Cheerleaderki ze szkoły Soltare w Olsztynie mają możliwość reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy

2022-06-02 20:22:00(ost. akt: 2022-06-02 15:48:59)

Autor zdjęcia: Facebook: Soltare

Olsztyńskie cheerleaderki z Soltare dostały możliwość reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy w Grecji. Już raz udowodniły, że warto na nie liczyć, gdy w kwietniu bieżącego roku przywiozły medal ze Stanów Zjednoczonych. Jest tylko jedna przeszkoda... czy dziewczyny uzbierają potrzebną kwotę na wyjazd?
Nie spodziewały się, że z mistrzostw świata przywiozą medal. Cheerleaderki z olsztyńskiego klubu Soltare stanęły na podium w Orlando, w Stanach Zjednoczonych. Zdobyły brązowy medal na ICU World's. To największe zawody w Ameryce. Z Olsztyna wyjechało tam aż osiem zawodniczek.

— Tego szczęścia nie potrafię wyrazić i opisać słowami. Pojechałyśmy na mistrzostwa po raz pierwszy i zajęłyśmy tak zaszczytne miejsce — cieszyła się piętnastoletnia Magdalena Więcek ze szkoły Soltare w Olsztynie, rozmawiając z Gazetą Olsztyńską po mistrzostwach. — Długo nie mogłyśmy uwierzyć w to, co się stało. Musiałyśmy nawet ugryźć medale, żeby sprawdzić, czy są prawdziwe. Posmakowałyśmy zwycięstwa, szczęścia i radości.

— Gdy dziewczęta wyszły na matę rozgrzewkową piętnaście minut przed występem, zaczęły się denerwować. Niektóre były zestresowane, wręcz płakały. Pytały: „co my tu robimy? Zespołu z Polski przecież nikt nie zna!” — wspomina Patrycja Wieczorek, trenerka Soltare. — Później, gdy wyczytywano wyniki, nie spodziewałyśmy się, że wyjdziemy na środek. Gdy usłyszałyśmy, że brązowy medal zdobywa Polska, też płakałyśmy — ale ze szczęścia. Krzyczałyśmy i skakałyśmy. Dla mnie, jako trenerki, to spełnienie największego marzenia w życiu.

Cheerleading jest oficjalnie uznany za sport. To połączenie akrobacji powietrznych i lądowych, piramid, wyniesień, wyrzutów i żywiołowych okrzyków. To niebezpieczna i trudna dyscyplina oparty na wysiłku fizycznym i wzajemnym zaufaniu.

— Od kilku lat walczymy ze stereotypem machania pomponami. Tłumaczymy wszystkim, o co tu chodzi. Cheerleading to nie tylko taniec dziewczyn w kusych strojach. To dyscyplina sportowa, która wymaga niesamowitych sprawności — tłumaczy Patrycja Wieczorek. — Dlaczego cały czas trudno z tym dotrzeć do świadomości? Wydaje mi się, że Polska jest krajem, któremu brak odwagi. Na mistrzostwach świata zobaczyłyśmy, że gdzie indziej ten sport jest bardzo popularny i doceniany.

Teraz Olsztyńskie cheerleaderki (Soltare Cheer Senior) dostały możliwość reprezentacji Polski 2 lipca 2022 roku na Mistrzostwach Europy Cheerleaders ECU w Atenach.

— Przygotowujemy się pełną parą do wyjazdu. Staramy się utrudnić choreografię, którą wykonywałyśmy na mistrzostwach w Orlando. Dziewczyny bardzo się starają i angażują w ćwiczenia. Choreografia ta, to nieco inny poziom, jest to level 5, czyli jedna z trudniejszych kategorii cheerleadingu. W jej skład wchodzi starsza kategoria wiekowa oraz bardziej doświadczone przeciwniczki — tłumaczy trenerka. — Nie poddajemy się i traktujemy wyjazd nie tylko jako rywalizacja, ale także formę nauki i zdobycia doświadczenia.

— Trzeba trenować i pracować nad nowym układem. Przed nami mistrzostwa Europy w Atenach w lipcu. Czy pojedziemy? Pożyjemy, zobaczymy— mówiła Wiktoria Wagner, cheerleaderka, gdy rozmawiała po sukcesie z Gazetą Olsztyńską.

Jednak wyjazd do Grecji kosztuje i to całkiem sporo.

— Na koszt wyjazdu składają się: noclegi, przelot, stroje i opłata startowa. Są także poboczne opłaty, o których się nie mówi jak np. opłata za licencję na piosenkę do układu. Większość funduszy pochodzi z prywatnych środków rodziców, jednak to wciąż za mało, bo po oszacowaniu łączne wydatki wynoszą około 50 tysięcy złotych — piszą na swojej stronie cheerleaderki.

Zawodniczki chcąc realizować swoje marzenia założyły internetową zbiórkę i zwróciły się z prośbą o pomoc do swoich fanów i mieszkańców Olsztyna. Liczą, że dzięki pomocy będę mogły osiągnąć kolejny sukces. Już raz udowodniły, że warto w nie wierzyć.

—Założyłyśmy internetową zbiórkę już drugi raz, mimo że zawsze byłyśmy przeciwne. Kiedy zobaczyłyśmy jak ciężko jest pozyskać środki na nasz sport, nie miałyśmy wyjścia. Nie chcemy się poddawać, chcemy jeździć i się rozwijać. Każda złotówka, czy 5 zł. to jest już dla nas dużo, dlatego, że koszta są ogromne.

Poprzedni wyjazd, który przyniósł wielki sukces odbył się dzięki wsparciu prywatnych sponsorów, rodziców, a także marszałka i wojewody województwa warmińsko-mazurskiego, wójta gminy Stawiguda i władz miasta Olsztyna.

Jak będzie tym razem? Dziewczyny można wspierać przez stronę zrzutka.pl - Wyjazd Soltare na Mistrzostwa Europy Cheerleaders do Aten.

https://zrzutka.pl/4nc6xs