Człowiek, który rejestruje życie

2025-08-10 20:00:00(ost. akt: 2025-08-08 14:18:20)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

6 października w kaplicy zamkowej w Działdowie odbędzie się wystawa unikalnej kolekcji aparatów i kamer. Ale za każdym z tych urządzeń stoi coś więcej niż tylko technika – stoi człowiek, który od lat dokumentuje życie wokół.
To nie będzie zwykła wystawa sprzętu fotograficznego. W kaplicy zamkowej w Działdowie, 6 października o godz. 17.00, odbędzie się spotkanie z historią zapisaną w światłoczułym materiale. Około 70 aparatów i kamer z kolekcji Ryszarda Makszyńskiego to przekrój przez dekady – od szklanych negatywów po kamery VHS. Organizatorem wydarzenia jest Muzeum Pogranicza w Działdowie we współpracy z Kuźnią Słowa i kołem fotograficznym działającym przy SP4 w Działdowie.

— Najpierw miały być tylko aparaty — mówi Ryszard Makszyński. — Ale potem pomyślałem: przecież obraz rejestrujemy też kamerą. I tak do kolekcji dołączyły radzieckie kamery, cyfrowe kamery, VHS, sprzęty z lat 80. i 90. oraz kopia najdroższego aparatu świata.

Od Druha do Zenita – polska historia fotografii
Początkiem tej pasji był Druh – polski aparat fotograficzny z lat 50., którym młody Ryszard robił pierwsze zdjęcia. Do dziś stoi na półce, wciąż sprawny. Zresztą wszystkie aparaty, którymi dokumentował świat, zachował. — Mam też Starta 66, Smienę 8, Sokoła, Zenita ET. Część z nich przekazał mi syn, który odziedziczył po mnie tę pasję — opowiada. – Ale dziś fotografia wymaga czegoś więcej niż tylko dobrego sprzętu. Trzeba cierpliwości, wiedzy i wrażliwości.
Wśród blisko 70 eksponatów przygotowanych na wystawę znajdzie się 11 polskich aparatów, w tym m.in. Start, Druh, Ami, Alfa i Feniks. — Planuję specjalną gablotę poświęconą wyłącznie polskiej myśli technicznej. Bo to jest coś, co powinniśmy szanować. Te aparaty to owoc ciężkiej pracy ludzi, którzy chcieli uniezależnić się od produkcji zagranicznej. Niektórych modeli – jak Alfa – Rosjanie zakazali produkować, bo cieszyły się za dużym zainteresowaniem na Zachodzie — podkreśla Ryszard Makszyński.

Niektóre egzemplarze zdobywał latami. Część znajduje dzięki życzliwości ludzi – wieść o jego kolekcji krąży po regionie. — Ostatnio otrzymałem w pełni sprawnego Zenita. Czasem muszę coś podreperować, ale robię to z przyjemnością — mówi.

Nie kreuję fikcyjnego obrazu
Ryszard Makszyński to nie tylko kolekcjoner, ale też fotograf dokumentalista, przyrodnik, kronikarz lokalności. Jego zdjęcia trafiły do publikacji naukowych, przewodników i albumów o Działdowie. Ostatnio ukazał się album ,,Przyroda Powiatu Działdowskiego w obiektywie Ryszarda Makszyńskiego" pod redakcją Benedykta Zygfryda Perzyńskiego w trzech językach. Ryszard Makszyński fotografował i rodzinę, i zawody sportowe. Przyrodę, koncerty, wernisaże. Zawsze z tym samym podejściem: nie poprawiać rzeczywistości.

— Fotografia to rysowanie światłem. To zatrzymywanie życia tu i teraz. Nigdy nie przerabiam zdjęć — mówi stanowczo. — Nie używam programów graficznych, bo chcę oddać naturalne kolory ptaków, światło w lesie, mgłę o poranku. Kiedyś sfotografowałem kawkę z bielactwem – naukowiec napisał do mnie, że takie ujęcie to rzadkość.

Z plecakiem wśród traw i ludzi
Dziś Ryszard Makszyński najczęściej fotografuje przyrodę okolic Działdowa. Zabiera plecak, aparat i statyw, by o świcie czekać w trawie na wymarzonego modela – sowę, dzięcioła, zimorodka. Uprawia też fotografię makro – owady, mrówki, motyle. Ale równie chętnie dokumentuje wydarzenia społeczne, sportowe, lokalne imprezy, spotkania autorskie czy festyny.

— Gdziekolwiek się coś dzieje – jestem z aparatem. Wszystko robię społecznie. Chcę zatrzymać to, co ulotne — mówi.

I może właśnie dlatego ta wystawa będzie tak niezwykła. Bo nie chodzi w niej tylko o sprzęt. Chodzi o historię człowieka, który od lat rejestruje świat wokół siebie – z pokorą, uważnością i miłością do światła.

Zapraszamy na otwarcie wystawy Ryszarda Makszyńskiego
6 października 2025 r., godz. 17:00, Kaplica Zamkowa w Działdowie
Organizatorzy: Muzeum Pogranicza w Działdowie, Kuźnia Słowa, Koło Fotograficzne przy SP4
Wstęp wolny

Zuzanna Leszczyńska