DNA polskiej piłki powoli się zmienia. Już nie biegamy po górach
2023-07-02 17:04:00(ost. akt: 2023-06-30 15:26:26)
Kluby Ekstraklasy ledwo skończyły sezon, a już zaczęły przygotowania do kolejnego. Krótkie wakacje musiały im wystarczyć do naładowania baterii. Większość zespołów już wyruszyła, albo zaraz wyruszy na obozy przygotowawcze.
Na przestrzeni lat forma obozów się zmieniła. Kilka dekad temu piłkarze wyjeżdżali zazwyczaj w góry, gdzie „ładowali akumulatory”. W tamtych czasach o obozach w ciepłych krajach nikt nawet nie pomyślał, bo było to poza zasięgiem finansowym nawet najbogatszych polskich klubów. Pamiętajmy, że przeciętna pensja w PRL-u oscylowała wokół równowartości... 20 dolarów. Ale po zmianie systemu polityczno-gospodarczego szefowie klubów oraz trenerzy zgodnie uznali, że zdecydowanie lepsze efekty przyniosą - zamiast bezsensownego ganiania po górach lub lesie - treningi z piłką. Bo przecież w całej tej zabawie chodzi o grę w piłkę, a nie o bieganie. Oczywiście przygotowanie kondycyjne też jest bardzo ważne, ale da się je wypracować w trakcie zajęć z piłką lub przy okazji krótkich, intensywnych interwałów, czyli w formie, w jakiej piłkarze pracują w trakcie meczu.
To, co zmieniło się na szczycie, czyli w zespołach seniorów, wygląda inaczej też wśród zespołów młodzieżowych. Jeszcze kilka lat wstecz w trakcie przygotowań do sezonu można było oglądać dość przerażające z dzisiejszej perspektywy obrazki, gdy jeden zawodnik brał drugiego na plecy i biegł z nim pod górkę. Po co? Teoretycznie by ćwiczyć kondycję. Praktycznie niewiele miało to wspólnego z piłkarskim treningiem. – Na szczęście dziś takie obrazki zanikają. Poszliśmy mocno do przodu jeśli chodzi o szkolenie i to widać – przekonuje Sebastian Pietrzyk, trener młodzieży w fundacji Polish Soccer Skills, organizującej obozy szkoleniowe dla piłkarzy w wieku od 7 do 19 lat.
Patrząc na wyniki osiągane przez wyróżniających się na obozach PSS zawodników, widać, że takie podejście przynosi odpowiednie rezultaty. Jakub Kiwior w końcówce sezonu został podstawowym graczem Arsenalu, a niedawno w meczu reprezentacji Polski strzelił gola dającego drugie w historii zwycięstwo z Niemcami (1:0). Z kolei Michał Skóraś był jednym z najlepszych piłkarzy ekstraklasy minionego sezonu. A to tylko pierwsze z brzegu przykłady.
Żeby jednak wskoczyć na taki poziom, trzeba wiele ciężkiej pracy. I to niezależnie od pory roku. – Wy, jako naród, macie to mocno zakorzenione, pewnie dlatego tak dobrze mi się tu pracuje. Lubicie ciężką pracę – chwali polskich piłkarzy Jose Morales Exposito, trener z Granady, który od kilku lat co rok pojawia się na obozach Polish Soccer Skills.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Pietrzyk i jego koledzy współpracujący z PSS mają w trakcie obozów spory komfort, bo pracują tylko z czwórką zawodników. Ale ich komfort to też znacznie lepsze warunki dla młodych zawodników. – Kiedy mamy taką małą grupkę, możemy poświęcić im więcej czasu, zadbać o to, by poprawić każdy błąd, nawet ten najmniejszy – zapewnia Pietrzyk. Nocny pożar mieszkania na ul. Towarowej w Olsztynie. Dwie osoby zostały zatrute gazami pożarowymi
Patrząc na wyniki osiągane przez wyróżniających się na obozach PSS zawodników, widać, że takie podejście przynosi odpowiednie rezultaty. Jakub Kiwior w końcówce sezonu został podstawowym graczem Arsenalu, a niedawno w meczu reprezentacji Polski strzelił gola dającego drugie w historii zwycięstwo z Niemcami (1:0). Z kolei Michał Skóraś był jednym z najlepszych piłkarzy ekstraklasy minionego sezonu. A to tylko pierwsze z brzegu przykłady.
Żeby jednak wskoczyć na taki poziom, trzeba wiele ciężkiej pracy. I to niezależnie od pory roku. – Wy, jako naród, macie to mocno zakorzenione, pewnie dlatego tak dobrze mi się tu pracuje. Lubicie ciężką pracę – chwali polskich piłkarzy Jose Morales Exposito, trener z Granady, który od kilku lat co rok pojawia się na obozach Polish Soccer Skills.
W tym roku Morales Exposito znów będzie gościł w Polsce w trakcie trwających od 2 lipca do 26 sierpnia obozów PSS. Dzięki takim inicjatywom, a także dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu szkoleniowców, którzy często dokładając z własnej kieszeni rozwijają się w trenerskim fachu, nasz futbol powoli wychodzi z cienia.
Patrząc na grę reprezentacji U-17 w trakcie ostatnich mistrzostw Europy można było przecierać oczy ze zdumienia, bo Biało-Czerwoni nie wyglądali jak zespół, który lubi grać z kontry, i w którego DNA jest wpisane „cierpienie i szybki atak”.
Po raz pierwszy od dawna to nasz zespół przegrał ważne starcie nie dlatego, że był od rywala gorszy technicznie, ale dlatego, że miał słabsze warunki fizyczne. A to akurat można w przyszłości nadrobić, techniki i taktyki nauczyć się znacznie trudniej.
Dlatego mimo niedawnej wstydliwej porażki z Mołdawią zdaje się, że za kilka lat nie będziemy się musieli bać o powtórkę wydarzeń z Kiszyniowa. DNA naszej piłki powoli się zmienia, trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość.
ŁG
ŁG
W weekendowym (30 czerwca-2 lipca ) wydaniu Gazety Olsztyńskiej m.in.
TAK dla muru na granicy. NIE dla bezprawnych uchodźców
Wszyscy wiemy o tym, że jeżeli nie zapewnimy sobie podstawowego poczucia bezpieczeństwa, nasze funkcjonowanie stanie się trudne. W tym celu zwołano konferencję dotycząca muru, który stanął na granicy polsko-białoruskiej.
Idzie nowe pokolenie
W Rybakach niedaleko Olsztyna od poniedziałku trwa Letnia Akademia Schumana. To wyjątkowe wydarzenie, które przyciągnęło kilkuset młodych osób z całej Polski. Wczoraj uczestnicy zlotu obchodzili 137. Rocznicę Urodzin Czcigodnego Sługi Roberta Schumana. Dzisiaj przemaszerują ulicami Olsztyna.
Do Gdańska przez Filipiny
Wczoraj (29 czerwca) męska reprezentacja Polski odleciała do Pasay na Filipinach na ostatni turniej fazy zasadniczej Ligi Narodów. Trener Nikola Grbic dokonał w składzie kilku zmian, m.in. nie ma przyjmujących Tomasza Fornala i Artura Szalpuka.
Jak kupić e-wydanie? Wystarczy kliknąć w zdjęcie jedynki poniżej, lub wejść na kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez