INDEPENDENCE 1918

2023-06-09 12:25:02(ost. akt: 2023-06-09 12:41:58)

Autor zdjęcia: Wikipedia

Można jeszcze obejrzeć jedną z najważniejszych wystaw w tej kadencji Parlamentu Europejskiego (2019-2024), którą zainaugurowano dosłownie w tym tygodniu. Wystawa dotyczy walk o niepodległe państwo polskie, ale tak naprawdę pokazuje ona prawdziwość słów Cypriana Kamila Norwida, iż: „Przeszłość to dziś- tylko cokolwiek dalej”.
„Independence 1918” przygotował znany działacz podziemnej "Solidarności" Adam Borowski, który w stanie wojennym został skazany na 6 lat więzienia (to on współorganizował i brał udział w legendarnym uwolnieniu ze szpitala na Banacha w Warszawie rannego Jana Narożniaka). Miałem prawdziwy zaszczyt – wraz z przewodniczącym grupy Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy prof. Ryszardem Legutko – być oficjalnym organizatorem i patronem tej potrzebnej ekspozycji. Potrzebnej szczególnie w czasie, gdy znów usiłuje się fałszować najnowszą historię Polski i z polskiego narodu - narodu bohaterów czynić naród oprawców. Jednocześnie konsekwentnie wybiela się naród sprawców: Niemcy chcą, aby za jakiś czas wszyscy uwierzyli, że naród niemiecki też był ofiarą bliżej nieokreślonych „nazistów”. A przecież tramwaje w okupowanej przez Niemców Warszawie nie miały napisów „Nur für Nazis”, tylko „Nur für Deutsche”...

To dla mnie honor być współautorem wstępu do katalogu wystawy, którą sfinansowała Polska Fundacja Narodowa. Autorzy ekspozycji – uwaga: bodaj największej w historii europarlamentu! – przypomnieli pokolenie Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego, Ignacego Paderewskiego i Wincentego Witosa, Wojciecha Korfantego i Ignacego Daszyńskiego, polskie dzieci strajkujące przeciwko germanizacji w wielkopolskiej Wrześni, konspiratorów ze Związku Walki Czynnej i PPS, ale również zaangażowanych w podziemne nauczanie, uczestników Związków Strzeleckich, harcerzy. Przypomniano tych, którzy walczyli z wrogami Polski ze Wschodu i Zachodu, rodaków, którzy bili się z bolszewikami sięgając po Kijów, a potem broniąc Warszawy i tych, którzy walczyli w jednym z paru zwycięskich polskich powstaniach – Powstaniu Wielkopolskim, ale też tych walczyli o polskość Śląska z Niemcami i Śląska Cieszyńskiego z Czechami, a także bronili polskiego Lwowa, polskiego Wilna i szeroko rozumianych Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej.

Oby ta wystawa otwarta w centralnym punkcie Parlamentu Europejskiego była skutecznymi korepetycjami z historii dla naszych bliższych i dalszych sąsiadów z Zachodu, którzy tej historii nie znają, a często nie chcą znać. Najwyższy czas poznać dzieje Rzeczpospolitej - państwa, któremu Zachód tyle zawdzięczał od bitwy pod Legnicą w 1241 roku, przez Wiedeń 1683, wreszcie pod Monte Cassino w 1944 roku...

Ryszard Czarnecki