Merkel odpowiada Zełenskiemu: Ukraina do NATO nie ma wstępu!
2022-04-05 07:38:05(ost. akt: 2022-04-05 08:40:33)
Oceniana jako najbardziej wpływowa kobieta świata, nazywana cesarzową Europy — Angela Merkel, chociaż od kilku miesięcy nie zasiada już na fotelu kanclerza Niemiec, wciąż pozostaje w orbicie zainteresowania komentatorów. Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że historia jej relacji z Władimirem Putinem i polityki wobec Rosji stała się tematem rozważań politologów i mediów. Niektórzy wręcz zarzucają jej, że przyczyniła się do wzmocnienia potęgi tego kraju i pośrednio "popchnęła Putina w kierunku wielkiej wojny".
Po ujawnieniu ludobójstwa w ukraińskiej Buczy Wołodymyr Zełenski zwrócił się wprost do Angeli Merkel i byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, zarzucając im, że to właśnie ich polityka wobec Rosji jest jedną z przyczyn wojny. "Zapraszam panią Merkel i pana Sarkozy'ego do odwiedzenia Buczy i zobaczenia, do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji w ciągu 14 lat. Na własne oczy zobaczycie torturowanych Ukraińców" — oświadczył Zełenski.
Na to "zaproszenie" nie odpowiedział były prezydent Francji, ale "była cesarzowa Europy" i owszem. W odpowiedzi na pytanie agencji DPA o komentarz do słów prezydenta Ukrainy, oznajmiła, za pośrednictwem rzecznika, że "podtrzymuje swoje decyzje podjęte w związku ze szczytem NATO w Bukareszcie w 2008 r.". Na wspomnianym szczycie to właśnie Merkel i Sarkozy zablokowali propozycję dołączenia Ukrainy do NATO.
Angela Merkel po raz ostatni odwiedziła Rosję w sierpniu 2021 r., przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu, w których nie zamierzała wystartować. Przyjechała się pożegnać. Na zdjęciach ze spotkania widać, jak Władimir Putin wręcza kanclerz Niemiec bukiet kwiatów.
Inwazja Rosji na Ukrainę, zdaniem ekspertów cytowanych przez media, pokazała relacje między Merkel a Putinem, a także wzajemną politykę obu państw, w zupełnie nowym świetle. Padają sugestie, że to właśnie decyzje Merkel przyczyniły się w dużej mierze do wzmocnienia potęgi Rosji, zacieśniając energetyczne powiązania pomiędzy dwoma krajami i ograniczając do minimum niemieckie wydatki na obronność.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
as. #3096935 5 kwi 2022 20:45
Wszystko się zgadza: Merkel dawna współpracowniczka STASI (NRD-owska służba bezpieczeństwa) wspierała i wspiera Putina - oficera KGB, który zupełnie przypadkiem pracował na placówce w NRD... Nierozliczenie komunizmu i tych, którzy wcielali go w życie skutkuje mordami takimi jak Politkowskiej, Litwinienki czy Niemcowa i wojnami m.in. w Czeczenii, Gruzji i teraz na Ukrainie. Kiedy w końcu lewacka Europa się obudzi i potępi komunizm? Ile ofiar jeszcze trzeba, by doszło w końcu do potępienia wszystkich byłych członków partii komunistycznych? A może europejska liberalna lewica czuje się spadkobiercą komunizmu i dlatego nie chce jego potępienia?
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz