Samorządy przeliczają pieniądze na iluminacje świąteczne

2022-10-15 10:02:00(ost. akt: 2022-10-14 15:03:31)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Mimo tego, że do świąt zostały nam ponad dwa miesiące, to samorządy już zastanawiają się nad tym, czy będzie je stać na świąteczne ozdoby i iluminacje. W dobie kryzysu energetycznego, z jakim zmagają się samorządy, może być to nie lada wyzwanie.
Samorządy obecnie znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Nie inaczej jest również z Olsztynem, którego kasa zaczyna świecić pustkami, chociaż do końca roku zostało jeszcze kilka miesięcy.

W Olsztynie, podobnie jak w innych jednostkach samorządowych w Polsce, może zabraknąć choinki i ulicznych ozdób świątecznych. Powodem tego nie jest nagłe odejście od grudniowych tradycji, tylko pieniądze, a raczej ceny energii elektrycznej.

Olsztyn


Władze Olsztyna muszą się więc poważnie zastanowić, czy będzie je stać na montaż świątecznych iluminacji. Problem w tym, że w obecnej sytuacji gospodarczej trudno jest przewidzieć, co będzie w grudniu. Jak na razie sytuacja w ratuszu wydaje się stabilna.

— Na razie wciąż mamy w budżecie zaplanowane pieniądze na choinkę pod ratuszem i na świąteczne iluminacje, ale na ten moment nie wiemy, czy nie trzeba będzie tych środków przenieść na inne, niezbędne działania — mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie.

Los Jarmarku Bożonarodzeniowego i sylwestra miejskiego również wydaje się przesądzony. Przypomnijmy, że po wielu kontrowersjach Jarmark w ubiegłym roku się nie odbył. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie podczas najbliższych świąt. Miejski Ośrodek Kultury z pewnością jednak zrobi wszystko, co w jego mocy, aby maksymalnie zorganizować mieszkańcom miasta świąteczny czas.

Iława


W Iławie iluminacje będą, ale znacznie krócej. Zawsze do lutego świeciły światełka, a teraz prawdopodobnie już po 6 stycznia zostaną wyłączone. Jak mówi burmistrz Dawid Kopaczewski, iluminacje są ledowe, więc tańsze, a podkreśla, że nie chciałby pozbawiać mieszkańców świątecznego klimatu.

Ełk


W Ełku obecnie trwają rozmowy na temat dostaw energii. Jak udało nam się dowiedzieć, los iluminacji świątecznych w dużej mierze zależy od ich przebiegu.
— Przede wszystkim czekamy na rozwiązanie tematu wysokości cen za energię (chodzi o dostawcę i przetarg - przyp. red.). Dla nas jest ogromnie istotne, czy to będzie drożej razy 8, czy razy 2. Dużo mówi się o pomysłach rządu w tym zakresie. Wygląda na to, że jeżeli zostałyby wdrożone, to ta podwyżka cen energii nie będzie aż tak drastyczna. Natomiast niezależnie od tego na pewno będziemy rezygnowali z części iluminacji. Nie chcielibyśmy zostawić miasta zupełnie bez akcentu świątecznego, ale na pewno skrócimy okres, w którym te iluminacje będą z nami na mieście. Pewnie skrócimy tez ich zakres, będą świecić krócej. Do końca roku mamy jeszcze starą taryfę (na energię - przyp. red.), także te ewentualne podwyższone koszty dotyczyłyby przyszłego roku. Wszystkie działania, które podejmujemy, mają za cel ograniczenie zużycia energii i związanych z nią kosztów — mówi Artur Urbański, pierwszy zastępca prezydenta Ełku.

Elbląg


W Elblągu na pewno nie będzie sylwestra miejskiego, miasto również planuje rezygnację z dużej części świątecznych iluminacji. Szczegóły nie są jeszcze znane, bo gmina dopiero przygotowuje plan oszczędności, który sukcesywnie będzie wprowadzać w życie. Jednym z jego elementów może być wyłączenie oświetlenia ulicznego, a co za tym idzie brak świątecznych iluminacji.
— Na pewno nie będzie miejskiego Sylwestra — oznajmił prezydent Elbląga Witold Marek Wróblewski.

I dodaje: — Nie będziemy mrozić też toru łyżwiarskiego Kalbar, bo to są olbrzymie koszty. Rezygnujemy również z różnego rodzaju imprez i iluminacji.
W Elblągu, tak jak w Olsztynie, już wyłączono iluminacje świetlne. Rozważane jest też wyłączenie poszczególnych lamp ulicznych. Brane pod uwagę są wszystkie obiekty energochłonne, w tym obiekty sportowe oraz baseny miejskie. Rozważane jest też rezygnacja ze świątecznego oświetlenia ulicznego.

Fot. Zbigniew Woźniak


Karol Grosz