odczytywana jest jako kolejny sygnał zbliżania się politycznego Kijowa i Berlina. Niemcy przez długie miesiące po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wykazali daleko idący sceptycyzm względem pomocy dla zaatakowanego kraju.
To polityczne zbliżenie z Niemcami jest prawdopodobnie przyczyna zmiany retoryki prezydenta Ukrainy, który porzuca sprawdzonych sojuszników na rzecz państwa , które zawiodło Ukrainę już kilka razy w historii. Przejawem tych zmian może być chociażby wtorkowa wypowiedź Zełenskiego na forum ONZ który stwierdził, że jego kraj ciężko pracuje "nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża". "I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora" - dodał Zełenski.
Ta skandaliczna wypowiedź spotkała się z natychmiastowa ripostą
- Przypomnę panu prezydentowi Zełenskiemu, że kilkadziesiąt godzin po ataku Rosji na Ukrainę pojechałem do Berlina i tam powiedziałem rządowi i społeczeństwu niemieckiemu, że te 5 tys. hełmów (zadeklarowanych jako niemieckie wsparcie dla Ukrainy) to musi być jakiś żart. (...) Dlatego dzisiaj takie słowa odbieramy jako podwójnie niesprawiedliwe i zdecydowanie je odrzucamy - powiedział w środę w Polsat News premier Mateusz Morawiecki.

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. observer #3111179 21 wrz 2023 12:20

    Już to kiedyś przerabialiśmy. Każdy dogada się z każdym a Polska będzie rozebrana...

    odpowiedz na ten komentarz