Brytyjski historyk: wojna polsko-sowiecka zatrzymała bolszewicki marsz na Europę
2023-08-15 12:06:37(ost. akt: 2023-08-15 12:07:05)
Nie ma wątpliwości, że wojna polsko-sowiecka była niezwykle ważna nie tylko z polskiego punktu widzenia, ale i dla całej Europy, bo zatrzymała bolszewicki marsz na Europę – mówi PAP brytyjski historyk Antony Beevor. Jak podkreśla, bolszewicy nie docenili polskiej determinacji w walce o kraj.
W dniach 13-15 sierpnia 1920 roku na przedpolach Warszawy rozegrała się decydująca bitwa wojny polsko-sowieckiej. Określana mianem "cudu nad Wisłą", skończyła się zwycięstwem Wojska Polskiego nad Armią Czerwoną. W 1931 roku brytyjski polityk i dyplomata Edgar Vincent lord D'Abernon uznał ją za 18. najważniejszą bitwę w dziejach świata.
Jak wyjaśnia Beevor, można argumentować, że takie określenie jest nieco przesadzone, biorąc pod uwagę, że Armia Czerwona była jednocześnie zaangażowana w wiele kampanii w rosyjskiej wojnie domowej. Z drugiej strony nie sposób nie podziwiać odwagi i dalekowzroczności Józefa Piłsudskiego, który dostrzegł możliwość zadania decydującego ciosu w tym właśnie momencie.
"Sądzę, że była ona niezwykle istotna nie tylko z polskiego punktu widzenia, ale też z europejskiego, bo pokazała, że marsz bolszewizmu nie jest nieunikniony i niekoniecznie musi on opanować całą Europę. Dała ona ogromną pewność siłom antybolszewickim i kwestia historycznego znaczenia bitwy warszawskiej, czy szerzej wojny polsko-sowieckiej, nie budzi wątpliwości" – mówi Beevor.
Zapytany o to, dlaczego – oprócz wspomnianej dalekowzroczności Piłsudskiego – wojska bolszewickie przegrały wojnę, historyk wskazuje na jeszcze dwie główne przyczyny. "Pierwszą była nadmierna pewność sobie, arogancka wiara, iż nieuniknionym jest to, że rewolucja po prostu przejdzie przez Polskę do Niemiec i przekształci się w rewolucję ogólnoeuropejską. W konfliktach zbrojnych często widzimy taką nadmierną arogancję. Widzieliśmy ją także w zeszłym roku, gdy Rosjanie myśleli, że po prostu wejdą na Ukrainę i odniosą błyskawiczne zwycięstwo" – wyjaśnia.
"Drugim powodem było kompletnie niedocenienie zdolności narodu polskiego do zebrania się razem. Bolszewicy założyli, opierając się na własnej ideologii, że w Polsce mają miejsce takie same podziały i nastąpią takie same walki klasowe pomiędzy robotnikami, arystokracją i burżuazją, jakie miały miejsce w Rosji, co nie okazało się prawdą. Ważna była też rola Kościoła katolickiego w utrzymywaniu tej jedności. Nie docenili też skali patriotyzmu w kraju, który przez tak długi czas był pod zaborami" – podkreśla.
Jak dodaje, ten patriotyzm przełożył się na ogromną liczbę ochotników, którzy w 1920 roku zaciągnęli się do wojska, aby bronić kraju. Istotnym czynnikiem było także to, że polskie wojska były lepiej zorganizowane i bardziej zdyscyplinowane.
"Arogancja, nadmierna pewność siebie, kompletne niedocenienie przeciwnika i jego zdolności do walki – to były główne błędy sił bolszewickich. I jest to uderzające podobieństwo do błędów, które popełnił Władimir Putin. A jedność i zawziętość, z jaką wówczas walczyli Polacy, przypomina tę, którą teraz pokazują Ukraińcy" – mówi historyk.
Antony Beevor jest jednym z najbardziej znanych współczesnych brytyjskich historyków wojskowości, specjalizuje się w historii II wojny światowej oraz hiszpańskiej wojny domowej. Jest autorem kilkunastu książek, z których najważniejsze to: "Stalingrad" (1998), "Berlin 1945. Upadek" (2002), "Bitwa o Hiszpanię: hiszpańska wojna domowa 1936-39" (2006), "Druga wojna światowa" (2012) i "Rosja: rewolucja i wojna domowa 1917-1921" (2022). Jego książki są wydawane także w Polsce. Jego ostatnia dotychczas książka, "Rosja: rewolucja i wojna domowa 1917-1921", po polsku ukaże się w październiku.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
as. #3110642 16 sie 2023 23:16
Skoro Polska zatrzymała w roku 1920 marsz bolszewików na Europę to dlaczego zdecydowana większość Europejczyków nie wie nic na temat Bitwy Warszawskiej? Stosunek tzw. Zachodu do Polski widać było również poprzez to, iż ani w Jałcie ani w Norymberdze Polska nie miała możliwości zabrania głosu. I to wszystko pomimo niewiarygodnego wysiłku zbrojnego Polaków w walce z hitlerowskimi Niemcami - tak w kraju jak i zagranicą.
odpowiedz na ten komentarz