Rektor KUL na Wielkanoc: zmartwychwstanie zaczyna się już teraz, na ziemi

2023-04-03 10:56:39(ost. akt: 2023-04-03 10:58:36)

Autor zdjęcia: Igor Hrywna

Zmartwychwstanie możemy rozumieć w znaczeniu duchowym jako nawrócenie, odrodzenie wewnętrzne, przemianę dotychczasowego życia. W tym sensie zmartwychwstanie zaczyna się już teraz na ziemi – napisał w liście na Wielkanoc rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.
W liście przekazanym w poniedziałek PAP rektor KUL przypomniał, że zgodnie z koncepcją chrześcijańską osoba ludzka składa się z dwóch elementów: duchowego i materialnego, czyli z duszy i ciała.

"Dusza rozumna, ożywiająca człowieka i zdolna do nawiązania kontaktu z Boskim Duchem, jest z natury nieśmiertelna. Ciało natomiast, charakterystyczne dla człowieka jako bytu stworzonego, podlega śmierci, ale przez związek z nieśmiertelną duszą jest powołane do nieśmiertelności" – wyjaśnił.

Podkreślił, że Jezus Chrystus, powstając z grobu, pokazał, że zmartwychwstanie ciała jest możliwe dzięki Bożej wszechmocy.

"Jeżeli Bóg potrafił stworzyć człowieka i świat z niczego, ma również władzę ponownego ożywienia martwych ciał ludzkich oraz wyposażenia ich w cechy nieśmiertelności i niezniszczalności" – napisał.

Przypomniał, że prawda o zmartwychwstaniu ciał, obecna we wszystkich starożytnych wyznaniach wiary, została uroczyście ogłoszona przez Kościół jako dogmat w 1215 r. na soborze laterańskim IV: "Wszyscy, zarówno potępieni, jak i wybrani, zmartwychwstaną ze swoimi własnymi ciałami".

Jednocześnie ks. prof. Kalinowski przyznał, że zmartwychwstanie ciała to wydarzenie odnoszące się do nieokreślonej bliżej przyszłości związanej z ostatecznością.

"Ale pojęcie zmartwychwstania możemy rozumieć także w znaczeniu duchowym jako nawrócenie, odrodzenie wewnętrzne, przemianę dotychczasowego życia. W tym sensie zmartwychwstanie zaczyna się już teraz na ziemi. To codzienne powstawanie z martwych jest długotrwałym, duchowym procesem wchodzenia do siebie, czyli szukania na dnie własnej duszy bardzo intymnej prawdy o sobie i o Bogu. Proces ten ma prowadzić do porzucenia własnych słabości i sprawić, że wyjdziemy do ludzi przemienieni, jakby zmartwychwstali, promieniejący dobrem od samego Boga" – wyjaśnił.

Jak zastrzegł duchowny, w dzisiejszym zabieganym świecie bardzo trudno znaleźć czas na zatrzymanie się i refleksję w ciszy, "ludzie ulegają więc powoli duchowej śmierci".

"Patrząc dzisiaj na zmartwychwstałego Chrystusa, który pokonał wszelkie zło, śmierć, bezsens istnienia, spróbujmy podjąć tę próbę codziennego powracania do życia, dopóki nie jest na nią za późno" – zaapelował.

Rektor zaznaczył, że Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II proponuje "integralną wizję formowania człowieka, rozumianego jako jedność duszy i ciała". Zdaniem rektora, służą temu kierunki humanistyczne, z których zawsze słynął KUL, ale także nowo otwierane kierunki medyczne, jak funkcjonujące już pielęgniarstwo i położnictwo oraz uruchamiany w tym roku kierunek lekarski.

"To tu właśnie, jak przekonują nas o tym także czasy współczesne, otwiera się ogromne pole do spotkania między naukami empirycznymi a humanistyką, filozofią, teologią i etyką (...). Katolicki Uniwersytet Lubelski tak pojmowaną wizję osoby ludzkiej promuje i takiemu człowiekowi chce służyć, w zgodzie z objawieniem chrześcijańskim i nauczaniem naszych wielkich profesorów, w których gronie jest święty Jan Paweł II" – stwierdził.

Podkreślił, że "każdego dnia dostrzegamy, jak ścierają się ze sobą Dobra Nowina o Zmartwychwstałym i +ewangelia+ go świata, oparta na kłamstwie i nagiej sile".

"Widzimy do czego prowadzi ta druga, patrząc na ogrom zniszczenia i cierpienia, które rozlało się w Ukrainie. Może nam się wydawać, że wobec opartych na brutalnej sile, przemocowych struktur tego świata, my chrześcijanie jesteśmy bezsilni, niczym ewangeliczne kobiety w starciu z żołnierzami. Naszą siłą jest jednak obecność Zmartwychwstałego w Kościele i Ewangelia, którą głosimy, a która ma moc przemienić ten świat. Niech Zmartwychwstały Chrystus zwycięży ciemność grzechu, śmierci, nienawiści i rozpaczy w ludzkich sercach" – zaznaczył.(PAP)

Iwona Żurek