Victoria przeszła Łynę suchą stopą

2022-09-22 11:00:00(ost. akt: 2022-09-22 10:55:42)

Autor zdjęcia: facebook

PIŁKA NOŻNA\\\ W 7. kolejce okręgówki w derbach powiatu bartoszyckiego Łyna Sępopol przegrała z Victorią Bartoszyce, która dzięki temu awansowała na pierwsze miejsce w tabeli, bo Mazur Ełk dość niespodziewanie stracił punkty w Reszlu.
* Łyna Sępopol - Victoria Bartoszyce 0:3 (0:3)
0:1 - Dawid Kaplewski (20), 0:2 - Robert Daszkiewicz (29), 0:3 - Dawid Kaplewski (38); czerwona kartka: Tomasz Żebrowski (80, Łyna)

W derbach powiatu ostatnio Victorii szło słabo, ale tym razem tabela nie kłamała: zespół z Bartoszyc był w niej zdecydowanie wyżej od Łyny, no i na boisku też okazał się zdecydowanie lepszy. Podopieczni trenera Pawła Miłoszewskiego odnieśli pewne zwycięstwo, a w 54. min Gajkowski nawet po raz czwarty trafił do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Z kolei 12 minut przed końcem gospodarze byli bliscy szczęścia, bo piłka otarła słupek bartoszyckiej bramki.
Ostatnie dziesięć minut Łyna grała w osłabieniu, bowiem czerwoną kartką za faulu na Łukaszu Borasie został ukarany bramkarz Łyny, 46-letni Tomasz Żebrowski.
- Myślę, że kibice nie mogą narzekać, bo obejrzeli naprawdę dobry mecz - uważa trener Miłoszewski. - Co prawda odnieśliśmy trzybramkowe zwycięstwo, ale nie ma mowy o jakiejś deklasacji, bo Łyna też miała swoje sytuacje. Pierwszą już w 5. minucie, całe szczęście nasza obrona jakoś sobie poradziła. Jestem pewien, że w tym sezonie ekipa z Sępopola jeszcze niejednego rywala „ukąsi”. Trener Łukasz Pawłowski mądrze prowadzi zespół, m.in. wprowadzając sporo młodzieży, co jest myśleniem perspektywicznym. Uważam, że Łyna powoli będzie się pięła w górę tabeli, bo naprawdę jest to ciekawa drużyna - ocenia bartoszycki szkoleniowiec, który może mieć olbrzymie powody do zadowolenia, bowiem udało mu się w ciągu trochę ponad roku zbudować silną Victorię, która po siedmiu kolejkach awansowała na pierwsze miejsce w tabeli. Chyba nawet najwierniejsi kibice nie pamiętają, kiedy poprzednio taka sytuacja miała miejsce. Dość powiedzieć, że nawet rok temu po siedmiu kolejkach Victoria miała tylko 8 punktów i bilans bramkowy 8:11!
Awans bartoszyczan na fotel lidera był możliwy dzięki Orlętom, które na swoim boisku ograły dotychczas prowadzącego w tabeli Mazura Ełk. - Dziękujemy chłopakom z Reszla, bo fajnie jest być liderem. Nawet tylko przez tydzień - stwierdza z uśmiechem trener Miłoszewski. - Ale to nie znaczy, że w sobotę nie chcemy ograć Czarnych. Moi zawodnicy są tak zaangażowani na treningach, że po prostu musimy być wysoko w tabeli. Ja nie mam problemów z motywowaniem ich do cięższej pracy lub lepszej gry. No i efekt jest taki, że zostaliśmy liderem. Jest to możliwe dzięki bardzo uważnej grze w obronie, dzięki czemu tracimy mało bramek (tylko 3 w 7 meczach - red.), a poza tym sami tych bramek sporo zdobywamy.
W sobotę Victoria podejmie Czarnych i jest zdecydowanym faworytem, bo co prawda piłkarze z Olecka w każdym z czterech dotychczasowych meczów wyjazdowych zdobyli gola, to jednak udało się im wywalczyć tylko jeden punkt (1:5, 1:4, 1:1 z Łyną, 1:3). - Rywal na pewno tanio skóry nie sprzeda, chociaż przyjedzie osłabiony, bo w ostatnim meczu z Żaglem czerwoną kartką został ukarany bramkarz Czarnych (Andrzej Miliszewski - red.). Na pewno musimy zwrócić szczególną uwagę na Jakuba Kozłowskiego, grającego trenera, bo jest to wartościowy i groźny zawodnik. Bez względu na skład Czarnych będziemy chcieli stworzyć jak najlepsze widowisko, by w ten sposób przyciągać na stadion coraz więcej kibiców. Naprawdę warto poświęcić kilka sobotnich godzin, by przyjść na stadion i zobaczyć, jak chłopaki z Victorii grają - zachęca na koniec Paweł Miłoszewski, grający szkoleniowiec bartoszyckiego zespołu.
Zdecydowanie trudniejsze zadanie przed Łyną, która w Ełku zagra z walczącym o awans Mazurem. Jeśli jednak uda się jej zdobyć punkt lub punkty, wtedy przewaga bartoszyckiego lidera tabeli jeszcze może wzrosnąć. - Victoria w meczu z nami zasłużyła na zwycięstwo, a teraz przed nami kolejne trudne zadanie - przyznaje Łukasz Pawłowski, grający trener Łyny. - Mazur to przecież nie dość, że były lider, to jeszcze najskuteczniejsza ekipa naszej grupy okręgówki. My natomiast mamy problemy ze zdobywaniem bramek, dlatego dokonamy zmian w ustawieniu, m.in. ja prawdopodobnie przesunę się do przodu - wyjaśnia szkoleniowiec Łyny, który po czerwonej kartce dla Żebrowskiego w bramce znowu postawi 16-letniego Nicolasa Mieczkowskiego.

* Inne wyniki: LKS Różnowo - Śniardwy Orzysz 2:3, Błękitni Jurand Pasym - Rona 03 Ełk 2:0, Wilczek Wilkowo - Vęgoria Węgorzewo 0:2, MKS Jeziorany - MKS Korsze 1:1, Orlęta Reszel - Mazur Ełk 2:1, Czarni Olecko - Żagiel Piecki 2:0, Mazur Pisz - Warmia Olsztyn 2:4.

* 8. kolejka, sobota: Victoria - Czarni (16), Mazur E. - Łyna (15), Śniardwy - Żagiel (16), Korsze - Orlęta (14), Vęgoria - Jeziorany (16), Mazur P. - Wilczek Wilkowo (16), Różnowo - Błękitni (16); niedziela: Rona - Warmia (15:30).


PO 7 KOLEJKACH
1. Victoria 18 20:3
2. Mazur E. 16 22:4
3. Vęgoria 16 13:7
4. Błękitni 14 12:9
5. Orlęta 13 11:10
6. Wilczek 12 11:14
7. Korsze 12 22:12
8. Śniardwy 11 17:15
9. Jeziorany 10 12:15
10. Warmia 9 22:17
11. Czarni 7 13:19
12. Łyna 6 7:13
13. Rona 6 9:16
14. Różnowo 5 9:14
15. Mazur P. 3 5:23
16. Żagiel 1 11:25