Olsztyńska lewica zbiera podpisy pod projektem ustawy. To byłaby rewolucja w systemie emerytur

2023-03-20 16:31:55(ost. akt: 2023-03-20 16:01:52)

Autor zdjęcia: FB Renta Wdowia

Nowa Lewica oraz Lewica Razem od kilkunastu tygodni zbierają podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o rencie wdowiej. Projekt zakłada, że po śmierci małżonka można korzystać z renty rodzinnej i 50 proc. własnego świadczenia emerytalnego.
Inicjatywa już uzyskała poparcie i wsparcie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Powstał komitet inicjatywy ustawodawczej "Renta Wdowia". Zarząd ma na celu zebranie podpisów i wprowadzenie do sejmu ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w celu wprowadzenia renty wdowiej.

Mieszkańcy z całej Polski, którzy składają podpisy, robią to pod wykazem obywateli.

— Co to jest renta wdowia i dlaczego my to robimy? Najpierw złożyliśmy trochę inny projekt, ale on był projektem poselskim i utknął w "zamrażarce". Postanowiliśmy to zrobić poprzez obywateli, stąd ta inicjatywa ustawodawcza. Renta wdowia to jest realne wsparcie nawet dla 1,5 miliona osób w całej Polsce. W większości kobiet, bo statystycznie to niestety mężczyźni odchodzą szybciej. Dla kobiet, które po stracie współmałżonka nie są w stanie samodzielnie utrzymać domu — mówi Małgorzata Matuszewska-Boruc, członkini Zarządu Okręgu Warmińsko-Mazurskiego partii Razem.

Komitet chce wyjść naprzeciw tym osobom, zarówno kobietom i mężczyznom, którzy zostają sami i muszą pokonać przeciwności dnia codziennego. Podpis mogą złożyć wszyscy mieszkańcy, którzy ukończyli 18 lat.

— Obecnie, w małżeństwie emerytów, gdy umiera mąż, kobieta ma prawo do wyboru. Albo zachowuje swoja emeryturę, albo z niej rezygnuje i bierze tzw. rentę rodzinną czyli 85 proc. emerytury męża. My proponujemy, żeby można było wybrać tę opcję, która daje większy przychód. Wdowa może zachować swoją emeryturę a do tego uzyskać dodatek 50 proc. renty po mężu, albo wybrać rentę po mężu i dodać 50 proc. swojej emerytury — dodaje Matuszewska-Boruc.

W sobotę (18 marca) komitet zorganizował akcję zbierania podpisów na Targowisku Miejskim przy ul. Grunwaldzkiej. To było pierwsze takie spotkanie z mieszkańcami, ale sztab już planuje kolejne. Członkini zarządu zapowiada, że przez kolejne dni podpis będzie można złożyć nawet pod najpopularniejszymi marketami w Olsztynie.

Zbieranie podpisów potrwa jeszcze dwa tygodnie.