Przedszkolaki z Olsztyna tłumaczą, czym cieszą się najbardziej w czasie Bożego Narodzenia

2022-12-24 10:07:55(ost. akt: 2022-12-23 14:19:11)
Przedszkolaki na świętach znają się jak mało kto

Przedszkolaki na świętach znają się jak mało kto

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Jak wyglądają święta, w jaki sposób Mikołaj przynosi prezenty i co jemy na wigilię? O tym wszystkim opowiadają dzieciaki z Przedszkola Tempoo z Olsztyna.
— Co to jest Boże Narodzenie?
— Jest wtedy, gdy Jezus się rodzi.
— I to jest raz w roku.
— On rodzi się co roku.
— To jest takie coś, że Mikołaj przynosi prezenty.
— I jest się miłym dla innych.
— Ale miłym można być codziennie. Zawsze. Przez cały rok.
— Mikołaj patrzy na wszystkie dni.
— Bo żeby dostać prezent od Mikołaja, trzeba być grzecznym.

— A jakie prezenty przynosi Mikołaj?
— Takie, jakie chcemy.
— Trzeba napisać list i wszystko w nim napisać.
— Ja napisałam i Mikołaj go zabrał.
— Dobrze, że Mikołaj umie czytać.
— Duży Mikołaj zmniejsza się w małego.
— Robi to na dachu.

— O ile się zmniejsza?
— O pięć centymetrów.
— Przecież musi się zmieścić do komina!
— To zmniejsza się bardziej.
— Jest malutki jak myszka.
— Jak śnieżka.
— Jest większy i czerwony!
— Ja wszystko wiem. Mikołaj się zmniejsza, bierze worek i wchodzi przez komin. I potem wychodzi.
— Ja nie mam komina. Do mnie Mikołaj nie przyjdzie?
— Ja też nie mam, a Mikołaj już był u mnie.
— Do mnie Mikołaj wchodzi przez okno.
— Albo normalnie. Przez drzwi.
— Może też przez dziurkę od klucza. Gdy jest mały, zmieści się.
— Niektóre dzieci, gdy są niegrzeczne, dostają rózgę.

— Dlaczego akurat rózgę?
— To taki patyk.
— Można się nim bawić.
— Patyk jest po to, żeby dziecko się nie cieszyło.
— Bo co można robić patykiem?
— Ja nigdy nie dostałem rózgi.
— Nigdy przenigdy!

— Jakie prezenty w tym roku przyniesie wam Mikołaj?
— Ja dostanę piórnik.
— Ja sama nie wiem.
— Ja też nie wiem, bo zapomniałam.
— Ja jeden duży prezent, a drugi mały.
— Ja chcę zegarek. Żeby z niego dzwonić.

— Kiedy dokładnie Mikołaj daje prezenty?
— Musi dać wieczorem.
— Daje zawsze 24 grudnia.
— Wtedy jest wigilia.

— A jak wygląda wigilia?
— Zaczyna się, kiedy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka.
— A jak będą chmury, to nie będzie wigilii?
— Będzie. Święta są zawsze!
— W wigilię jest ozdobiona choinka.
— Ja mam całą choinkę w pokoju!
— Choinka musi być ubrana.
— Choinka nie jest żywa.
— Czasami jest żywa.
— Musi mieć bombki, światełka i ozdoby. I czubek.
— Najlepsza jest gwiazdka na czubek.

— A co jadamy w wigilię?
— Kanapki.
— Zupę owocową.
— Sałatkę z warzyw.
— Musi być pokrojona w kostkę.
— Pijemy czerwony barszczyk.
— Pływają w nim pierogi. Albo uszka.
— Uszka?
— Uszy Świętego Mikołaja?
— Ja zawsze piekę pierniki.
— Na stole jest też zupa warzywna.
— Jest też sernik.
— A moja babcia zawsze robi na wigilię mazurka.
— U mnie są ziemniaki.

— Ile powinno być potraw na stole?
— Pięć.
— Tysiąc pięćset sto dziewięćset.
— Dużo.
— Dziewięć.
— Im więcej, tym lepiej.
— Tysiąc.
— Ja bym zrobił 24.
— Dwanaście.

— A dlaczego akurat tyle?
— Musi dla wszystkich starczyć.
— Żeby nikt nie był głodny.
— Każdy musi być najedzony.
— Ja zapomniałem.
— Bo mamy 12 miesięcy.

— Co chcielibyście zjeść na wigilię?
— Czekoladki.
— Dużo słodkości.
— Ja chcę obiad!
— Moja babcia przygotuje zawsze mięso.
— Wtedy się je takie białe płatki.
— To są opłatki.
— Okładki?
— Opłatki! Cienkie białe wafelki.
— Ja kiedyś już je jadłem. Widziałem, ja je rozdaje się w kościółku.

— Po co są nam opłatki?
— Żeby je zjeść.
— Nie wiem po co są.
— Przed jedzeniem zawsze myjemy ręce.
— Dzielimy się opłatkiem.

— Dlaczego?
— Żeby go było więcej.
— Żeby dla każdego starczyło.
— Składamy życzenia.
— To są świąteczne życzenia.
— Żeby było dużo kolegów.
— Żeby być zawsze szczęśliwym.
— Żeby dostać dużo prezentów.
— Nawet tysiąc!
— A ja dostanę tylko dwa…
— Żeby nie dostać rózgi.
— Rózga może być przykra.

— A co się robi przed świętami?
— Nic się nie robi.
— Piecze się pierniki.
— Sprząta mieszkanie.
— To się nazywa świąteczne porządki.
— Ja nie muszę sprzątać, bo mam nowy pokój.
— Ja już robiłam świąteczne porządki.
— Czasami jest brudno tak że nie wiem.
— To więcej niż odkurzanie.
— Ja mam umyte okna.
— Na święta musi wszystko lśnić.

— Czego życzycie sobie na te święta?
— Wszystkiego najlepszego.
— Żeby nie było bałaganu.
— Żeby było zdrowie.
— Żeby ość nam w gardle nie stanęła.
— Żeby było dużo zabawek.
— Żeby Mikołaj wszedł przez komin.

— A czego życzycie wszystkim na świecie?
— Żeby było wszystko dobrze.
— Żeby było spokojnie.
— Szczęścia i pomyślności.
— Wesołych świąt po prostu!

ADA ROMANOWSKA