Kto skończy remont w kamienicy przy ul. Sienkiewicza w Olsztynie? Ekipa się zwinęła, zostały dziury w ścianach i bałagan

2022-04-28 19:43:25(ost. akt: 2022-05-05 08:41:30)
Po remoncie w kamienicy przy ul. Sienkiewicza został tylko bałagan

Po remoncie w kamienicy przy ul. Sienkiewicza został tylko bałagan

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Remont klatki schodowej kamienicy przy ul. Sienkiewicza w Olsztynie jeszcze się nie skończył, a już zaczęły się kłopoty. Bez śladu zniknęła też ekipa remontowa, choć pozostawiła po sobie bałagan. Co teraz mają zrobić mieszkańcy?
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Sienkiewicza w Olsztynie nie mogą doprosić się końca remontu. Zaplanowano tu prace na klatce schodowej. Ściany miały być wyszpachlowane, a poręcze odnowione. Planowano też wymienić okna, bo przez te, które teraz są, mocno wieje. Pojawić się też miały nowe drzwi, bo one też nie trzymają ciepła. Remont był spełnieniem marzeń o normalnej klatce schodowej. Takiej, jaką mają chociażby sąsiedzi w blokach obok.


— Nasz zarządca znalazł firmę remontową, która pojawiła się u nas na początku stycznia. Teraz robotników nie ma. Po prostu pewnego dnia wyszli, a remontu nie skończyli. Mało tego, większość, za co się wzięli, spartaczyli. Ściany są krzywe, a w wielu miejscach odpada tynk. Nie zagruntowali niczego i takie są efekty — opowiada pan Andrzej, który mieszka w tej kamienicy. — Raz nawet spadł mi na głowę kawał sufitu, płat półtora na półtora metra. Akurat wychodziłem z mieszkania, zamykałem drzwi i oberwałem… Po tym zdarzeniu zeskrobali i zagruntowali sufit nade mną. W innych miejscach już nie mieli ochoty. Pomalowali i na razie się trzyma. Ale wystarczy się rozejrzeć, żeby złapać się za głowę. W ścianę można włożyć palec, bo są dziury. W innych miejscach gołym okiem widać pęknięcia. Wystarczy mocniej puknąć w ścianę, żeby zaczęły odpadać kolejne płaty. I będą odpadały, nie ma innej możliwości. Czy tak wygląda praca fachowców? To są partacze!— denerwuje się pan Andrzej.


Teraz mieszkańcy nie wiedzą, co robić. Zastanawiają się, czy prace zostaną wznowione, czy ekipa zrezygnowała z remontu na dobre.

— Próbuję dodzwonić się do szefa tej firmy, ale nie odbiera telefonu. Ale dowiedziałem się, że nie ma ludzi do pracy, więc dlatego są takie kłopoty. Podobno bierze mnóstwo zleceń, ale nie jest w stanie ich skończyć — podkreśla pan Andrzej. — Ale czy to jest powód, abyśmy zostali z taką klatką? Z naszym zarządcą też nie możemy się dogadać.

I dodaje: — Ale najgorsze jest to, że ze schodów zerwali wszystkie miedziane kątowniki i prawdopodobnie sprzedali na złom. Zdewastowali przez to stopnie, które są teraz pokruszone. Na co potrzebowali pieniądze? Na alkohol? To jest kradzież! Kiedyś rano słyszałem walenie młotem i dźwięk przecinaka. Ale nie pomyślałem, żeby interweniować. Do głowy mi nie przyszło, że tak to może się skończyć. Podobno teraz ma być położone gumoleum… A mieliśmy takie porządne schody.


Przerwa w remoncie trwa już dwa miesiące


— Pamiętam, że ostatni raz byli w sobotę. Przyszli tylko posprzątać po sobie, ale niewiele zrobili, bo sprzątaczka musiała po nich poprawiać. W piwnicy zostawili bałagan. Stare narzędzia, opakowania po farbach i zaprawach, butelki i inne śmieci. W jednym miejscu widać, że wylewali fusy od kawy. Też tego nie sprzątnęli — opowiada pan Andrzej. — I co teraz mamy zrobić?


Firma, która zaczęła remont klatki schodowej w kamienicy przy Sienkiewicza, pochodzi z Mazowsza. Ma jednak doświadczenie w pracach budowlanych w Olsztynie. Wielokrotnie wygrywała przetargi na remonty, które były opłacane z kasy miasta.

W internecie można znaleźć informacje na temat przetargów, w których firma uczestniczyła. Są też szczegółowe dane, które obejmują lata 2008-2014. W tym czasie najwięcej przetargów firma wygrała w roku 2010 (5 przetargów). Instytucją, która najczęściej udzielała zamówień tej firmie jest Zakład Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie.

Miasta, w których tej firmie najczęściej udzielane były zamówienia publiczne to: Olsztyn (4 przetargi na łączną kwotę 795 997,20 zł). Dobre Miasto (2 przetargi na łączną kwotę 663 090,95 zł).

Dlaczego teraz fachowcy nie mogą zrealizować zamówienia?

Remont cały czas trwa


Kamienica przy ul. Sienkiewicza zarządzana jest przez wspólnotę mieszkaniową. Cztery mieszkania na siedem należą do miasta.

— Nieruchomość stanowi współwłasność osób fizycznych i gminy Olsztyn, administrowana jest natomiast przez firmę zarządzającą wspólnotami mieszkaniowymi — mówi Zbigniew Karpowicz, dyrektor Zakładu Lokali i Budynków Komunalnych w Olsztynie. — Prowadzone obecnie prace remontowe klatki schodowej budynku przy ul. Sienkiewicza realizowane są na podstawie przyjętej przez współwłaścicieli uchwały w przedmiotowej sprawie.


— Remont nie został zakończony, bo cały czas trwa — dodaje Halina Święszek, zarządzająca wspólnotą mieszkaniową przy ul. Sienkiewicza w Olsztynie. — Remont to jednak wewnętrzna sprawa wspólnoty. Nie mogę udzielić więcej informacji na ten temat.


Próbowaliśmy skontaktować się z jej przedstawicielami firmy remontowej, ale nie uzyskaliśmy żadnych informacji. Odrzucano nasze połączenia.

ADA ROMANOWSKA

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. OMG #3098526 2 maj 2022 22:27

    Niech ten cały Andrzej dokończy, niech pokaże jaki jest mocny, nie tylko w gębie...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. ToraTora #3098344 28 kwi 2022 21:50

    Zawsze mówię, że referencje są wskazane. I nie takie sobie, tylko konkretne, które można potwierdzić, sprawdzić bez specjalnego śledztwa. Druga rzecz to cena. Tak ma znaczenie, tyle że kiedy jest nazbyt atrakcyjna, to już powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. Kiedy jest zbyt wygórowana trzeba próbować się jakoś domówić. I tu pojawia się trzeci aspekt - zazwyczaj we wspólnotach brakuje kogoś znającego się na rzeczy, znającego się na tyle, żeby z kolei nie stawiał absurdalnych wymagań jakościowych. Spotkałem się kiedyś ze "znawfcą" (pisownia celowa), który próbował odbierać wykonanie gładzi na ścianach z użyciem poziomicy i kartki papieru. Wtedy wyjąłem najnowszy KNR i pokazałem JAKIE wymagania stawia się gładziom w budownictwie. Potem zapytałem czy neguje wymagania krajowe i czy zauważa w moim wykonaniu rozbieżności od KNR (Krajowy Nakład Rzeczowy - obowiązujący wówczas zapis normatywów w budowlance). Pytań i zastrzeżeń wówczas nie usłyszałem. Dzisiaj trzeba sporządzić umowę i warto zadbać także o wymagania materiałowe oraz warunki odbioru. Wtedy durnej partyzantki przy odbiorach nie ma. Niestety wspólnoty działają inaczej, mam wrażenie że w stylu klasy ekonomicznej albo nawet niżej. Efekty? Właśnie oglądamy zdjęcia.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Grzes #3098335 28 kwi 2022 21:07

      Pewnie zatrudnili się przy budowie Uranii

      Ocena komentarza: warty uwagi (23) odpowiedz na ten komentarz