Pozytywnie o Olsztynie: Park Nagórki-Jaroty w Olsztynie ciągle się rozwija. Radni dotrzymali obietnicy

2022-07-27 17:01:43(ost. akt: 2022-07-27 15:00:57)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Park Nagórki-Jaroty to jedna z największych, a na pewno najbardziej widoczna inwestycja w zieleń na terenie Olsztynie. Zwycięski projekt zeszłorocznej edycji OBO nie zamierza jednak spoczywać na laurach i po oficjalnym otwarciu ciągle się rozwija.
Park Nagórki-Jaroty to tereny rekreacyjne zbudowane na bazie zbiornika retencyjnego przy al. Sikorskiego i ul. Paukszty. Zbiornik retencyjny to przede wszystkim praktyczne rozwiązania. Retencjonowanie wody rozwiąże problem zalewnia ulic i piwnic mieszkańców podczas ulewnych deszczów. Zgromadzona w ten sposób woda może być użyta przez strażaków lub miejskie służby dbające o zieleń. Poza takimi, praktycznymi rozwiązaniami, mieszkańcy zyskają niemal 4 hektarowy, oświetlony, klimatyczny park z fontanną, tarasami, grillami, trampolinami, placem zabaw i ścieżkami spacerowymi i rowerowymi. Park, w którym posadzonych zostało 150 drzew, tysiące krzewów i bylin.

Wykorzystali to radni


Łukasz Łukaszewski i Paweł Klonowski, którzy oprócz tego, że są radnymi, są jeszcze zaangażowanymi w życie Olsztyna społecznikami. Pomysł na budowę parku w tym miejscu nie jest ich inicjatywą, jednak to właśnie oni zdecydowali się zgłosić projekt do Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Po rozpisaniu planów i umówieniu perspektyw rozwoju okazało się, że idea spotkała się z ogromnym zainteresowaniem mieszkańców, którzy wybrali projekt do realizacji.

Nie obeszło się jednak bez problemów


Głównym zarzutem do inicjatorów parku była zbyt mała liczba wejść do parku. W momencie otwarcia obiektu oficjalnie można było do niego wejść tylko od strony al. Sikorskiego. Radni są tego w pełni świadomi i robią co w ich mocy, aby poprawić tę sytuację.

— Wejść do parku brakuje, więc w tej chwili nie jest on w pełni dostępny — przyznaje Paweł Klonowski, radny. — To problem i my go dostrzegliśmy już na etapie zeszłorocznej edycji OBO. Podobna sytuacja miała miejsce przy budowie Łynostrady. Została oddana trasa pieszo-rowerowa, a z wielu osiedli nie ma dojść do tej trasy. Oczywiście teraz do parku można trafić. Ale te dojścia nie są takie, jakie byśmy chcieli. Znajdują się one od strony alejki pomiędzy Nagórkami i Jarotami, od strony ul. Turowskiego i również od strony ul. Paukszty. Są to ścieżki wydeptane przez mieszkańców, które istniały zanim jeszcze powstał tu zbiornik retencyjny. Na szczęście się to zmieni — zapewniał kilka miesięcy temu radny Klonowski.

Z obietnicami polityków bywa tak, że często się rozmywają, więc postanowiliśmy zweryfikować słowa radnego

.

Okazuje się, że Paweł Klonowski nie kłamał i obecnie trwa procedura mająca na celu wyłonienie wykonawcy, który zrobi przejście między parkiem Nagórki-Jaroty i ul. Turowskiego.

— Obecnie trwa składanie ofert przez wykonawców, którzy podejmą się tego zadania — informuje nas radny Łukasz Łukaszewski.

Wykonawcy mają jeszcze tydzień na składanie ofert. Przewidywany koszt budowy to 383 904,06 zł. Przejście do ul. Turowskiego powinno powstać w trzy miesiące.

Obecnie trwa również budowa przejścia na ul. Paukszty. W tym przypadku wykonawca już został wybrany.

— Te działania to bezpośrednia odpowiedź na problemy zgłaszane przez mieszkańców — mówi nam radny Łukasz Łukaszewski — Wartość budowy przejścia na ul. Paukszty to około 460 tys. zł. Budowa powinna się zakończyć do połowy listopada — potwierdza radny.

Park Nagórki-Jaroty ma szanse stać się największym terenem rekreacyjnym w tej części Olsztyna. Jego inicjatorzy są chętni na dialog i spojrzeć obiektywnie na jego niedociągnięcia. Mieszkańcy mogą kierować wszystkie uwagi bezpośrednio do nich.

Karol Grosz


Co myślisz o Parku Nagórki-Jaroty?
Dobra inwestycja, powinniśmy budować więcej parków
53%
Zupełnie niepotrzebna inwestycja, po co nam parki?
4%
Dobra inwestycja, ale wymaga szeregu usprawnień
43%