Stomilowi brakuje pazerności

2022-09-02 12:00:00(ost. akt: 2022-09-02 12:26:03)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

II LIGA PIŁKARSKA\\\ Końcówka sierpnia dla Stomilu była bardzo nieudana (dwie porażki w lidze i jedna w Pucharze Polski), może więc na początku września olsztynianie w końcu złą passę zdołają zakończyć? Przekonamy się w sobotę w Siedlcach.
20 sierpnia podopieczni trenera Szymona Grabowskiego w Lublinie przegrali 0:1 z Motorem, tydzień później też 0:1 ulegli Kaliszowi, natomiast 30 sierpnia - także na swoim stadionie - w meczu Pucharu Polski musieli uznać wyższość pierwszoligowego Chrobrego Głogów. Tym samym skończyły się marzenia o pucharowych sukcesach i pieniądzach z nimi związanych - olsztynianie muszą się zadowolić 15 tysiącami złotych, natomiast Chrobry za awans dostanie trzy razy więcej.

Warto jednak zauważyć, że olsztyński szkoleniowiec - chociaż pucharu nie zamierzał odpuścić - w spotkaniu z pierwszoligowcem kilku podstawowym zawodnikom jednak odpuścił. I tak na ławce rezerwowych zasiedli m.in. Karol Żwir, Lukas Kubań i Bartosz Florek, których Grabowski bez wątpienia oszczędzał na sobotni wyjazdowy mecz z Pogonią Siedlce (początek o godz. 16). Bo Puchar Polski jest ważny, ale liga ważniejsza.

Do Siedlec jest stosunkowo blisko (270 kilometrów), ale klub podchodzi do tego pojedynku bardzo poważnie, dlatego zespół wyjedzie już w piątek. Piłkarze Stomilu po bardzo obiecującym początku ligi, gdzie przez moment byli w czołówce ligowej tabeli, ostatnio grają bardzo słabo, a ewentualny kolejny niekorzystny wynik może nawet sprawić, że wylądują w strefie spadkowej.
Olsztynianie mają ewidentny problem z wykańczaniem akcji w polu karnym przeciwnika. Co prawda w ostatnim meczu pucharowym Sebastian Szypulski strzelił bramkę z akcji, ale to i tak nie wystarczyło do zwycięstwa, ponieważ rywale do siatki trafili aż trzy razy.

- Musimy się lepiej zachowywać w polu karnym - nie ma wątpliwości Szymon Grabowski. - Czasami nawet przysłowiowe cztery litery należy wsadzić tak, żeby piłkę skierować do bramki. Konstruujemy akcje, ale brakuje nam pazerności. W efekcie przegrywamy, bo zdobywamy zbyt mało goli, a nasza obrona nie potrafi zagrać na zero z tyłu. Mamy młody i niedoświadczony zespół, ja jednak wierzę, że z każdą kolejną minutą spędzoną na boisku tego doświadczenia będzie nam przybywać.
Niestety, w sobotnim meczu ponownie nie będzie mógł zagrać Bartosz Waleńcik, który ma naderwany mięsień uda - z tego powodu środkowy obrońca ma pauzować minimum przez dwa tygodnie. Nadal kontuzjowany jest także Dawid Kalisz, natomiast do treningów powrócił Maciej Spychała, ale jest za wcześnie, żeby zasiadł nawet na ławce rezerwowych. Z kolei po pauzie za żółte kartki powraca Filip Wójcik. W Stomilu w tej rundzie nie zagra na pewno Szymon Dowgiałło, który wypadł ze składu po pierwszych dwóch spotkaniach, a teraz został wypożyczony do Sokoła Ostróda.
* Inne mecze 9. kolejki, sobota: Olimpia Elbląg - Wisła Puławy (17), Kotwica Kołobrzeg - GKS Jastrzębie (11:30 TVP Sport), Polonia Warszawa - Siarka Tarnobrzeg (19:11), Garbarnia Kraków - Hutnik Kraków (16), Górnik Polkowice - Lech II Poznań (18); niedziela: Motor Lublin - Znicz Pruszków (13), KKS 1925 Kalisz - Śląsk II Wrocław (13:30); poniedziałek: Zagłębie II Lubin - Radunia Stężyca (12).


PO 8 KOLEJKACH
1. Kotwica 22 19:8
2. Kalisz* 15 15:8
---------------------------------
3. Zagłębie II 15 16:17
4. Olimpia 13 11:6
5. Wisła 13 13:10
6. Znicz 13 12:11
---------------------------------
7. Jastrzębie 12 9:9
8. Radunia 11 16:15
9. Polonia* 10 11:7
10. Śląsk II 10 14:15
11. Górnik 10 10:11
12. Stomil 9 11:12
13. Pogoń 9 11:14
14. Garbarnia 8 14:16
---------------------------------
15. Hutnik 7 15:20
16. Lech II 6 10:14
17. Motor 6 7:13
18. Siarka 5 11:19
* mecz zaległy

SNAJPERZY
* 7 - Krzysztof Świątek (Hutnik Kraków)
* 6 - Maciej Firlej (Znicz Pruszków), Grzegorz Goncerz (Kotwica Kołobrzeg), Dawid Retlewski (Wisła Puławy)
* 5 - Néstor Gordillo (KKS Kalisz), Radosław Stępień (Radunia Stężyca), Jakub Tecław (Stomil Olsztyn)