Koło Gospodyń Wiejskich z Durąga szykuje się do "Bitwy Regionów"

Koło Gospodyń Wiejskich w Durągu w gminie Ostróda liczy kilkanaście pań, które mocno angażują się w pracę koła i zabierają na spotkania kolejne dziewczyny – swoje córki i wnuczki. Wymiana pokoleniowa trwa. Na co dzień pracują w różnych zawodach, stąd pomysłów i projektów nie brakuje, a i sukcesów na koncie już mają sporo.

Koła, które w ostatnich latach odrodziły się wręcz lawinowo, już dawno przestały być kojarzone wyłącznie z kuchnią i przysmakami. Zrzeszają liderki integrujące lokalną społeczność, organizujące imprezy i ważne dla wsi spotkania. A przy okazji świetnie promują swój region i gminę. I tu trzeba dodać, że w całej gminie Ostróda, gdzie działa KGW Durąg, jest 15 kół, chyba najwięcej w całym regionie!

— Ugotować, to najprostsza rzecz, bo tak zazwyczaj są kojarzone koła, ale my organizujemy całe imprezy — podkreśla Magdalena Muraszko z KGW w Durągu — Wymyśliłyśmy Festiwal dyni, który bardzo nam się udał i spodobał mieszkańcom, więc będziemy organizować go u nas co roku, tak jak pikniki integracyjne w Durągu. Wszystko spiąć, ogarnąć i zrobić udaną imprezę, to jest prawdziwe wyzwanie.

Panie z Durąga mają za sobą osiągnięcia w wymiarze krajowym, ba!, nawet światowym! Zaprezentowały się podczas konferencji ONZ, która odbyła się w Łodzi w 2022 roku. Reprezentowały Warmię i Mazury podczas XXXIII Sesji Konferencji Regionalnej Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa dla Europy. W Sesji Regionalnej FAO (Food and Agriculture Organization) wzięli udział wysocy przedstawiciele ministerstw rolnictwa z 53 krajów Europy i Azji Środkowej oraz wszystkich krajów skupionych w Unii Europejskiej.

Wśród uczestników byli też obserwatorzy z organizacji międzynarodowych i organizacji pozarządowych. Z całego świata przyjechało ponad 150 osób. Na stoiskach regionalnych ze wszystkich regionów Polski królowały lokalne przysmaki, ale nic nie przebiło szarlotki z lodami miętowymi prosto z Durąga.

— Wszyscy o nią pytali i przy naszym stoisku ustawiała się długa kolejka, każdy chciał spróbować naszej szarlotki — wspomina Magdalena Muraszko. — Wszystko, także lody miętowe, przygotowałyśmy według własnego przepisu. Oprócz tego serwowałyśmy gościom konferencji naszą sztandarową potrawę - dzyndzałki z wędzoną sielawą, a także czarną polewkę z żelaznymi, czyli ziemniaczanymi kluskami i fafernuszki, takie pierniczki robione na melasie z syropu buraczanego.

Żeby trafić na konferencję ONZ, trzeba było wygrać niejedną kulinarną bitwę i główną „Bitwę Regionów”. Koło Gospodyń Wiejskich z Durąga zwyciężyło w 2022 roku w tym ogólnopolskim konkursie kulinarnym zajmując pierwsze miejsce.

Wyjazd do Łodzi mile wspominają do dziś i podkreślają, że warto było pojechać, żeby poczuć taką światową atmosferę. A świat zachwycił się ich przysmakami.
KGW Durąg brało też udział w projekcie Szlak kulinarny Mazury Zachodnie od Kuchni. Wydarzenie miało na celu promocję pierwszego szlaku kulinarnego w województwie warmińsko-mazurskim.

Był też wyjazd do Muzeum Wsi Kieleckiej i udział w imprezie Jawor u źródeł kultury, gdzie zaprezentowały kuchnię Warmii i Mazur. Wreszcie tradycyjnie Dzień Ziemniaka w Kraplewie, pikniki i dożynki. I zawsze mogą liczyć na pomoc organizacyjną Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i gminę Ostróda, którą tak świetnie i smacznie promują. Ten sezon zapowiada się równie intensywnie.

Swoje stoisko ze smakołykami KGW Durąg zaprezentuje już na początku maja podczas wojewódzkich obchodów Dnia Sołtysa, które odbędą się w amfiteatrze w Ostródzie.

W tym roku już zgłosiły swój udział w konkursie „Bitwa Regionów”, w którym konkurencja z całej Polski jest bardzo silna i już zapowiadają niespodzianki na Dzień dyni w Durągu. Poza tym, oczywiście dożynki i lokalne pikniki, które bez nich straciłyby... smak. Warto szukać stoiska pań z Durąga, bo - jak podkreślają - wykorzystują w przygotowaniu potraw zdrowe, cenione za smak i jakość, produkty regionalne.
Skąd biorą przepisy na ciekawe, smaczne i oryginalne potrawy? Wiele przepisów pochodzi z zapisków mam i babć członkiń koła. Dziewczyny przynoszą je na spotkania i wypróbowują. Ciekawe informacje o lokalnej kuchni można też znaleźć w internecie. Czerpią więc informacje skąd się da. A potem... niebo w gębie!

Barbara Chadaj-Lamcho