GRUPA C: Polska - Arabia Saudyjska 2:0

2022-11-26 16:28:03(ost. akt: 2022-11-26 16:33:08)
Pod koniec meczu Robert Lewandowski mógł podwyższyć na 3:0

Pod koniec meczu Robert Lewandowski mógł podwyższyć na 3:0

Autor zdjęcia: PAP/EPA

PIŁKA NOŻNA\\\ W XX wieku Polacy takiego meczu na mistrzostwach świata jeszcze nie rozegrali! W sobotni wieczór ograli 2:0 Arabię Saudyjską, poza tym trafili w słupek i poprzeczkę, a Szczęsny obronił rzut karny!
* Polska - Arabia Saudyjska 2:0 (1:0)
1:0 - Zieliński (39), 2:0 - Lewandowski (82)
POLSKA: Wojciech Szczęsny - Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński - Przemysław Frankowski, Grzegorz Krychowiak, Krystian Bielik, Piotr Zieliński (63 Jakub Kamiński) - Arkadiusz Milik (71 Krzysztof Piątek), Robert Lewandowski

Słaby występ przeciwko Meksykowi spowodował, że polscy kibice z drżeniem serca czekali na mecz z Arabią Saudyjską, która po sensacyjnym ograniu Argentyny niespodziewanie była liderem grupy C.
Początek meczu rzeczywiście należał do rywali, ale biało-czerwoni zagrali odważniej niż poprzednio, a w 39. min po podaniu Lewandowskiego gola zdobył Zieliński, na którego spadła ostatnio spadła solidna porcja zasłużonej krytyki.
Tym razem pomocnik Napoli w środku pola znowu nie błyszczał, ale najważniejsze, że w odpowiednim czasie znalazł się w odpowiednim miejscu, by mocnym strzałem umieścić piłkę pod poprzeczką.
Gdy wydawało się, że na przerwę Polacy zejdą z jednobramkowym prowadzeniem, brazylijski sędzia odgwizdał rzut karny po „faulu” Bielika. Była to tzw. jedenastka z kapelusza, i to dużego, bo decyzja arbitra była tak kuriozalna, że w normalnym kapeluszu by się nie zmieściła. Co ciekawe została podjęta po konsultacji z VAR-em, co stawia pod znakiem zapytania sens wykorzystywania tej technologii.
Piłkę na 11. metrze ustawił Firas Al-Buraikan, ale Szczęsny obronił jego strzał, po czym poradził sobie z jeszcze trudniejszą dobitką Mohammeda Al Breika.
W drugiej połowie Polacy mieli kolejne szanse - Milik z główki trafił w poprzeczkę, a Lewandowski obił słupek. Ale w 82. min „Lewy” wykorzystał błąd obrońcy, przejął piłkę, po czym mierzonym strzałem nie dał bramkarzowi najmniejszych szans. Po chwili utonął w ramionach kolegów i... się rozpłakał. Widać było, jak przeżywał niepowodzenie z Meksykiem, kiedy to nie wykorzystał jedenastki. Kilka minut później kapitan polskiej reprezentacji mógł podwyższyć na 3:0, ale nie udała mu się próba przerzucenia piłki nad interweniującym bramkarzem.
Najważniejsze, że mecz zakończył się zwycięstwem Polaków, którzy tym samym zwiększyli swe szanse na wyjście z grupy.
O godz. 20 rozpocznie się mecz Argentyna – Meksyk
* 30 listopada: Polska – Argentyna (20), Arabia Saudyjska – Meksyk (20)

GRUPA C
1. Polska 4 2:0
2. Arabia S. 3 2:3
3. Meksyk 1 0:0
4. Argentyna 0 1:2