PRZEŚLADOWANIA CHRZESCIJAN – NIE TYLKO W AFRYCE I AZJI
2022-12-30 14:30:22(ost. akt: 2022-12-30 14:39:49)
Koniec roku przynosi zawsze smutne statystyki – niestety, co roku coraz gorsze – gdy chodzi o prześladowanie osób wierzących. Co łączy takie państwa jak: Afganistan, Korea Północna, Somalia, Libia, Jemen, Erytrea, Nigeria i Pakistan?
Poza tym, że są to w większości dyktatury, jest jeszcze jeden bolesny wspólny mianownik. Kraje te stanowią pierwszą „ósemkę” w klasyfikacji państw, w których najbardziej na świecie prześladuje się chrześcijan. Czasem stanowią oni znaczącą część społeczeństwa, jak w Nigerii, gdzie wyznawcy Chrystusa to prawie połowa obywateli (49%), a czasem, jak w Afganistanie jest ich raptem tysiące na populację liczącą 39 milionów ludzi.
Piszę o prześladowaniach, w tym mordowaniu naszych braci w wierze na sam koniec roku, bo również i ten rok 2022 przyniósł chrześcijanom na świecie, a zwłaszcza na dwóch kontynentach – w Afryce i Azji – cierpienia, a nierzadko śmierć.
Aż 360 milionów wyznawców Chrystusa żyje w państwach, w których istnieją daleko idące prześladowania i dyskryminacja naszych współwyznawców. Tylko w tym roku za wyznawanie swojej wiary zginęło 5 898 chrześcijan. W zdecydowanej większości są to nasi bracia w Chrystusie Panu żyjący na wspomnianych Azji i Afryce.
Jeszcze rok się nie skończył, a już wiadomo, że zaatakowano 5 110 chrześcijańskich świątyń i obiektów sakralnych. Niestety, poza wspomnianymi już kontynentami afrykańskim i azjatyckim akty podpalenia, zniszczenia, uszkodzenia, profanowania kościołów mają miejsce w dużym stopniu także w Europie. Przoduje w tym, niestety, Francja, gdzie sprawcami bardzo często są muzułmanie – imigranci bądź dzieci imigrantów. Tam też dochodziło do fizycznego atakowania kapłanów, w tym także do przypadków morderstw.
Ta statystyka atakowanych i niszczonych świątyń nie obejmuje ostatniego aktu podpalenia kościoła w czasie mszy świętej w Finlandii. Nieznany sprawca zablokował drzwi wejściowe, aby wierni nie mogli wyjść. Tym razem nikt nie zginął, ale zabytkowy kościół całkowicie spłonął. Ten przykład pokazuje, że rzeczywistość „polowania” na chrześcijan nie jest tylko udziałem innych kontynentów, ale także naszej Europy. Poza fizycznymi atakami są też brutalne nagonki w mediach, gdzie Kościół czy kapłani są swoistą „tarczą strzelniczą”. To z kolei owocuje agresją już nie tylko słowna , ale także fizyczną.
Żegnając ten rok, pamiętajmy, że przyniósł on uwięzienie bez postępowania sądowego, aresztowanie i skazanie 6 175 chrześcijan, którzy w wielu krajach stali się „zwierzyną łowną – głównie dla muzułmanów, choć nie tylko ich.
Pamiętajmy o nich! W tym kontekście jakże aktualne są słowa Wieszcza Adama Mickiewicz: „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”. Warto mówić o ludziach, którzy wyznają ta samą wiarę, co my – tyle, że w jakże niesprzyjających warunkach.
Piszę o prześladowaniach, w tym mordowaniu naszych braci w wierze na sam koniec roku, bo również i ten rok 2022 przyniósł chrześcijanom na świecie, a zwłaszcza na dwóch kontynentach – w Afryce i Azji – cierpienia, a nierzadko śmierć.
Aż 360 milionów wyznawców Chrystusa żyje w państwach, w których istnieją daleko idące prześladowania i dyskryminacja naszych współwyznawców. Tylko w tym roku za wyznawanie swojej wiary zginęło 5 898 chrześcijan. W zdecydowanej większości są to nasi bracia w Chrystusie Panu żyjący na wspomnianych Azji i Afryce.
Jeszcze rok się nie skończył, a już wiadomo, że zaatakowano 5 110 chrześcijańskich świątyń i obiektów sakralnych. Niestety, poza wspomnianymi już kontynentami afrykańskim i azjatyckim akty podpalenia, zniszczenia, uszkodzenia, profanowania kościołów mają miejsce w dużym stopniu także w Europie. Przoduje w tym, niestety, Francja, gdzie sprawcami bardzo często są muzułmanie – imigranci bądź dzieci imigrantów. Tam też dochodziło do fizycznego atakowania kapłanów, w tym także do przypadków morderstw.
Ta statystyka atakowanych i niszczonych świątyń nie obejmuje ostatniego aktu podpalenia kościoła w czasie mszy świętej w Finlandii. Nieznany sprawca zablokował drzwi wejściowe, aby wierni nie mogli wyjść. Tym razem nikt nie zginął, ale zabytkowy kościół całkowicie spłonął. Ten przykład pokazuje, że rzeczywistość „polowania” na chrześcijan nie jest tylko udziałem innych kontynentów, ale także naszej Europy. Poza fizycznymi atakami są też brutalne nagonki w mediach, gdzie Kościół czy kapłani są swoistą „tarczą strzelniczą”. To z kolei owocuje agresją już nie tylko słowna , ale także fizyczną.
Żegnając ten rok, pamiętajmy, że przyniósł on uwięzienie bez postępowania sądowego, aresztowanie i skazanie 6 175 chrześcijan, którzy w wielu krajach stali się „zwierzyną łowną – głównie dla muzułmanów, choć nie tylko ich.
Pamiętajmy o nich! W tym kontekście jakże aktualne są słowa Wieszcza Adama Mickiewicz: „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”. Warto mówić o ludziach, którzy wyznają ta samą wiarę, co my – tyle, że w jakże niesprzyjających warunkach.
Ryszard Czarnecki
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez