Do ataku na JP2 przygotowana była cała machina zła

2023-04-04 09:39:30(ost. akt: 2023-04-04 09:41:37)
Jan Paweł II

Jan Paweł II

Autor zdjęcia: Fratria

Patrząc szerzej, materiał TVN o Janie Pawle II miał być ostatnim kamyczkiem, za którym miała ruszyć machina zła. Ta operacja przygotowywana była precyzyjnie, konsekwentnie, latami. Ktoś doszedł do wniosku, że to jest ten moment, by zadać cios ostateczny polskiej wspólnocie. Reakcja Polaków pokazuje, jak bardzo się pomylił.
Wszystko działo się na zasadzie „gotowania żaby”. Temperatura podnoszona była powoli przez budowanie obrzydliwych skojarzeń, przez uwypuklanie marginalnych przypadków, przez drążenie wątków pasujących pod tezę. Było w międzyczasie kilka prób, wrzutek, niby tyko pytań, czy Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. Ale wówczas się zatrzymywano. Dzisiaj poszli na całość. Dlaczego?

Widzę dwie możliwości. Albo ci, którzy ten atak przygotowywali, żyją w miastocentrycznej bańce, w której poziom zohydzenia księży, Kościoła, polskiej wspólnoty i samej postaci świętego papieża Polaka sięgnął takiego poziomu, że dokończenie „dzieła” wydawało im się tylko formalnością. Albo - to możliwość druga - rok 2023 wszyscy słusznie odczytujemy jako wyjątkowy, a jesienne wybory parlamentarne na tyle ważne, że bez względu na koszty, należało ruszyć z piłą mechaniczną na wszystko, co nas jeszcze łączy. Zrobić wszystko, by rozchwiać nas na tyle, by wybór władzy odbył się jak najbardziej emocjonalnie (racjonalnych przesłanek do zmiany władzy po prostu nie ma). Osobiście uważam, że jesteśmy świadkami połączenia obu tych dróg.

Być może podziękujemy za to kiedyś, że wstrząs, który nas dotknął niejednego obudził, kazał wstać z kanapy i coś zrobić. Dodać od siebie cegiełkę, porzucić obojętność. Zaangażować się. Ale nie można o tym tylko rozprawiać, nie można ataku na JP2 lekceważyć, ani mówić, że to za chwilę przejdzie, że będzie jak dawniej. Nie będzie.

Marcin Wikło

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl