Olsztynianka makijażystką na planie filmowym

2022-04-21 10:42:16(ost. akt: 2022-04-21 10:48:56)
Makijaż i modelka - Maja Tumaniec

Makijaż i modelka - Maja Tumaniec

Autor zdjęcia: Maja Tumaniec

Maja Tumaniec ma zaledwie 20 lat, za chwilę broni dyplom olsztyńskiego liceum plastycznego, a ostatnio zajmowała się makijażem na planie filmowym. Jest też jedną z osób, która na Instagramie prowadzi profil z makijażem artystycznym – majatumaniec.makeup.
— Twój Instagram pokazuje, jak bardzo rozwijasz się w makijażu artystycznym. Pamiętasz moment, kiedy po raz pierwszy zainteresowałaś się aktualnymi trendami, i makijażem jako takim?
— Makijażem zainteresowałam się wiele lat temu, kiedy to po raz pierwszy pomalowała mnie moja mama. Przyznaję, że wtedy bardzo mi się to spodobało i szybko sięgnęłam po pędzel do makijażu, żeby zobaczyć, na czym to wszystko polega. Wtedy jeszcze makijaż nie był tak popularny. Nie było aż tak dużej liczby blogerek, profili na Instagramie, dzięki którym można było śledzić osiągnięcia innych w tej dziedzinie. Wszystkiego więc uczyłam się sama, odkrywając kolejne kroki. Czasem też zaglądałam na zagraniczne kanały na YouTube. Wtedy też nie traktowałam makijażu jako jednego ze sposobów, by dodać sobie pewności siebie, a była to dla mnie raczej forma ekspresji artystycznej, sztuki. Uwielbiałam wykonywać makijaże z okazji Halloween i innych tego typu okazji, bo to była po prostu zabawa. Nie traktowałam tego hobby poważnie.

— Kiedy to się zmieniło?
— Kiedy dostrzegłam, jak wiele osób, które zajmują się makijażem, robi kariery, rozwija się, a co więcej, zarabia na tym. To pasja, którą pielęgnują przez całe życie i może nią pozostać, mimo że zaczyna na przykład być twoją pracą. To mnie przekonało, że warto próbować, szukać swojej ścieżki.

— Dziś, patrząc na profile na Instagramie, makijaż ma wiele form. Mówi się, że dla osoby zajmującej się makijażem twarz jest trochę jak płótno dla malarza. U ciebie jest podobnie?
— Zdecydowanie. Przecież jest ten, który ma upiększyć, ten, który wydobyć ukryte walory urody, dodający pewności siebie. Tutaj mówimy o makijażu codziennym, ale także wieczorowym. Są też te odmiany, jak makijaż artystyczny, który pozwala na większą kreatywność i swobodę. I ja właśnie lubię odkrywać nowe strony makijażu artystycznego najbardziej. Poszukiwać, co mogę jeszcze „namalować” na twarzy, co przekazać, jakie emocje wzbudzi jego kolejna odsłona. I to sprawia mi największą frajdę.

— Masz swoich guru, których obserwujesz?
— Od początku wiedziałam, że makijaż artystyczny w Polsce nie jest tak popularny, jak w innych krajach na świecie. Szukałam więc zagranicznych inspiracji. I dziś podziwiam zagranicznych twórców makijażu, którzy pracują przy pokazach mody uznanych projektantów. Nie chciałabym tutaj podawać konkretnych nazwisk, bo jest to grupa ludzi, ale z podziwem obserwuję ich dokonania. Myślę też, że to, co robię, bardziej jest mojego autorstwa. Jest wynikiem moich własnych poszukiwań, doświadczeń, pomysłu na makijaż artystyczny, niż efektem inspirowania się innymi.

— W tym roku bronisz dyplom olsztyńskiego liceum plastycznego. Nie da się jednak ukryć, że twoje artystyczne zdolności są tutaj nieocenione.
— Myślę, że dzięki temu, że wybrałam szkołę artystyczną, makijaż nadal jest w moim życiu i zajmuję się nim. Szkoła plastyczna upewniła mnie w przekonaniu, że lubię to robić. Dziś też wykorzystuję makijaż w wielu moich projektach, m.in. przy fotografii czy filmie.

— Najnowsze projekty można śledzić na twoim profilu na Instagramie. Zdradzisz, jak to wygląda od kuchni?
— Kosmetyki do makijażu dają naprawdę szerokie możliwości. Nie zajmuję się makijażem glamour, bo mój wciąż dotyczy bardziej artystycznej strony. Zaczynam też eksperymentować nie tylko z moim makijażem, ale teraz pojawia się już coraz więcej modelek, które maluję. A w przypadku zdjęć, które można zobaczyć na moim Instagramie, to jest to naprawdę długi proces. Pomysł nie jest tutaj problemem, bo nie brakuje mi nowych idei. Jednak samo przygotowanie makijażu to kilka godzin, kolejne – zrobienie dobrego zdjęcia. Zwykle sama jestem modelką, więc to dość nerwowy proces. Czasem zdarza się, że niektórych zdjęć nie udostępniam, bo nie jestem usatysfakcjonowana ich poziomem.

— Ostatnio na twoim profilu pojawia się coraz więcej nowych modelek.
— Tak, bo tak naprawdę stosunkowo niedawno zaczęłam malować inne osoby. Teraz dzięki nim mogę zrealizować się w tej dziedzinie. Dodatkowo mogę tutaj wykorzystać swoje zainteresowanie fotografią, bo dodatkowo ćwiczę swoje umiejętności w robieniu zdjęć portretowych.

— Ostatnio malowałaś modelki na planie filmowym w Gdańsku. Opowiedz trochę o tej współpracy.
— To był zupełny przypadek. Poleciła mnie moja znajoma i dzięki jej rekomendacji mogłam być częścią projektu studenckiego uczelni artystycznej z Gdańska. Był to projekt dyplomowy, a konkretnie film krótkometrażowy - „Dotyk Wnętrza”, który reżyserowała Izabela Nykiel. Byłam jedną z makijażystek, które przygotowywały modelki na plan filmowy. To było naprawdę ciekawe doświadczenie i myślę, że chciałabym to robić w przyszłości.

— Wciąż się rozwijasz, a masz zaledwie 20 lat.
— Staram się dokształcać pod okiem profesjonalistów i w ten sposób wzbogacam moje portfolio. Biorę udział w szkoleniach i uważam, że to najlepszy sposób, by poszerzać swoją wiedzę i zdobywać nowe umiejętności. To nie jest tanie, ale uważam, że to ważna inwestycja.

— Musisz też inwestować w kosmetyki.
— Mój kufer z kosmetykami wcale nie jest aż tak duży i przyznaję, że zmieniał się. Zanim kupię kosmetyk, staram się jak najbardziej go sprawdzić, bo to są duże pieniądze. Choć trafiają się też bardzo dobre kosmetyki w przystępnej cenie i na nie najczęściej się decyduję. Trzeba do wszystkiego podchodzić rozsądnie i nie kupować produktu pierwszego z brzegu. Zawsze trzeba się dowiadywać, czytać i dopiero po wnikliwej analizie podejmować decyzję. Choć samo zamieszczanie postów na Instagramie również wymaga sprzętu. Ważna jest dobra lampa, aparat.

— Profile z makijażem artystycznym należą jednak do rzadkości.
— Tak, bo zwykle są to dziewczyny zajmujące się wizażem. Jednak wiele osób pochodzi z Olsztyna, ale zawodowo pracuje w innych miastach.

— Jaki masz teraz plan?
— Chciałabym kontynuować naukę na Akademii Sztuk Pięknych. Wiem, że takie studia rozwiną mnie również w dziedzinie makijażu. Nie chciałabym, by zniknął z mojego życia i przez obowiązki, których przybywa, uda mi się to kontynuować. Moje doświadczenie, które zdobyłam na planie filmowym, utwierdziło mnie, że makijaż jest właśnie jednym z kierunków, w którym chcę podążać.

— A tak na zakończenie. Jaki ty makijaż wybierasz na co dzień?
— Muszę się do czegoś przyznać. Na co dzień niemal się nie maluję...
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz