Olsztyn prawie dwie miesiące nie ma wiceprezydenta. Kogo wybierze zarząd Platformy Obywatelskiej?

2023-02-06 12:13:29(ost. akt: 2023-02-06 13:47:30)

Autor zdjęcia: Karol Grosz

Karuzela ratuszowa nieustannie się kręci. Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy aż trzech wiceprezydentów straciło swoje stanowiska. W grudniu ubiegłego roku rezygnację złożył Grzegorz Wieczorek, który zaledwie pół roku wcześniej objął stanowisko po Ryszardzie Kuciu.
Grzegorz Wieczorek obejmując nową funkcję nie był człowiekiem z pierwszych stron gazet, ba nie był nawet politykiem w bezpośrednim tego słowa znaczeniu. Koleżanki o koledzy z partii określali go mianem "człowieka od roboty", którym faktycznie był. Niestety kilka dni przed świętami KO wycofała swoją rekomendację dla Grzegorza Wieczorka. Dokładne powody takiego działania nie są jasne, jednak wiarygodne źródła wewnątrz partii potwierdzają, że Wieczorek zrezygnował sam, a powodem były sprawy rodzinne.

Obecnie Olsztynem rządzi ugrupowanie prezydenta Piotra Grzymowicza w koalicji z Koalicją Obywatelską. To właśnie z umowy koalicyjnej wynika podział na stanowiskach wiceprezydentów, który wygląda następująco: dwóch prezydentów z Koalicji Obywatelskiej i jeden z ugrupowania prezydenta Grzymowicza.

Jako jedyna swoje stanowisko utrzymała Ewa Kaliszuk (KO). Rekomendacja KO dla Ryszarda Kucia została cofnięta na początku czerwca, jego miejsce zajął Grzegorz Wieczorek. Pod koniec października funkcję wiceprezydenta przestała pełnić Halina Zaborowska-Boruch, która została mianowana na funkcję prezesa SM "Jaroty". Jej miejsce zajęła Justyna Sarna-Pezowicz, odpowiadająca za fundusze unijne w gminie Olsztyn.

Okoliczności w jakich Ryszard Kuć stracił posadę do tej pory pozostają niewyjaśnione. Nieoficjalnie mówi się, że to zemsta za strat w wyborach wewnątrz Platformy Obywatelskiej i konkurowanie z Jackiem Protasem, szefem struktur PO na Warmii i Mazurach. Kuć wybory przegrał, a wkrótce przestał pełnić obowiązki wiceprezydenta. Wnioski nasuwają się same.

Karuzela nadal się kręci


Można powiedzieć, że w Olsztynie od niemal dwóch miesięcy mamy wakat na stanowisku wiceprezydenta. Grzegorz Wieczorek odszedł przed świętami Bożego Narodzenia i do tej pory (6 lutego) Koalicja Obywatelska nie zgłosiła nowej kandydatury.

— Z tego co wiem, to wybór nie jest najprostszy, zarząd partii chce, aby to była odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku i szczegółowo przygląda się wszystkim kandydatom — mówi jeden z naszych rozmówców wewnątrz KO.

— Wybór trwa, póki co nie mogę nic więcej powiedzieć — mówi tajemniczo marszałek Marcin Kuchciński, szef miejskich struktur PO — Jeśli dokonamy wyboru, z pewnością się tym podzielimy — dodaje.

Funkcja wiceprezydenta Olsztyna to oprócz ogromnego prestiżu ciężka praca. Zarówno Kuć jak i Wieczorek byli odpowiedzialni za miejskie spółki i inwestycje, a więc jedne z najważniejszych elementów funkcjonowania miasta. Wiele obowiązków oznacza również sowitą wypłatę. Nowy wiceprezydent będzie mógł liczyć na wynagrodzenie rzędu 15-20 tys. zł.

Wiele osób funkcjonujących w ratuszu przyznaje, że nowy wiceprezydent może być jednocześnie kandydatem KO w najbliższych wyborach samorządowych na fotel prezydenta Olsztyna. Ile jest w tym prawdy? Czas pokaże.

Karol Grosz