Przewodniczący Fundacji Światowego Forum Holokaustu wpisany na listę sankcji

2022-04-21 18:21:52(ost. akt: 2022-04-21 18:38:26)
Wiaczesław Mosze Kantor

Wiaczesław Mosze Kantor

Autor zdjęcia: scrin TVP

Biznesmen, przewodniczący Fundacji Światowego Forum Holokaustu, Wiaczesław Mosze Kantor został w piątek wpisany na listę sankcji UE. To istotne także z polskiego punktu widzenia, bo Rosjanin żydowskiego pochodzenia ma ok. 20 proc. udziałów w Grupie Azoty.
Polska zamrozi majątek Mosze Kantora, rosyjskiego oligarchy, akcjonariusza państwowej spółki Grupa Azoty

Mosze Kantor to rosyjski miliarder, z kilkoma paszportami, i właściciel rosyjskiego koncernu chemicznego Acron. W 2021 r. magazyn "Forbes" szacował jego majątek na 5,7 mld dol. Teraz oligarcha zostanie objęty sankcjami na terenie całej Unii Europejskiej. Zamrożone zostaną także jego aktywa w Polsce.

"W ramach sankcji kontrolowana przez Acron spółka Norica Holding nie będzie mogła wykonywać praw z pakietu blisko 20 proc. akcji strategicznego polskiego przedsiębiorstwa chemicznego – Grupy Azoty. Z nieoficjalnych informacji »GP« wynika, że problemy mogą mieć też osoby i podmioty z Polski współpracujące ze spółkami oligarchy" — czytamy w "Gazecie Polskiej".

W Polsce znany jest głównie(obok próby przejęcia Azotów) z organizacji obchodów 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, która odbyła się w Izraelu, a głównym "bohaterem" obchodów był Putin.



"Człowiek Putina"


Dziennikarz TVP Cezary Gmyz wprost sugeruje związki biznesmena z Putinem. Ale nie tylko on. "Człowiek Putina, znany ze ścisłych związków z Kremlem" - to nie teza z polskich mediów, a fragment artykułu izraelskiego dziennika "Haaretz".

Gazeta nakreśliła jego sylwetkę w 2016 roku - kiedy Kantor po raz trzeci został wybrany na przewodniczącego Europejskiego Kongresu Żydowskiego.

Dziennik stawia wiele pytań, na które trudno znaleźć odpowiedzi. Nie wiadomo na przykład, kiedy ten rosyjski biznesmen odkrył w sobie żydowskie korzenie. "Haaretz" podaje jednak, że w pewnym momencie przedsiębiorca, znany dotychczas jako Wiaczesław Kantor, po prostu kazał na siebie mówić "Mosze".

"Praca taka, jak szef Europejskiego Kongresu Żydowskiego, to doskonała polisa ubezpieczeniowa. Kto będzie mógł zaatakować taką osobę bez posądzenia o antysemityzm?" - pytał retorycznie żydowski działacz w rozmowie z gazetą.