Prof. Krasnodębski: EPL jest niezwykle sfrustrowana tym, że socjaliści, lewica, zieloni wymuszają na niej pewne decyzje

2023-06-30 11:04:59(ost. akt: 2023-06-30 11:13:56)

Autor zdjęcia: wPolsce.pl/YouTube

„Nie uważam pana [Pawła] Kowala za poważnego człowieka, z którym miałbym polemizować. Pamiętam inne czasy, inną jego osobowość. Może osobowość była ta sama, ale twarz była inna” - tak wypowiedź posła KO, który stwierdził, że odnoszenie się do słów Manfreda Webera jest „niepoważne” skomentował europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski, który był gościem telewizji wPolsce.pl.
— Manfred Weber oczywiście wypowiada się jako szef EPL. Zadziwiające jest to, że nie ma żadnych oporów, żeby uważać, że jako przewodniczący takiej partii prowadzi kampanię wyborczą w poszczególnych krajach — powiedział rozmówca Aleksandry Rybińskiej.

— On uważa, że ich PO jest organizacją cząstkową — zauważył prof. Krasnodębski.

Niemieckie wpływy
Europoseł EKR zwrócił uwagę, kto gra pierwsze skrzypce w Europejskiej Partii Ludowej.

Jest tajemnicą poliszynela, że w EPL zdecydowanym hegemonem jest CDU/CSU. Ta partia teraz się obudziła i jest krytyczna wobec „zielonego ładu” Timmermansa. (…) Obudzili się, bo „zielony ład” zaczyna teraz dotykać niemieckie rolnictwo. To splot narodowych i europejskich interesów. EPL, tak samo jak UE, jest wehikułem do realizowania interesów narodowych, a że Niemcy mają przewagę, to EPL jest narzędziem - na pewno by nie występowała w kwestiach, które byłyby przeciwko interesom Niemiec

— mówił prof. Krasnodębski.

EPL jest niezwykle sfrustrowana tym, że socjaliści, lewica, zieloni wymuszają na niej pewne decyzje, które są nie do przyjęcia, więc szuka partnerów po prawej strony i wtedy okazuje się, że kuszą tych, których niedawno piętnowali jako rzekomych faszystów

— zauważył gość telewizji wPolsce.pl.

Rola Polski
Kluczowym państwem jest Polska. Jeśli [politycy EPL] będą chcieli współpracować z EKR-em, po naszym kolejnym zwycięstwie, to będą musieli współpracować na zasadzie partnerstwa i rezygnacji z części swoich imperialnych ambicji - zarówno EPL-u, jak i Niemiec. (…) Z marginalizacją PiS-u byłby spełniony scenariusz red. Michała Szułdrzyńskiego, co właściwie każdy polski patriota powinien przyjmować bardzo negatywnie, ale red. Szułdrzyński czy p. poseł Kowal jakoś niespecjalnie się takimi rzeczami przejmują

— powiedział europoseł PiS.

Prof. Krasnodębski nazwał Szułdrzyńskiego „Pawłem Kowala polskiego dziennikarstwa”.

Mniej więcej ta sama ewolucja, ta sama trajektoria polityczna i intelektualna

— skwitował.