Na grzybobranie trzeba iść "z głową"

W lasach pojawia się coraz więcej grzybów. Niestety tylko część z nich jest jadalna, ale wszystkie wyglądają pięknie na leśnej ściółce. Na Warmii nie brakuje wytrawnych grzybiarzy potrafiących zbierać okazy obok których ci mniej doświadczeni przechodzą obojętnie. Wiele "dziwnych" grzybów jest jadalnych i cechuje się wspaniałymi walorami smakowymi. Wszyscy znamy popularne borowiki, podgrzybki czy koźlaki, ale ilu z Was jadło szmaciaka lub lejkowca dętego? Pewnie niewielu, a to bardzo smaczne grzyby.

Niestety każdego roku dochodzi do wielu zatruć grzybami. Łatwo można ich uniknąć zbierając wyłącznie te grzyby, co do których nie mamy wątpliwości. Nie warto eksperymentować i ryzykować. To bardzo ważne, bo zatrucia często kończą się śmiercią lub w "najlepszym" przypadku przeszczepem wątroby.

Każdego roku dochodzi także do gubienia się w lasach. Pamiętajmy o tym, aby idąc do lasu mieć zawsze naładowany telefon, co umożliwi nam, w razie sytuacji kryzysowej, nawiązanie kontaktu ze służbami ratunkowymi. Informujmy bliskich o wyprawie na grzyby podając miejsce do którego się wybieramy, a gdy nie jesteśmy w lesie sami, utrzymujmy kontakt wzrokowy z towarzyszem.

Szanujmy las. Nie zostawiajmy śmieci, nie niszczmy siedlisk zwierząt i zachowujmy się cicho. Nie depczmy także grzybów, tylko dlatego, że ich nie znamy lub są trujące - każdy jest cenny dla leśnego ekosystemu.

Choć sezon dopiero przed nami, już dziś zachęcamy do przysyłania zdjęć swoich grzybowych odkryć. Może znajdziecie wyjątkowo wielki okaz i chcielibyście się nim pochwalić na łamach naszej gazety?

Fotografie przyślijcie na adres: k.onyszk@gazetaolsztynska.pl, a umieścimy je w naszej galerii.

Życzymy udanych i bezpiecznych grzybiarskich łowów!

oko