Odpady budowlane zalegają na olsztyńskich osiedlach. Kto ma je posprzątać?

Przy jednym z bloków na ul. Kanta w Olsztynie od dłuższego czasu stały worki na odpady budowlane, tzw. bigbagi. Szybko okazało się, że ich pojemność jest za mała i śmieci zaczęły wysypywać się z worków. Firma Koma, która zajmuje się wywozem takich odpadów. Zgodnie z umową zabrała zawartość bigbagów, resztę, pozostawiając na ziemi.

— Worki były przepełnione. Firma Koma je zabrała pozostawiając śmieci w okolicy. Możliwe, że też inni ludzie dorzucali swoje śmieci do tych ogólnie dostępnych worków - to typowe zjawisko. Tym niemniej właściciel mieszkania prowadzący prace powinien zadbać o porządek, ponieważ to on te worki tam postawił — relacjonuje czytelnik — Pytanie, kto zajmie się sprzątaniem? Mieszkaniec najwidoczniej nie ma na to ochoty, bo śmieci leżą już od jakiegoś czasu. Może myśli, że to nie on wrzucał, więc to nie jego problem — zauważa.

Okazało się, że to nie jednorazowa sytuacja, a Koma jest wręcz bombardowana takimi pytaniami.

— Klient przy zakupie worka podpisuje zlecenie i jest informowany między innymi co w sytuacji, gdy faktycznie odpady nie mieszczą się, jeżeli worek jest przepełniony ,przekazujemy informacje niezbędne do wzajemnej współpracy — tłumaczy Dominika Pawłowska z Komy — Natomiast to klient ponosi pełną odpowiedzialność za worek od momentu podpisania zlecenia. Firma odbiera odpady znajdujące się tylko wewnątrz worka. Jest możliwość zakupu kolejnego worka osobiście, ale mamy również możliwość dostarczenia worka do klienta — podkreśla Pawłowska.

I dodaje: Mieszkańcy mogą przywieźć odpady do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów (PSZOK przy ul. Towarowej -red.)