Prezes IPN w Olsztynie: "szubienice" to symbol pogardy dla ofiar zbrodni Armii Czerwonej

2023-07-22 12:51:11(ost. akt: 2023-07-22 12:57:57)

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Prezes IPN dr Karol Nawrocki powiedział w sobotę w Olsztynie, że stojący w tym mieście dawny pomnik wdzięczności Armii Czerwonej jest symbolem pogardy dla ofiar i trybutu dla sprawców zbrodni. Poinformował, że wg. badań opinii publicznej 49 proc. olsztynian popiera likwidację tego obiektu.
Szef IPN podczas konferencji prasowej przed pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej przytaczał dramatyczne relacje świadków zdobywania Olsztyna i regionu przez Armię Czerwoną w 1945 r. Jak mówił, wyłania się z nich jeden obraz. "Obraz terenu, regionu, miasta nie wyzwolonego, ale zniewolonego przez obcą armię, przez Armię Czerwoną, przez obcy system totalitarny" - powiedział Nawrocki.

Fot. Kamil Foryś

Jak zauważył, nie było to żadne "wyzwolenie", skoro już po zakończeniu działań wojennych w samym Olsztynie zniszczono 1040 budynków czyli 36 proc. zabudowy, 50 proc. zabudowy Starego Miasta, a Sowieci dokonywali grabieży elektrowni, gazowni, szpitali, rabowali dobra kultury i podpalali budynki.

Szef IPN podkreślił, że ten pomnik to obiekt propagandowy, który nie odnosi się do wydarzeń historycznych - bo nie było czegoś takiego jak wyzwolenie Olsztyna i Warmii i Mazur - lecz powstał decyzją centralnych władz komunistycznych. "Ten obiekt, który widzicie jest obiektem symbolizującym pogardę dla ofiar (…), i trybutem dla sprawców, dla zbrodniarzy z Armii Czerwonej i ze Związku Sowieckiego" - powiedział.

Fot. Kamil Foryś

Nawrocki ocenił, że w okresie PRL obiekt - nazywany potocznie "szubienicami" - był "agresywnym i brutalnym narzędziem lobotomii przeprowadzanej w przestrzeni pamięci i świadomości mieszkańców Olsztyna i regionu".

Przypomniał, że przyjechał do Olsztyna w związku z prowadzoną przez IPN od początku lipca akcją informacyjno-edukacyjną "Straszy w mieście". Wspólnie z przedstawicielami IPN z całej Polski weźmie udział w konferencji popularnonaukowej, poświęconej historii obecności wojsk sowieckich na Warmii i Mazurach, propagandzie komunistycznej w okresie PRL oraz debacie historycznej nt. dekomunizacji przestrzeni publicznej.

Fot. Kamil Foryś

Prezes IPN odniósł się do publicznych deklaracji prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, który zapowiedział, że nie wykona decyzji administracyjnej wojewody warmińsko-mazurskiego nakazującej usunięcie tego obiektu. Jego zdaniem, przez takie nieodpowiedzialne zachowanie prezydenta Olsztyn staje się w całej Polsce "symbolem myślenia neokomunistycznego". Apelował do olsztynian, żeby wpłynęli na włodarza swojego miasta.

Fot. Kamil Foryś

Poinformował, że Instytut zlecił pracowni Kantar przeprowadzenie badań opinii publicznej. Wynika z nich, że 49 proc. mieszkańców Olsztyna popiera likwidację tego obiektu z przestrzeni publicznej, a 31 proc. mówi "zdecydowane tak" dla usunięcia tego obiektu, natomiast zaledwie 18 proc. jest zdecydowanych utrzymać go w przestrzeni publicznej - przekazał szef IPN.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.

Źródło:PAP
autor: Marcin Boguszewski

Fot. Kamil Foryś


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3110380 23 lip 2023 00:34

    Jak to możliwe, że mieszkańcy Olsztyna wybrali sobie takiego prezydenta, który robi wszystko, by ten pseudo-pomnik stał jak najdłużej?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tom #3110377 22 lip 2023 17:05

    Komuchy czerwone mordowali Polaków, a wy trzymacie ten syf i prezydent honoru nie ma by usunąć ten wytwór. Inne miasta już dawno odrazu pousuwały takie wynalazki.....

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. frost #3110374 22 lip 2023 13:52

    I to jest słuszna koncepcja. Wyburzyć! Materiał pochodzący z Mauzolem Hindenburga przekazać Rosjanom jako zdobycz wojenną lub Niemcom jako pamiątkę. Mój ojciec, który przyjechał w 1945 roku z grupą kolejarzy i pocztowców opowiadał mi jak wyglądało miasto po zajęciu przez Rosjan i jak wyglądało po wyczynach zdobywców. Spalone, zrujnowane i ograbione.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz