Rosja na skraju bankructwa

2022-05-03 08:58:11(ost. akt: 2022-05-03 09:06:40)

Autor zdjęcia: Pixabay

Rosja wbrew wcześniejszym zapowiedziom zleciła spłatę zadłużenia wobec zagranicznych inwestorów w dolarach, a nie w rublach. Jak nieoficjalnie donosi Reuters, taka dyspozycja miała zostać wydana przez Kreml w piątek. Nie wiadomo jednak, czy pieniądze zdołają dotrzeć do wierzycieli. Jeśli nie, to 4 maja kraj Putina oficjalnie będzie bankrutem.

Rosja od kilku dni zapowiadała że nie spłaci obligacji w dolarach, otoczenie Putina mówiło wprost: spłacimy obligacje tylko w rublach, co z perspektywy rynków finansowych byłoby równoważne z brakiem spłaty i techniczną niewypłacalnością.

Ale w piątek po południu Reuters poinformował o zwrocie akcji. I to takim o 180 stopni. "Rosja robi coś, co wydaje się spłatą zadłużenia na ostatnią chwilę" — pisze agencja.

Okazało się bowiem, że Rosja zleciła spłatę już przeterminowanych obligacji. Tych, które musiała uregulować do 4 maja. Według doniesień Reutersa mowa tu o ponad 560 mln dol. obligacji zapadalnych w 2022 r. oraz ponad 80 mln dol. obligacji z 2042 r.

Skąd Rosja miała dolary?, prawdopodobnie wykorzystano krajowe rezerwy walutowe, gdyż zagraniczne aktywa Rosji zostały zamrożone na mocy sankcji.

Uszczuplenie krajowych rezerw to ryzykowny ruch, bo stanowiły one bufor bezpieczeństwa dla rosyjskiej gospodarki. I na pewno Rosja nie będzie w stanie się tak ratować w nieskończoność.

"Ministerstwo poinformowało, że przesłało wymagane środki do londyńskiego oddziału Citibanku, jednego z tzw. agentów płatniczych obligacji, którego zadaniem jest wypłata ich inwestorom, którzy pierwotnie pożyczyli pieniądze Moskwie" — pisze agencja.