Zanurz się w leśną kąpiel w Olsztynie

2022-05-03 19:05:00(ost. akt: 2022-05-02 16:17:02)
 Maria Rothert-Proniewicz, przewodniczka kąpieli leśnych @foresttherapyhub_fthub

Maria Rothert-Proniewicz, przewodniczka kąpieli leśnych @foresttherapyhub_fthub

Autor zdjęcia: Fot. Marta Sośnicka-Paszkowska, Światłoszepty

Wzmacnia system odpornościowy, obniża poziom kortyzolu. Kąpiel leśna w niektórych krajach przepisywana jest na receptę. Rozmawiamy z Marią Rothert-Proniewicz, certyfikowaną przewodniczką kąpieli leśnych z Olsztyna, założycielką „Przytul las”.
— Ciekawi mnie, czy leśne kąpiele mogą odbywać się wyłącznie w lesie?
— Tak, przede wszystkim w lesie, ale można je przeprowadzić wszędzie tam, gdzie mamy chociaż niewielki skrawek zieleni. Takie kąpiele przeprowadzałam również w Warszawie. Choć niektórzy uczestnicy mówili, że jednak wolą wyprawę do lasu, bo park ich zdaniem nie był wystarczający. Rzeczywiście nie każdy może preferować leśne kąpiele w takich warunkach, ponieważ zwykle mamy tam zbyt dużo bodźców, których dostarcza miasto, a nie da się ich przecież uniknąć.

— Jak często należy korzystać z kąpieli leśnych?
— Przewodnicy i osoby zajmujące się kąpielami leśnymi zalecają, by praktykować je codziennie. Wiadomo, że nie każdy ma możliwość, by szybko znaleźć się w lesie pełnym różnych gatunków drzew i krzewów. Wtedy wystarczy, że przejdziemy się na spacer na skwer z zielenią, czy do parku właśnie. Ważne, żeby mieć świadomość, że nawet małe rzeczy, jak zatrzymanie się w drodze do pracy przy drzewie i dotknięcie kory, przyjrzenie się jej strukturze itp., mogą nas uspokoić, zakotwiczyć w przyrodzie. Podobnie, jak znalezienie „swojego miejsca” w naturze, które znajduje się blisko naszego miejsca zamieszkania, do którego będziemy mogli się udać po ukojenie nerwów.

— Pani zamieniła Warszawę na Olsztyn. Czy powodem była właśnie dostępność miejsc, w których można organizować kąpiele leśne?
— W czasie pandemii, rok pracowałam zdalnie, a w większości właśnie w Olsztynie. Ostatecznie na stałe na Warmię przeprowadziłam się w grudniu ubiegłego roku. Powód był bardzo prozaiczny. Mój mąż pochodzi z tych stron i kiedy trzeba było podjąć decyzję, gdzie zamieszkamy po ślubie zdecydowaliśmy, że wybieramy Olsztyn. Pod kątem kąpieli leśnych jest to miejsce o dużym potencjale. Las jest praktycznie na wyciągnięcie ręki. Poza tym zawsze marzyłam o siedlisku. Teraz więc rozglądam się za nim, by spełnić kolejne swoje marzenie, by być bliżej łąk, pól i lasów.

— Pani jest certyfikowaną przewodniczką Forest Therapy Hub. To metoda adaptowana na potrzeby mieszkańców miast?
— Można powiedzieć, że kąpiele leśne są skierowane do mieszkańców miast. Nie tylko Forest Therapy Hub. Narodziły się w Japonii, gdzie ludzie umierali z przepracowania. Miasta są zatłoczone, mieszkanka ciasne. Las stał się ratunkiem dla zestresowanych mieszkańców metropolii.
Model FTH został opracowany, przetestowany i rozwinięty poprzez praktyczne wdrożenie w projektach prowadzonych przez profesjonalistów, takich jak zapobieganie stresowi i zdrowie zawodowe w środowisku korporacyjnym oraz projekty dotyczące zdrowia psychicznego z określonymi populacjami, grupami. Istotą jest prowadzenie kąpieli leśnych opartych na jednolitym schemacie, jednak ze sporą przestrzenią na kreatywność przewodnika. Model został opracowany, przetestowany np. w środowiskach korporacyjnych, jako najbardziej narażonych na stres. To kąpiele w duchu zachodnim, inspirowane japońskim shinrin yoku, jednak różniące się pewnymi elementami. Naszym kąpielom na przykład niekoniecznie towarzyszy uroczyste picie herbaty, które pielęgnują Japończycy. Choć oczywiście, jeśli zaistniałaby taka potrzeba, też można by było adaptować ten punkt na rodzimym gruncie.

— Wspomniałyśmy, że kąpiele leśne przyszły do nas z Japonii, ale Europejczycy również szukali sposobu, który pomoże w walce ze stresem. Coraz więcej organizacji, firm, zaczyna organizować spotkania z kąpielami leśnymi. Także u nas rośnie ich popularność?
— Tak. Coraz więcej informacji na ten temat pojawia się w prasie, telewizji. Pracując w Warszawie, jeszcze przed certyfikacją, pisałam artykuły o leśnych kąpielach, występowałam w programach telewizyjnych. Zauważyłam, że coraz więcej osób i organizacji stara się zapraszać przewodników i osoby promujące w ten sposób dbałość o zdrowie psychiczne. Ostatnio zgłasza się do mnie coraz więcej osób z Olsztyna i okolic, w sprawie leśnych kąpieli właśnie. Bardzo cieszą się, że taka osoba jest także tutaj. W całej Polsce jest obecnie około dwudziestu przewodników kąpieli leśnych i wśród nich jestem też ja. Na stronie Forest Therapy Hub możemy znaleźć mapę przewodników z całego świata. Natomiast na świecie są oczywiście inne organizacje, które prowadzą kursy i szkolenia. Natomiast ja skorzystałam z opcji kursu prowadzonego w Polsce. Wzięłam udział w drugiej edycji, w czerwcu, rok temu. Spędziliśmy kilka dni w Białowieży. Spotkałam wspaniałych ludzi, mających bardzo ciekawe i zróżnicowane zaplecze zawodowe, ale z ogromnym szacunkiem do przyrody. Jestem zdania, że szacunek do przyrody łączy się z szacunkiem do drugiego człowieka. Myślę, też, że na te szkolenia nie trafiają ludzie przypadkowi, lecz z ogromną determinacją do „naprawiania świata”.

— Wychodzi na to, że przebywanie w lesie może też uspołeczniać?
— Tak, jak najbardziej i dowodem tego są wyniki badań, które zaczęto prowadzić w Japonii w latach 80. XX wieku. Tam starano się ustalić, jaki wpływ ma na człowieka ma przebywanie w lesie. Uczestnikom kąpieli leśnych badano ciśnienie, tętno oraz poziom kortyzolu we krwi przed i po kąpieli leśnej. Na początku lat dwutysięcznych zaczęto prowadzić dokładne badania pod kątem wpływu kąpieli leśnych na zdrowie. Dr Qing Li odkrył, że las wpływa korzystnie na naszą odporność. Odpowiadają za nią m.in. fitoncydy. Wdychamy je w czasie leśnych kąpieli. Oddychanie powietrzem nasyconym tymi naturalnymi substancjami zwiększa aktywność i liczebność komórek odpornościowych, np. tych, które są odpowiedzialne za niszczenie komórek nowotworowych. Oczywiście wpływ zależy od regularności i czasu spędzonego na leśnej terapii i indywidualnych cech danego człowieka. Jednak można powiedzieć, że już po 20 minutach kąpieli leśnej spada poziom kortyzolu, czyli ogólnie znanego hormonu stresu.

— Nie bez powodu więc kilka lat temu państwowa instytucja – szetlandzki NHS (jednostka opieki zdrowotnej, jak Narodowy Funduszu Zdrowia – red.), zaczęła przepisywać kontakt z przyrodą na receptę. Taka terapia miała wesprzeć leczenie chorób psychicznych, cukrzycy, chorób serca, stresu i innych chorób przewlekłych.
— Tak, przebywanie w lesie ma wpływ na naszą sferę fizyczną, psychiczną i emocjonalną. W genach mamy zapisane, że natura jest miejscem, w którym czujemy się komfortowo. To również przestrzeń, z której od zawsze czerpaliśmy korzyści. Muszę jednak wspomnieć, że nie każdy z nas ma dobre wspomnienie lasu, choćby z dzieciństwa. Zdarzało się, że straszono nas lasem. Jednak dziś wracamy do niego, ponieważ las reguluje nasz układ nerwowy, ma na niego pozytywny wpływ. Badania pokazują, że kąpiele leśne są korzystne w przypadku osób uzależnionych, z ADHD, cierpiących na zaburzenia lękowe i depresyjne. Oczywiście wszystko jest uzależnione od stopnia zaawansowania choroby i innych czynników.

— Jaka jest rola przewodnika kąpieli leśnych?
— Nadaje takiemu spotkaniu kierunek. Jestem przewodniczką, więc moją rolą jest zadbanie o każdy szczegół. Zawsze pilnuję, by wszystkie aktywności, które zaplanowałam odbyły się w odpowiedniej kolejności i miejscu. Staram się obserwować i realizować potrzeby grupy. W tej materii trzeba być elastycznym. To ja pilnuję czasu, by ludzie nie musieli denerwować się i co chwilę patrzeć nerwowo na zegarki. Każda kąpiel leśna jest inna nie tylko ze względu na proponowane przeze mnie aktywności, ale ze względu na to, że las się zmienia. My się zmieniamy. Nawet to samo miejsce będzie wyglądało inaczej w zależności od pory dnia, pory roku. Staram się, by nie zabrakło naturalnej zieleni, by znalazły się miejsca, które pozwolą na głębokie połączenie z naturą. Ważne jest również tempo. Tutaj nie ma miejsca na sprint. Poruszamy się powoli, nie przekraczając określonej prędkości marszu, czyli około dwóch kilometrów na godzinę. Dbam również o bezpieczeństwo. Każdy certyfikowany przewodnik leśny posiada świadectwo ukończenia kursu udzielania pierwszej pomocy.

— To nie jest zwykły spacer. Tutaj chodzi o to, by połączyć się z lasem, przećwiczyć uważność. By mieć kontakt ze swoimi emocjami.
— Tak. W trakcie kąpieli leśnych pojawia się dużo różnych emocji. Wszystko przecież zależy, w jakim momencie naszego życia jesteśmy, jakie są nasze doświadczenia, z czym nie potrafimy sobie poradzić. Niektórzy przypominają sobie dzieciństwo, inne osoby w końcu myślą o swoich relacjach. Zatrzymują się, mają kontakt ze samym sobą. Czasem ktoś się popłacze, innym razem poczuje ulgę, radość. Już 14 maja organizuję kąpiel leśną dedykowaną grupie kobiet. Tak naprawdę kąpiel można przeprowadzić o każdej porze roku.

— Las przywraca spokój?
— Kąpiele leśne sprawiają, że jesteśmy fizycznie i psychicznie ukojeni, uspokojeni. Uwalniamy się od problemów. Wzrasta nasza kreatywność. The Profile of Mood States to ankieta poprzez którą sprawdza się samopoczucie ludzi przed i po wyjściu z lasu. Udowodniono, że po kąpieli leśnej następowała poprawa jakości snu, zdolność do regulacji emocji. Przyznam, że zanim zostałam przewodniczką, miałam na ich temat zupełnie inne wyobrażenie. Trzeba to poczuć, po prostu. Doświadczyć, by wiedzieć, na czym polegają kąpiele leśne. Obecnie jest bardzo dużo publikacji, które przybliżają ich istotę, historię. Ekspertem jest dr Katarzyna Simonienko, autorka książek „Lasoterapia” i „Nerwy w Las”.

— Kąpiele leśne są dla każdego?
— Oczywiście. Las ma potencjał leczniczy przez cały rok i jest dostępny dla wszystkich. Myślę, że śmiało można powiedzieć, że kąpiele leśne są dla wszystkich tych, którzy chcą je poznać. Niezależnie od wieku, charakteru, wykonywanego zawodu.

Maria Rothert-Proniewicz:
— Kąpiele leśne to praktyka prozdrowotna polegająca na zanurzeniu się w atmosferze lasu wszystkimi zmysłami. Zawiera elementy medytacji, technik relaksacyjnych, w tym oddechowych, technik wyobrażeniowych, pracę z ciałem, a także na zasadach uważności.
Więcej informacji znajdziecie na profilu na Instagramie: przytul_las_

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. basilo #3098573 4 maj 2022 08:23

    A ja pozdrawiam idiotę zamieszkałego na ulicy Oficerskiej, puszczającego swojego dobermana w Lesie Miejskim

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz